Spór Rosji z Białorusią a dostawy gazu do UE


Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, który rozpoczął dziś roboczą wizytę w Moskwie, oświadczył, że obecny spór między Rosją i Białorusią nie może wpłynąć na dostawy gazu ziemnego do Unii Europejskiej.
"I zakładamy, że nie wpłynie" - podkreślił szef PE Jerzy Buzek przed spotkaniem z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Buzek zauważył, że w przeciwnym wypadku Rosja stałaby się niewiarygodnym partnerem dla UE. "A my wierzymy w to, że rozmawiamy z bardzo wiarygodnym partnerem" - wskazał.

O godzinie 10.00 czasu moskiewskiego Gazprom ograniczył dostawy gazu na Białoruś o 15 procent. Jako powód podał zadłużenie Mińska za gaz, które - według Gazpromu - wynosi 192 mln dolarów.

Białoruś nie neguje długu, ale twierdzi, że według stanu z 1 maja wynosił on 132,6 mln dolarów. Mińsk oskarżył też Gazprom, że koncern zalega z zapłatą 200 mln dolarów za tranzyt gazu do Europy przez białoruskie terytorium.

Na podstawie: PAP