Socjaldemokraci: Za, a nawet przeciw

We wtorek sejm odrzucił projekt przewidujący, zgodnie z wnioskiem Sądu Konstytucyjnego o naruszeniach ordynacji wyborczej, usunięcie z listy Partii Pracy kandydatów: Jonasa Pinskusa, Živilė Pinskuvienė i Jolanty Gaudutienė. Uchwała nie przeszła, między innymi dlatego, że członkowie przyszłej koalicji rządzącej: socjaldemokraci, przedstawiciele Partii Pracy oraz Porządku i Sprawiedliwości głosowali przeciw lub wstrzymali się od głosu. Ogółem za projektem głosowało 51 posłów, przeciw - 29, a 25 wstrzymało się od głosu.

Jednakże już we wtorek wieczorem socjaldemokraci uderzyli się w pierś, oznajmiając, że popełnili błąd i chcą go naprawić. „Szanujemy decyzję Trybunału Konstytucyjnego i zarejestrujemy osobny akt prawny w celu naprawienia naszego błędu” - powiedział przewodniczący socjaldemokratów Algirdas Butkevičius.

Polityk wyjaśnił, że członkowie jego partii zostali zmyleni opinią prawników o rzekomo obowiązującej w tej sytuacji zasadzie domniemania niewinności. „Podczas posiedzenia frakcji prawnicy powiedzieli, że zanim nie rozpoczęto postępowania wobec osób oskarżonych o naruszenia, niesprawiedliwe byłoby podejmować wobec nich jakiekolwiek decyzje, bo w wyniku dochodzenia osoby te mogą zostać uznane za niewinne” - tłumaczył Butkevičius, nie wyjawiając jednak nazwisk prawników.

Ostatecznie socjaldemokraci postanowili respektować postanowienie Sądu Konstytucyjnego i sami zarejestrowali nowy - właściwie identyczny z wtorkowym - projekt. Proponuje się w nim uznać, że oskarżeni o naruszenia wyborcze politycy nie zostali wybrani do sejmu, a ich miejsca na liście Partii Pracy zajmą Vilija Filipovičienė, Gediminas Jakavonis i Larisa Dmitrijeva. Projekt trafi na wokandę sejmu i ma zostać rozpatrzony jeszcze dzisiaj. 

Na podstawie: BNS, lrytas.lt