Rzecznik praw dziecka alarmuje


Projekt nowej ustawy o oświacie, który jesienią ma zostać uchwalony na Litwie, może doprowadzić do zamknięcia prawie dwóch trzecich polskich szkół średnich - alarmuje rzecznik praw dziecka Marek Michalak, który interweniuje w tej sprawie u swojego litewskiego odpowiednika.
Jak podaje rzecznik praw dziecka w stanowisku przekazanym PAP, projekt nowej ustawy o oświacie na Litwie określa precyzyjnie, że szkoła ogólnokształcąca może pracować tylko, gdy ma nie mniej niż dwie klasy jedenaste, w których uczy się nie mniej niż 40 uczniów. Jeśli jest to niemożliwe do spełnienia, samorządy muszą likwidować mniejsze placówki, a zachowywać szkoły z państwowym językiem nauczania.

Według rzecznika realizacja ustawy będzie się odbywać "kosztem szkół dla dzieci mniejszości narodowych". "Wtedy to z 40 działających obecnie polskich szkół średnich może pozostać 13, a warto zauważyć, iż dzisiaj z nauki w języku polskim na terenie Litwy korzysta około 16 tys. dzieci i młodzieży" - pisze rzecznik.

"Dzieci z klas z polskim językiem nauczania zmuszono do przejścia do szkół z językiem litewskim" - podkreśla rzecznik. "Dlatego - jak przypomina - środowiska polskie proponowały nieokreślanie liczby dzieci w szkołach mniejszości narodowych".

"W Polsce szkoły z litewskim językiem nauczania mają od 8 do 32 uczniów w klasie" - wskazuje Michalak. Przypomina przy tym, że Polska i Litwa, ratyfikując Konwencję o Prawach Dziecka, uznały, że dziecko ma prawo do nauki na zasadzie równych szans. "Tymczasem, jak wynika z raportu Stowarzyszenia Wspólnota Polska, w rejonie wileńskim i solecznickim - w których są największe skupiska mniejszości polskiej - powoływane są obok szkół samorządowych również szkoły rządowe z litewskim językiem nauczania, finansowane z budżetu państwa. Nowe placówki są dobrze wyposażone i posiadają sale sportowe, których brakuje w szkołach samorządowych" - napisał rzecznik.

Michalak podkreślił, że "nierówne traktowanie dzieci narodowości polskiej i litewskiej poprzez ustawowe ograniczenie dostępu do edukacji w języku polskim, zróżnicowane zasady finansowania szkół, a co za tym idzie wyposażania w podręczniki, autobusy szkolne, a także odmienne zasady przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów z nauczania języka polskiego, muszą budzić wśród polskich dzieci poczucie krzywdy i poniżenia".

Rzecznik praw dziecka Marek Michalak zwrócił się w tej sprawie także do marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza oraz do minister edukacji narodowej Katarzyny Hall.

Na podstawie: PAP