Reforma reformy emerytalnej?


Fot. wilnoteka.lt
Kiedy rząd poparł wprowadzenie zmian w reformie emerytalnej, zdania ekonomistów na temat ewentualnych korzyści się podzieliły. Większość ekspertow uważa, że zmiany systemu emerytalnego nie przyniosą korzyści ani przyszłym emerytom, ani państwu.
Sąd Konstytucyjny ma zdecydować, czy wcześniejsze zmniejszenie wysokości składki płaconej do prywatnych funduszy było zgodne z konstytucją. Jak uważa Kaetana Leontjeva z Litewskiego Instytutu Wolnogo Rynku, wprowadzenie zmian w reformie na obecnym etapie nie ma sensu, ponieważ niewykluczone, że decyzją sądu wysokość składki może zosatć podniesiona do poziomu 5,5 procent.


Eksperci są zgodni, że obecnie płacone składki ani też planowane ich zwiększenie nie zapewni dostatniej starości przyszłym emerytom. W opinii ekspertów udział w II filarze emerytalnym nie jest korzystne dla osób o niższych dochodach.


"W przypadku osoby zarabiającej 1000 litów, do prywatnego funduszu emerytalnego trafi miesięcznie 20 litów, więc ile w ten sposób da się zaoszczędzić? Jeżeli w ciągu 40. lat taka osoba bedzie odkładać po 2 procent, a załóżmy, że emeryturę będzie otrzymywała przez 20 lat, to wysokość jej emerytury wyniesie około 4 procent od wynagrodzenia, czyli 40 litów miesięcznie. Rzecz jasna, należy uwzględnić takie czynniki, jak wzrost gospodarczy, inflacja, ale tak czy inaczej emerytura wyniesie około 4-6 procent od wysokości wynagrodzenia. Jaki więc to ma sens?" - rozważa ekonomista i socjolog Romas Lazutka. 

Projekt ustawy przewiduje możliwość powrotu do państwowego systemu emerytalnego. Większość ekspertów ocenia to pozytywnie. Są zgodni co do tego, że młodzież nie powinna rezygnować z prywatnych funduszy emerytalnych. Natomiast powrót do państwowej Sodry osób straszych, którym do emerytury pozostało kilka lat, a które decyzję o przystapieniu do II filaru podjęły zbyt pochopnie, może się dla nich okazać korzystny.

Specjaliści w dziedzinie finansów uważają, że tylko udział w III filarze gwarantuje utrzymanie dobrego poziomu życia po zakończeniu kariery zawodowej. Niestety, dwa obowiązkowe filary nie są w stanie zapewnić godnego życia na emeryturze. Jako że III filar jest dobrowolny, korzysta z niego tylko niewielki procent obywateli.

Według danych Banku Litwy liczba uczestników funduszy emerytalnych dobrowolnego oszczędzania - III filaru - w ciągu 2011 r. wzrosła o 10 procent i w styczniu 2012 r. wynosiła 26 430 litów. Wartość majątku tych funduszy w ciągu ubiegłego roku spadła o 5 procent - z 99,2 mln litów do 93,92 mln. Należy zaznaczyć, że liczba członków funduszy III filaru stanowi zaledwie około 3 procent liczby członków funduszy II filaru, których na początku 2012 r. było około miliona.

Na podstawie: vz.lt