Socjaldemokraci mają nowego lidera


Gintautas Paluckas, fot. bns.lt
Wicemer Wilna Gintautas Paluckas został przewodniczącym Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej - druga tura bezpośrednich wyborów nowego lidera partii odbyła się w sobotę, 22 kwietnia. Jego kontrkandydatem był minister gospodarki Mindaugas Sinkevičius. G. Paluckas opowiada się za oryginalną pisownią nielitewskich nazwisk na oficjalnej stronie dokumentów tożsamości oraz rejestracją związków partnerskich osób tej samej płci.
Na Gintautasa Paluckasa w sobotnich wyborach głos oddało 5190 członków partii, na Mindaugasa Sinkevičiusa - 4781. Frekwencja socjaldemokratów w drugiej turze wyniosła około 50 procent. M. Sinkevičius pogratulował G. Paluckasowi zwycięstwa twierdząc, że zorganizowane po raz pierwszy bezpośrednie wybory przewodniczącego partii zdały egzamin.

"W harmonogramie prac rządu powinno się znaleźć więcej priorytetów socjaldemokratów" - oświadczył nowy lider partii. Jak podkreślił, należący do koalicji rządzącej socjaldemokraci chcieliby również aktywniejszego dialogu z partnerami koalicyjnymi - Litewskim Związkiem Chłopów i Zielonych. "Priorytety polityczne socjaldemokratów - w harmonogramie prac i programie rządu, w planie działań. Kolejna sprawa - stosunki. Powinny być stałe narady wewnątrzkoalicyjne, narady kierownictwa, a nie okazjonalne, kiedy napięcie wzrasta na tyle, że aż się wydobywa na zewnątrz" - w sobotę podczas konferencji prasowej po ogłoszeniu wyników wyborów powiedział G. Paluckas.

W poniedziałek, 24 kwietnia ma dojść do jego spotkania z premierem Sauliusem Skvernelisem. Po wygranych dla G. Paluckasa wyborach S. Skvernelis oświadczył, że umowa koalicyjna nie będzie rewidowana.

G. Paluckas opowiada się za rejestracją związków partnerskich osób tej samej płci oraz oryginalną pisownią nielitewskich nazwisk na oficjalnej stronie dokumentów tożsamości. Zapytany, czy socjaldemokraci będą zgłaszali odpowiednie poprawki do ustaw, nowi lider partii podkreśla, że w sytuacji, gdy opozycja się sprzeciwia idei zalegalizowania związków partnerskich, "nie warto czynić ostrych posunięć".  

"Przede wszystkim - to skłóca społeczeństwo. Będzie aktywna dyskusja publiczna, czynić posunięcie należy wówczas, gdy jesteś przekonany o sukcesie przynajmniej w 50 procentach. W tym celu potrzebne jest poparcie tej kwestii w Sejmie. Zobaczymy, omówimy z innymi frakcjami. Być może się zmieniło zdanie koalicjantów w tej sprawie. Premier mówi, że nie dostrzega problemów. Uwzględniając zaś jego niemały wpływ we frakcji, być może zbierzemy wszystkie wymagane głosy i rozwiążemy tę kwestię raz i na zawsze" - rozważa G. Paluckas.

Jak twierdzi, frakcja socjaldemokratów będzie głosowała za zarejestrowanymi obecnie w Sejmie poprawkami ws. zapisu nielitewskich nazwisk w oryginale na oficjalnej stronie paszportu i będzie konsekwentnie przestrzegała tego stanowiska.  

"Problemu dotyczącego pełnego alfabetu łacińskiego nie widzimy. Naprawdę nie dostrzegam z tego powodu żadnych problemów dla litewskiej tożsamości kulturalnej. Jest to bardziej podkreślane po prawicy, po stronie tradycjonalistów, niestety jednak znajduje odzew - i tu jest bieda - w szeregach naszych koalicjantów. Ani ja, ani socjaldemokraci nie widzimy żadnych problemów w tym miejscu. Jest to naprawdę wyolbrzymiane, wspólnoty narodowe są w pewnym stopniu skłócane" - powiedział G. Paluckas.

Przed Gintautasem Paluckasem wiele wyzwań - uważa politolog Mažvydas Jastramskis. "G. Paluckasowi będzie trudno, szczególnie po wyborach, w których główni decydenci byli przeciwko niemu" - komentuje wykładowca Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych.

Jak twierdzi, G. Paluckas nie będzie mógł od razu zrealizować obietnicy zmiany większości kierownictwa partii, w tym bowiem wypadku w partii mogłoby dojść do rozłamu. Zdaniem M. Jastramskisa, wyzwań dla nowego lidera socjaldemokratów nie zabraknie również w kontaktach z sejmową frakcją.

"Z drugiej jednak strony, będzie miał to, czego nie mieli inni przewodniczący partii socjaldemokratycznej - bezpośredni mandat od szeregowych socjaldemokratów" - powiedział politolog, dodając, że do zwycięstwa G. Paluckasa w wyborach przyczyniło się niezadowolenie szeregowych członków partii z kierunku, w jakim podążali socjaldemokraci, a może również - kryzys ideologii.

Gintautas Paluckas urodził się 19 sierpnia 1979 roku. Ukończył Gimnazjum im. Juozasa Balčikonisa w Poniewieżu. W latach 2000-2001 studiował język angielski w Charles Dickens college w Londynie. W roku 2003 ukończył studia na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Wileńskiego, w 2004 r. - Międzynarodową Szkołę Biznesu.  

W latach 2003-2005 pracował jako gł. specjalista w "Sodrze", od 2005 r. - jako asystent europosła Justasa Paleckisa. W latach 2007-2009 pełnił stanowisko dyrektora Administracji Samorządu m. Wilna, od 2015 r. - wicemera Samorządu m. Wilna.

Karierę polityczną w Wileńskim Oddziale Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej rozpoczął w 2004 roku, w roku 2013 został wybrany na sekretarza odpowiedzialnego partii. Jest członkiem Rady i członkiem Prezydium partii.

W 2012 roku Litewski Sąd Najwyższy uznał G. Paluckasa winnym ws. o nadużywanie stanowiska podczas przetargu publicznego na świadczenie usług z zakresu zwalczania gryzoni w Wilnie.

O stanowisko przewodniczącego partii w I turze walczyli również posłowie Andrius Palionis, Artūras Skardžius i były poseł Mantas Varaška.  

Nowy przewodniczący rozpocznie pracę 6 maja podczas zjazdu partii. Jego kadencja potrwa dwa lata.

Obecnie przewodniczącym partii jest były premier Algirdas Butkevičius. Decyzję o nieubieganiu się o kolejną kadencję motywował niepowodzeniem partii w jesiennych wyborach sejmowych. Socjaldemokraci zdobyli w wyborach 17 mandatów ze 141 i uplasowali się na trzecim miejscu.  

Litewska Partia Socjaldemokratyczna bezpośrednie wybory przewodniczącego zorganizowała po raz pierwszy. Dotychczas jej przywódcy wybierani byli na zjazdach partii. Partia liczy ponad 20 tys. członków.

Na podstawie: bns.lt