S. Cichanouska proponuje negocjacje opozycji z władzami i wzywa do narodowego głosowania


Na zdjęciu: Swiatłana Cichanouska, fot. youtube.com/stopklatka
Swiatłana Cichanouska we czwartek, 18 marca, do Białorusinów, by wzięli udział w internetowym głosowaniu w sprawie negocjacji opozycji z władzami przy międzynarodowej mediacji. Była kandydatka w wyborach prezydenckich opublikowała swój apel w internecie. „Ogłaszam rozpoczęcie narodowego głosowania” – powiedziała w nagraniu.

 



„W kraju ma miejsce kryzys i możemy go rozwiązać tylko pokojowo, przez negocjacje z udziałem międzynarodowych pośredników” – oświadczyła S. Cichanouska, która w ubiegłym roku brała udział w wyborach prezydenckich, a następnie została zmuszona do emigracji przez służby Alaksandra Łukaszenki.

Jak powiedziała, głosowanie na platformie Gołos, popierane przez szereg struktur opozycyjnych, powinno objąć jak największą część społeczeństwa. „Nasze zadanie, to sprawić, by zagłosował każdy odpowiedzialny Białorusin i wówczas już na Dzień Wolności zobaczymy pierwsze rezultaty” – dodała.

25 marca środowiska demokratyczne i niezależne na Białorusi obchodzą Dzień Wolności, nawiązujący do proklamowania w 1918 r. niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową, którą uważają za pierwsze niepodległe państwo białoruskie.

S. Cichanouska wskazała, że negocjacje pozwolą przełamać kryzys w kraju, którego przyczyną jest to, że „rządzi nim człowiek, który przegrał wybory”.

Podkreśliła, że Białorusini wybierają protest pokojowy i pomimo represji i przemocy nie podporządkowali się Łukaszence, który „plunął w twarz milionom”.

„Biznes jest zamykany, ceny rosną, a emerytury i pensje maleją. Z Białorusi uciekają inwestorzy. Przede wszystkim – nikt nie czuje się bezpiecznie. Ludzie w swoich mieszkaniach boją się, gdy słyszą odgłosy za drzwiami” – powiedziała liderka opozycji.

„Głos oddany na negocjacje to głos na rzecz uratowania setek więzionych ludzi, którzy siedzą za kratami za swoje opinie. To krok ku państwu, które szanuje ludzi i ich poglądy. (...) To konkretny sygnał dla partnerów międzynarodowych - do działania” - podkreśliła.

Jak powiedziała, powinny to być rozmowy z tymi przedstawicielami reżimu, którzy „są gotowi myśleć o przyszłości i podejmować dojrzałe decyzje”, a nie czekać, aż kryzys doprowadzi do katastrofy.

„Wasze głosy pomogą nam doprowadzić do konkretnych kroków ze strony struktur międzynarodowych – OBWE i ONZ. Są one gotowe, by zorganizować platformę do rozmów i wystąpić w charakterze pośredników, a także skłonić reżim do zgody na negocjacje” – wskazała.

Po 9 sierpnia 2020 r., kiedy w wyborach prezydenckich ogłoszono zwycięstwo Alaksandra Łukaszenki z wynikiem 80,1 proc., na Białorusi rozpoczęły się największe w historii kraju demonstracje. Na masowe protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów władze odpowiedziały szerokimi represjami. Obrońcy praw człowieka alarmują, że na Białorusi ma miejsce katastrofa humanitarna na skalę niespotykaną w historii współczesnej Białorusi.

Na podstawie: PAP