Rosja daje do zrozumienia, że chce rokowań pokojowych z Ukrainą


Na zdjęciu: panorama Moskwy, fot. lt.wikipedia.org
Rosja nie będzie zgłaszać żadnych warunków dla rozpoczęcia rokowań pokojowych z Ukrainą, we wtorek, 8 listopada, poinformował wiceszef rosyjskiego MSZ Andriej Rudenko. Rosyjski wiceminister cytowany przez media niezależne dodał, że jedyne czego Moskwa oczekuje, to dobrej woli ze strony Kijowa. Niezależni komentatorzy zwracają uwagę, że kremlowskie władze już wielokrotnie udowodniły, że nie można ufać ich zapewnieniom. W ocenie komentatorów, do każdej propozycji Rosji należy podchodzić z nieufnością i ostrożnością.

Według niezależnych analityków wojskowych, jeśli powiedzie się ukraińska kontrofensywa w rejonie Chersonia i miasto zostanie wyzwolone spod rosyjskiej okupacji, to Ukraina będzie mogła rozpocząć rozmowy o zawieszeniu broni z pozycji siły.

Zachodnie media, w tym dzienniki „La Repubblica” i „The Wall Street Journal”, napisały, że Stany Zjednoczone i kierownictwo NATO również uważają, że klęska rosyjskiej armii pod Chersoniem byłaby dobrą okazją do rozpoczęcia rokowań.

Wcześniej Moskwa zapowiadała, że nie odda okupowanych ziem na wschodzie i południu Ukrainy.

Natomiast władze w Kijowie tłumaczyły, że odzyskają wszystkie zagarnięte przez Władimira Putina ziemie, włączając Krym.

Niezależni komentatorzy przypominają także, że Rosja musi odpowiedzieć za zbrodnie wojenne popełnione w Ukrainie i wypłacić państwu ukraińskiemu reparacje za zniszczoną infrastrukturę.

Na podstawie: IAR, pravda.com.ua