Spotkanie opłatkowe członków stowarzyszenia „Litpolinva”
Stowarzyszenie „Litpolinva” zrzeszające osoby niepełnosprawne oraz tych, którzy chcą nieść im pomoc, powstało w 1997 roku. Większość członków stowarzyszenia to Polacy, ale są również Litwini i Rosjanie. Organizacja ma swoje oddziały w Wilnie, w Czarnym Borze i Solecznikach. Działalność „Litpolinvy” jest możliwa dzięki temu, że jej założyciel, śp. Mieczysław Palewicz cały swój majątek testamentem zostawił stowarzyszeniu. Dochody z majątku są przeznaczane na rehabilitację, wyjazdy, turnusy, spotkania.
Osoby zdrowe nie zdają sobie sprawy z tego, z jakimi problemami na co dzień mają do czynienia niepełnosprawni poruszający się na wózkach. „Dużo jest tych utrudnień, przede wszystkim w poruszaniu się po mieście, w transporcie. Człowiek niepełnosprawny, żeby przesiąść się z wózka na zwykłe siedzenie potrzebuje specjalnego urządzenia. W Wilnie do dyspozycji niepełnosprawnych są zaledwie trzy wyposażone w taki sprzęt taksówki socjalne. A przecież jest to potrzebne do normalnego funkcjonowania: człowiek niepełnosprawny musi mieć możliwość dotarcia do przychodni, ale też do teatru, kina, kawiarni, czy w gościnę, załatwienia spraw w urzędach” – w rozmowie z Wilnoteką powiedział prezes Polskiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych „Litpolinva” Grzegorz Sakson.
Prezes „Litpolinva” zaznaczył, że mimo fizycznych ograniczeń osoby niepełnosprawne nie tracą pogody ducha i radości życia: „Możemy się od nich uczyć cierpliwości, radości z życia bez względu na stan zdrowia, umiejętności cieszenia się ze zwykłych rzeczy. Podczas tych naszych tradycyjnych spotkań świątecznych potrafią nawet zatańczyć na wózkach”.
Zdjęcia: Mateusz Mozyro
Montaż: Edwin Wasiukiewicz
