Smoleńsk Tour - wycieczki w miejsce katastrofy


Miejsce katastrofy pod Smoleńskiem
Za 900 złotych i koszty wizy można zwiedzić miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu - donosi "Metro". Na życzenie klientów wiele biur rozszerzyło swoją ofertę - na miejscu będzie można zapalić świeczkę oraz zrobić zdjęcie. Największego zainteresowania pracownicy biur podróży oczekują jednak jesienią.

"Pierwsze telefony zaczęły się tuż po katastrofie. Najpierw to były ekipy telewizyjne i instytucje państwowe proszące o pomoc w zorganizowaniu wyjazdu do Smoleńska i zakwaterowania. Teraz o wycieczki w to miejsce pytają zakłady pracy, różne stowarzyszenia i osoby indywidualne, od studentów po emerytów. Wszyscy chcą wiedzieć, czy podczas wyprawy będzie można zwiedzić miejsce katastrofy" - opowiada Marek Skolimowski z biura podróży "Wspólnota 2000" z Warszawy, które od lat specjalizuje się w wycieczkach do Rosji.

Wspólnota kończy pracę nad nowym produktem - pięciodniową wycieczką do Katynia i Smoleńska. "Dojazd autokarem, zakwaterowanie, wyżywienie, przewodnik i dwa pełne dni w Smoleńsku, w tym dwie godziny w miejscu katastrofy" - na zadumę, zapalenie zniczy i złożenie kwiatów pod pamiątkowym kamieniem - wylicza Skolimowski.  

Łódzkie biuro podróży "Wilejka" od czasu katastrofy do Smoleńska wysłało już 60 klientów pociągiem i dwa autokary po 50 osób. To aż osiem razy więcej niż w zeszłym roku. Według pracowników biur podróży klienci chcą pospacerować po terenie znanym z telewizji. Liczą, że uda im się dotknąć brzozy, o którą zahaczyło skrzydło Tu-154. Mogą się rozczarować - teren jest bagienny, niewygodny, a miejsce najbliżej wraku jest zamknięte i patrolowane przez służby porządkowe.

Organizatorzy chcą postawić na obsługę wycieczek szkolnych. "Przygotowujemy ofertę na jesień. Zaraz będziemy ją wysyłać do szkół podstawowych i gimnazjów" - mówi Skolimowski. Pierwszego szkolnego klienta właśnie obsługują: za kilka dni do Smoleńska pojedzie 52-osobowa grupa gimnazjalistów z Warszawy.