Rząd zatwierdził podwyżkę opłat za studia


Fot.: Delfi
Podkreśla się, że ceny najdroższych kierunków to ponad 15 tys. euro, najtańszych – niecałe 2 tys. euro. Opłaty różnią się zatem 9-krotnie, podczas gdy praktyka międzynarodowa, jak podaje ministerstwo, pokazuje, że różnice w kosztach nie przekraczają 2-3 razy. Po zmianach podstawowa stawka normatywnego czesnego na uniwersytetach wzrośnie o około 12 euro, do prawie 1376 euro, a w kolegiach o około 82 euro, czyli do 1275 euro. Według MMSM w tym roku nie będą potrzebne żadne dodatkowe wydatki budżetowe, ale od 2022 r. na zmiany w ciągu pięciu lat potrzeba będzie łącznie około 33,7 mln euro.
Minister Jurgita Šiugždinienė twierdzi, że zapadają decyzje o zwiększeniu dofinansowania ze środków publicznych w przeliczeniu na jednego studenta, a tym samym podniesieniu jakości studiów, ponieważ finansowanie jest obecnie jednym z najniższych wśród krajów OECD i tylko częściowo pokrywa realne koszty organizacji studiów.

„Zależy nam, aby wyszkoleni w naszych uczelniach specjaliści odpowiadali na potrzeby na rynku państwowym, tak aby mieli możliwość znalezienia pracy i rozwijania kariery zawodowej, a także konkurowania z zagranicznymi uczelniami. Celem jest również, aby więcej studentów zagranicznych przyjeżdżało na Litwę w celu studiowania, a poprzez poprawę jakości kształcenia można by oczekiwać, że mniej studentów będzie wyjeżdżało na studia za granicę”.

Litewski Związek Studentów we wtorek wyraził sprzeciw wobec inicjatywy ministerstwa. Zdaniem związku proces ten jest pośpieszny, może negatywnie wpłynąć na dostępność studiów, a przede wszystkim spowoduje zasadniczą zmianę samego modelu finansowania studiów.

Samorząd studentów podkreśla między innymi, że poprzez podwyższenie czesnego w przeliczeniu na jednego studenta planowane jest zmniejszenie liczby miejsc na studiach finansowanych ze środków publicznych, a ponadto zmusi uczelnie do podwyższenia czesnego.

Ministerstwo podkreśla, że ​​projekty były koordynowane wystarczająco długo, zmiany mają na celu podniesienie ogólnej jakości studiów i liczby wolnych miejsc. Ponadto podkreśla się, że część dodatkowych, finansowanych przez państwo miejsc w ubiegłym roku była przeznaczona przez poprzedni rząd dla niewykwalifikowanych zawodów.

J. Šiugždinienė przyznaje, że studia będą jednocześnie droższe. Podkreśla, że koszt studiów na kierunku nauki społeczne zmieni się najbardziej, tj. cena wzrosnie z 1,5 tys. do prawie 3 tys. Zdaniem ministra, studenci, którzy nie zostali przyjęci na miejsca publiczne, wybierają obecnie inne, kilkakrotnie droższe studia.

Innowacje nie będą miały zastosowania dla osób już studiujących i zaczną obowiązywać dopiero od września br.


Źródło: BNS