"Naprawdę mi się udało!" - wernisaż wystawy fotografii Gabrieli Szatrowskiej
"Podczas otwarcia wernisażu wszystko zapomniałam, pamiętałam jednak komu powinnam podziękować" - powiedziała w rozmowie autorka zdjęć. Gabriela pamiętała o każdym, kto choćby w małym stopniu pomógł jej w organizacji wystawy. "I Dareczkowi, że nosił ciężkie rameczki" (wspomniany Dareczek to Dariusz Osipenko, partner Gabrieli) i modelom, którzy dzielnie znosili długie i niewygodne pozy wymyślone przez autorkę.
fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
"Prace autorki są bardzo przemyślane i nie pozwalają przejść obok nich obojętnie" - powiedział uczestnik wernisażu. Gabriela przygotowaywała się do prezentacji zdjęć przez cały semestr, analizując temat z laboratoryjną precyzją. Wplatała ciało ludzkie w grę między produktami wytworzonymi przez człowieka. A jak na dobrą wystawę przystało, nie obyło się bez zarzutów wobec zdjęć, które powodowały ożywione dyskusje. "Skoro zdjęcia wywołują jakąś reakcję, to znaczy, że nie są ludziom obojętne". Najwięcej kontrowersji wzbudziło zdjęcie, które Gabriela zrobiła na samym początku przygotowań do wystawy. Przedstawia ono tulipana po burzy oraz samą autorkę. "To zdjęcie jest dla mnie ważne, ono pokazuje mnie, moje obawy, mój lęk, z którym musiałam się zmierzyć, by zrobić te zdjęcia".
fot. Gabriela Szatrowskaja
Na pytanie o reakcje ludzi, Gabriela powiedziała "Niektórzy chcieli kupić moje zdjęcia, bardzo mnie to ucieszyło". Gabriela na razie nie zdradza, kto i za ile chce kupić jej fotografie, ale sam fakt oferty kupna jest sygnałem, że prezentowane zdjęcia są na bardzo dobrym poziomie. Z pewnością wystawa jest wielkim sukcesem młodej fotografki z Białej Waki, która, jak wspomniała w rozmowie, planuje już kolejny pokaz swoich prac.
Z Gabrielą rozmawialiśmy również przed jej wyjazdem do Warszawy. Omawialiśmy kwestie organizacji wystawy i analizowaliśmy wybrane prace.
Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz
Komentarze
#1 Super fotorelacja i super
Super fotorelacja i super artykuł! Prace autorki też są niesamowite. Tak dalej! :)