Śnieg paraliżuje Polskę


Fot. sfora.pl
Po nocnych intensywnych opadach śniegu drogi w całej Polsce są nieprzejezdne, zablokowane. Tworzą się kilkunastokilometrowe korki, w wielu regionach tiry, które mają problemy z pokonaniem śliskich wzniesień, blokują drogi.
W korku. Tak noc spędzili kierowcy jadący krajową trasą numer 11 na odcinku Koszalin-Kołobrzeg. Korek miał ponad 40 km długości. Trasa została odblokowana na trzy godziny, ale obecnie znów jest nieprzejezdna. To nie koniec utrudnień. Wiele tras jest zablokowanych przez śnieg i ciężarówki, które nie mogą pokonać wzniesień.

"Droga, jak widać, bez komentarza. Tragiczna jest. Za ten stan drogi powinien ktoś - mówiąc wulgarnie - beknąć" - mówił jeden z kierowców stojących w korku. "Mogłyby tiry mieć łańcuchy. Jak kogoś stać na tira za 300-400 tysięcy, to mógł na łańcuchy dać kierowcy" - komentuje inny kierowca.

Trudna sytuacja panuje na
drogach zachodniopomorskich. Do odśnieżania w regionie skierowano żołnierzy i jednostki ciężkiego wojskowego sprzętu. Na Śląsku i w Wielkopolsce również spora część dróg jest zablokowana. Krajowe drogi są przejezdne, ale leży na nich śnieg i błoto pośniegowe.

Niestety prognozy są mało optymistyczne. W środę śnieg pada od rana niemal w całej Polsce z wyjątkiem części wschodniej. W ciągu dnia pogoda ma się poprawiać. Największe opady śniegu przewidywane są w Małopolsce, na Śląsku i w zachodniopomorskiem.

Kolejny problem to
zagrożenie powodziowe. W nocy do Płocka dotarła fala kulminacyjna na Wiśle. Mieszkańcy uszczelniają domy. Od wtorku na rzece obowiązuje stan alarmowy.

Wybierający się na święta do Polski muszą liczyć się ze sporymi opóźnieniami, a nawet odwołaniem części autobusów i pociągów, a także z licznymi korkami na drogach.

Na podstawie: PAP