Refleksje powyborcze: Šarūnas Liekis


Fot. Youtube/Wilnoteka
Šarūnas Liekis, profesor Uniwersytetu Witolda Wielkiego, dziekan Wydziału Nauk Politycznych podzielił się swoimi refleksjami na temat tegorocznych wyborów parlamentarnych oraz przedstawił swoją opinię nt. tego, co sprawiło, że AWPL-ZChR nie przekroczyło wymaganego 5-procentowego progu wyborczego.





Według Liekisa pierwszą turę wyborów wygrała koalicja. Do końca nie można nazwać tego koalicją, ale liberalną i konserwatywną partią polityczną, która opowiada się za jak najmniejszym świadczeniem państwowym, czyli: szkolnictwo wyższe nie dla każdego, jedna dobra szkoła w każdym mieście, a z innymi sytuacja pozostaje niejasna. „Tutaj mówi się o jak największym wycofaniu się państwa ze świadczenia usług socjalnych, inaczej mówiąc, partia mówi o tym, co dla tych 50 proc. wyborców, którzy przyszli na głosowanie, wcale nie jest interesujące” – powiedział Liekis.


O nieprzekroczeniu 5 proc. progu wyborczego AWPL-ZChR, litewski politolog mówi, że odnajduje wiele powodów przegranej. Zauważa, jaka była taktyka wyborcza, jacy ludzie byli wystawiani w okręgach wyborczych, wylicza najbardziej znane osoby, które miały szansę wygrać. Zaskoczeniem dla Liekisa było, że Jarosław Narkiewicz wystawiony był w Kownie, co samo w sobie – według niego – było złą decyzją i takich przykładów jest sporo. Do porażki przyczyniła się praca partyjna, ogólna bierność wyborców, kwestia pokoleń, bo zwrócił uwagę, że młodzi ludzie wybierają ogólne partie litewskie i to jest część problemu. Wreszcie pogoda, która była w niedzielę, również przyczyniła się do tego, szczególnie dla tych, którzy mieszkają w rejonach i mają słaby dojazd do lokali wyborczych.


Zdaniem Liekisa druga tura wyborcza powinna zmotywować do pójścia do głosowania, bo każdy rozumie, czym jest władza w państwie. Podkreśla, że obywatele Litwy jako bierni konsumenci polityki, osoby korzystające z usług socjalnych, muszą się kierować zdrowym rozsądkiem, aby zrozumieć, czym grozi zmiana rządu. Często ludzie głosują mało świadomie, nie znając treści kampanii i przedstawicieli, jedynie lidera partii.

Zdjęcia: Albert Kraiczyński
Montaż: Aleksandra Konina