"Światło nad Betlejem". Pomóżmy potrzebującym!


Podczas akcji dobroczynnej "Kolęda serc", fot. wilnoteka.lt
Już w najbliższą niedzielę (6 stycznia) Zespół Piosenki Religijnej "Stella Spei" po raz siódmy organizuje Dobroczynny Wieczór Kolędowy "Światło nad Betlejem". Podczas wieczoru będzie można wysłuchać koncertu kolęd w wykonaniu zespołu, a jednocześnie wesprzeć osoby chore i bardzo potrzebujące.
Tego roku akcja dobroczynna będzie prowadzona na rzecz pięciu osób niepełnosprawnych - z porażeniem mózgowym, wodogłowiem i autyzmem. Ponadto zebrane środki zostaną przekazane na rzecz Solecznickiego Centrum Dziennego Pobytu Osób z Upośledzeniem Umysłowym.

Pomysłodawcą akcji i wykonawcą koncertu kolęd jest Zespół Piosenki Religijnej "Stella Spei" działający pod kierownictwem Ilony i Adama Jurewiczów przy kościele bł. Jerzego Matulewicza w wileńskich Wirszuliszkach. Tym razem gościnnie wystąpi też Zespół "Il Canto" z Solecznik oraz "Arfa" ze Szkoły Podstawowej w Kiwiszkach.

W tym roku na pomoc ludzi dobrej woli i szczerego serca czekają: Ewgenij Bierdnikow, Dariusz Gabrylewski, Dariusz Pietraszun, Ingrida Baranowska i Krystyna Adamowicz.

Poniżej zaledwie kilka słów lakonicznego opisu, który w niewielkim stopniu oddaje bezmiar nieszczęścia chorych:

"Chory na autyzm czternastoletni Ewgenij Bierdnikow mieszka z chorą matką i młodszym bratem. Opiekująca się synem matka sama walczy z nowotworem. Dom rodziny jest w bardzo złym stanie i praktycznie nie nadaje się do mieszkania. Rodzina nie ma w domu toalety i bieżącej wody. Jedynym źródłem utrzymania rodziny jest zasiłek inwalidzki.

Piętnastoletni Dariusz Gabrylewski mieszka z mamą. Ojciec po rozwodzie absolutnie nie opiekuje się synem. Część domu, w której akurat  mieszka rodzina,  nie nadaje się do mieszkania. W domu nie ma nawet toalety i bieżącej wody. Wodę trzeba donosić, a zimą dowozić na sankach z odległej o prawie kilometr wsi Kamionka. W zimie w domu leży śnieg, gdyż absolutnie nieszczelne są drzwi i okna.

Szesnastoletni Dariusz Pietraszun mieszka z mamą i bratem. Ojciec nie żyje. Matka nie może pracować w pełnym wymiarze ze względu na chorobę syna. Nie wystarcza środków na utrzymanie rodziny.

Chora na porażenie mógowe Ingrida Baranowska ma 20 lat. Ojciec rodziny nie żyje. Matka,  mająca na utrzymaniu jeszcze dwie młodsze córki, nie może podjąć pracy ze względu na chorobę najstarszej córki. Rodzina nie ma własnego domu, dzieli go z inną rodziną. Ingrida nie ma nawet specjalistycznego łóżka. Potrzebna jest natychmiastowa adaptacja pomieszczeń mieszkalnych. Najbardziej niezbędna jest wymiana przeciekającego dachu i wymiana instalacji elektrycznej zagrażającej bezpieczeństwu rodziny.

Dwudziestosześcioletnia Krystyna Adamowicz ma wodogłowie i porażenie mózgowe. Mieszka jedynie z siostrą, gdyż rodzice sióstr nie żyją. Ich dom potrzebuje dużego i poważnego remontu - ulatnia się ciepło, brakuje łazienki i toalety".

Organizatorzy - Zespół "Stella Spei" i jego kierownictwo: Ilona i Adam Jurewiczowie - zachęcają do refleksji nad trudną sytuacją tych osób i do - w miarę możliwości - ich wsparcia, choćby nawet drobną kwotą...

W ubiegłym roku w ramach akcji dobroczynnej zebrano prawie 30 tysięcy litów, które przeznaczono na pomoc pięciu osobom chorym na białaczkę. Cztery z nich to dzieci w wieku od dwóch do czterech lat...

Oto, jaka atmosfera panowała przed dwoma laty i przed rokiem: 
Patrz tutaj
Patrz tutaj

Sprawmy, by i w tym roku udało się pobić rekordy! Rekordy dobroci i ofiarności.

Koncert już w najbliższą niedzielę (6 stycznia), w święto Trzech Króli (!), o 16.00, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

Na podstawie: Stella Spei, inf.wł.