Rafineria w Możejkach warta 1 mld USD


Stacja paliw Orlen, fot. infotuba.pl
PKN Orlen może uzyskać ze sprzedaży rafinerii Orlen Lietuva w Możejkach około 1 miliarda dolarów. Według litewskich ekspertów to zaledwie jedna trzecia sumy, którą polski koncern zapłacił, nabywając zakład. Dziennik gospodarczy ”Verslo Żinios” przypomina, że PKN Orlen rozważa różne scenariusze sprzedaży Możejek: od częściowej po całkowitą sprzedaż udziałów. Orlen Lietuva już od kilku lat pracuje nierentownie.
Prezes PKN Orlen Jacek Krawiec, który gościł wczoraj na Litwie, przypomniał, że rekomendacja w sprawie przyszłości Orlen Lietuva będzie znana dopiero na przełomie 2010 i 2011 roku. Przypomnijmy, że w sierpniu zarząd płockiej spółki informował, że wyniki analiz w sprawie przyszłości Orlen Lietuva będą znane w czwartym kwartale 2010 roku.

Rozważane są różne scenariusze przyszłości Orlen Lietuva - od utrzymania aktualnej sytuacji właścicielskiej i dalszej budowy wartości spółki po częściową lub całkowitą sprzedaż udziałów należących do płockiego koncernu. "Priorytety Orlenu to obniżenie zadłużenia i przyszłość rafinerii Orlen Lietuva" - powiedział prezes płockiego koncernu.

Tymczasem w litewskich mediach nie ustają spekulacje dotyczące ewentualnej ceny spółki Orlen Lietuva. Dyrektor Finasta Corporate Finance Skirmantas Miliauskas mówi, że "według konserwatywnych ocen PKN Orlen może uzyskać około 1 mld USD". Jego zdaniem inwestorzy ze Wschodu są gotowi zapłacić wyższą cenę niż ci z Zachodu, gdyż "spółka kapitału wschodniego mogłaby rozstrzygnąć problem dostawy surowca i w ten sposób poprawić wyniki finansowe rafinerii".

Według obliczeń Pauliusa Nevinskasa z Gild Bankers cena Możejek może się wahać od 0,9 mld do 1,1 mld USD. Nevinskas zaznacza, że trudno o rzeczywistą ocenę, bo Orlen Lietuva już od kilku lat pracuje nierentownie.

Miliauskas natomiast dodaje, że rentowność Możejek ostatnio jest nawet niższa aniżeli średnia w tym sektorze w Europie Środkowej.

"Ocena w ogromnej mierze zależy od perspektywy działalności rafinerii, a dla jej oceny są potrzebne plany działalności przedsiębiorstwa, których nie ujawnia się, jak też ocena zewnętrznych czynników (na przykład uruchomienie rurociągu Przyjaźń czy infrastruktura realizacji produktów), w sprawie których dzisiaj nie ma jasności" - skomentował szef SEB Enskilda Lietuva Żigimantas Maczenas.

Na podstawie: PAP, gazetaprawna.pl