Sondaż MSZ Litwy: rosyjskie kanały tracą na popularności


Fot. wilnoteka.lt
W ciągu roku liczba osób oglądających wiadomości na rosyjskich kanałach telewizyjnych zmniejszyła się o jedną trzecią. Z badań przeprowadzonych przez Centrum Badań Rynku i Opinii Publicznej Vilmorus na zlecenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Litwy wynika, że mieszkańcy Litwy popierają członkostwo naszego państwa w UE, opowiadają się za ściślejszą współpracą z innymi państwami bałtyckimi oraz Polską, a największe zagrożenie odczuwają ze strony Rosji i Białorusi.
Badania opinii publicznej dotyczyły sytuacji międzynarodowej, kontaktów Litwy z innymi państwami. Respondentów pytano też, skąd czerpią informacje na temat polityki międzynarodowej. Jedno z pytań dotyczyło zmian w relacjach pomiędzy Litwą a USA oraz ogólnie - bezpieczeństwa w związku z wybraniem Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. 30 proc. uważa, że radykalne zmiany nie nastąpią, 27 proc. spodziewa się pogorszenia, gdyż trudno prognozować, jakie zmiany nastąpią w polityce międzynarodowej, natomiast 8 proc. uważa, że będzie lepiej.

Wśród państw, z którymi Litwa powinna aktywnie współpracować wymieniano: Łotwę (67 proc.), Polskę (65 proc.) i Estonię (62 proc.). 59 proc. wymieniło Niemcy. Jako kraj nieprzyjazny i stanowiący zagrożenie dla Litwy większość (64 proc.) wymieniło Rosję, na drugim miejscu - Białoruś (20 proc.).

Absolutna większość respondentów - 88 proc. informacje o polityce zagranicznej Litwy czerpie z telewizji. Dla 43 proc. podstawowym źródłem informacji są media internetowe, dla 40 proc. - radio, dla 27 proc. - prasa. Przed rokiem wyniki badań opinii publicznej pod tym względem były zbliżone. Znacznie natomiast zmniejszyła się popularność rosyjskich kanałów telewizyjnych. 24 proc. badanych wskazało, że stale ogląda wiadomości i audycje poświęcone wydarzeniom na świecie na kanale Pierwyj Baltijskij, 14 proc. - na RTR. Jest to mniej więcej o jedną trzecią mniej niż przed rokiem.

Zdaniem dyrektora Vilmorus Vladasa Gaidysa, jest to oczywiste: "Logiczne, że mniej osób ogląda (rosyjskie kanały - przyp. red.), gdyż po prostu mniejsza jest dostępność tych kanałów z powodu wprowadzonego zakazu transmisji. Inna sprawa - po aneksji Krymu i innych wydarzeniach pojawiła się pewna antypatia i niechęć oglądania".

W listopadzie 2016 r. Litewska Komisja Radia i Telewizji na okres trzech miesięcy wstrzymała transmisje rosyjskiego kanału RTR na terenie Litwy. Wprowadzone zostały też dodatkowe opłaty dla oglądających kanał NTV Mir Lithuania. 

Najnowsze badania wykazały rosnące zainteresowanie polityką międzynarodową. 42 proc. respondentów stwierdziło, że interesuje się lub bardzo się nią interesuje. Przed rokiem było to 38 proc.

Na podstawie: urm.lt, BNS

Komentarze

#1 Nagle Polskę pokochali jak

Nagle Polskę pokochali jak ukraińcy. Na początek co najmniej autonomia dla Wilna i Wileńszczyzny to wtedy będzie można o czymkolwiek rozmawiać. A jak nie to sojusz niech robią z Łotwą i Estonią z niemieckim protektoratem

#2 Azjatycka dzicz już nie

Azjatycka dzicz już nie powróci do Wilna - dosyć , wystarczy XVIII - pocz. XX i od II wojny . Kacapstwo dosyć nabałaganiło na tych terenach i wymordowalo tam Polaków ale i Litwinów.

#3 Hm...wiadomo, Rosjanie

Hm...wiadomo, Rosjanie wracaja do siebie i nie ogladaja juz nic na Litwie.
Powrot do swojej ojczyzny, do wolnosci.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.