Rosja odcina dostawy gazu do Polski i Bułgarii


Fot. pixabay
We wtorek wieczorem, 26 kwietnia, PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy, 27 kwietnia, dostaw gazu do Polski. Dodano, że spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty za gaz z kontraktu jamalskiego w rublach.






Jak oceniła Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) na Twitterze, „decyzja Gazpromu o całkowitym odcięciu dostaw gazu do Polski, jest kolejnym sygnałem rosyjskiego upolitycznienia istniejących umów i tylko przyspieszy europejskie wysiłki na rzecz odejścia od rosyjskich dostaw energii”.

„Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) mocno stoi za Polską” – czytamy we wpisie.

We wtorek późnym wieczorem media przekazały za bułgarskim ministerstwem energii, że Gazprom przestanie od środy, 27 kwietnia, dostarczać gaz do Bułgarii.

Nasze magazyny gazu są wypełnione w 76 proc. – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że poziom ten jest dużo wyższy, niż w większości krajów Europy.

„Mamy nasze magazyny wypełnione w 76 proc. To jest wysoki poziom wypełnienia – dużo wyższy niż większości krajów Europy. Dlatego także i w tym przejściowym czasie, zanim gazociąg bałtycki nie zostałby uruchomiony, będziemy mogli czerpać z tych naszych zasobów, jak również pozyskiwać gaz ze wszystkich możliwych innych kierunków” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Na podstawie: biznes.interia.pl, PAP