Rosja nie chce sankcji wobec Białorusi


Fot. wilnoteka.lt
"Rosja nie podejmie jednostronnych kroków w odpowiedzi na sankcje Unii Europejskiej wobec Białorusi" - oświadczył w Mińsku minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. "To nie nasza metoda. Działanie według zasady "oko za oko" w takiej sytuacji oznacza wyrzeczenie się własnych zasad" - podkreślił.
Unia Europejska już dwukrotnie poszerzyła w tym roku sankcje przeciwko Białorusi w związku z pogarszającą się sytuacją w dziedzinie praw człowieka w tym kraju. Zakazem wjazdu do UE objęto już 243 Białorusinów, w tym samego Łukaszenkę. 23 marca podjęto ponadto decyzję o zamrożeniu aktywów 29 firm należących do 3 oligarchów wspierających reżim Łukaszenki. UE zapowiada wprowadzanie kolejnych sankcji "dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni".

Szef rosyjskiego MSZ podkreślił, że jego kraj nie ma zwyczaju rozwiązywania problemów przez narzucanie czegokolwiek drugiej stronie. "Nasze zasady sprowadzają się do konieczności rozwiązywania wszystkich problemów nie przez przymus, tylko poprzez włączenie wszystkich stron" - stwierdził. Dodał, że Unia Europejska nauczyła się stosowania sankcji od USA. "Zwykle z takich jednostronnych kroków, które naruszają międzynarodowe prawa i którym towarzyszą eksterytorialne sankcje, słynęły Stany Zjednoczone. Ostatnio, niestety, Unia Europejska zaraziła się tym przykładem" - podsumował. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka, z którym Ławrow spotkał się w Mińsku, stwierdził, że stanowisko jego kraju w kwestiach międzynarodowych w pełni pokrywa się ze stanowiskiem Rosji. "Popieramy wasze dążenia, zwłaszcza odnośnie normalizacji sytuacji w Syrii" - zadeklarował.

Na podstawie: PAP, rmf24.pl