"Napięcie eskalują politycy i PKN Orlen"


Prezydent Dalia Grybauskaitė, fot. www.prezidentas.lt
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė radzi nie przejmować się słowami szefa polskiej dyplomacji, że Litwa zawiodła Polskę. Uważa ona, że w stosunkach polsko-litewskich nie ma rzeczywistego napięcia i w przyszłym tygodniu, na zaproszenie prezydenta RP, wybiera się do Warszawy na obchody 11 Listopada. "Przeciągi" w relacjach polsko-litewskich tworzą - zdaniem prezydent - poszczególni politycy i PKN Orlen mający w tym swój interes.
Zdaniem prezydent Grybauskaitė problemy dotyczące mniejszości narodowych, oświaty są rozstrzygane i są możliwe do rozstrzygnięcia, tak by warunki dla mniejszości w obu krajach (i na Litwie, i w Polsce) były podobne.

"Tak zwane napięcie, sztucznie eskalowane przez poszczególnych polityków z obu stron, to sprawa odpowiedzialności tych polityków" - uważa Dalia Grybauskaitė. "W przyszłym tygodniu wybieram się z wizytą do Polski. Jestem zaproszona na uroczystości z okazji obchodów Dnia Niepodległości i żadnego rodzaju napięć z (polskimi) przywódcami nie odczuwam" - powiedziała pani prezydent, przypominając także niedawne spotkanie na szczycie europejskich przywódców z premierem Donaldem Tuskiem.

"Osobiście nie dostrzegam napięcia politycznego z Polską. Są to komercyjne spory jednego przedsiębiorstwa, które żąda warunków, jakich na razie rząd Litwy nie może i nie chce spełnić. Uważam, że nie wszystko można robić tak, jak tego sobie życzy jedna firma" - oświadczyła dziennikarzom prezydent Grybauskaitė w kontekście problemów Orlen Lietuva.

Tymczasem wiceprezes PKN Orlen Sławomir Jędrzejczyk przed tygodniem na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie ubolewał, że ingerencje polityków tylko utrudniają pracę. "Gdy polityka wtrąca się w stosunki biznesowe, biznes tylko na tym cierpi - twierdził Jędrzejczyk - z drugiej strony jest to największa inwestycja w dziejach PKN Orlen i największa polska inwestycja zagraniczna, więc zainteresowanie polityczne jest naturalne. 27,5% udziałów ma państwo, dlatego tak jest. Ale dla nas to prawdziwe nieszczęście".

Na podstawie: BNS, Delfi.lt

Komentarze

#1 A...........sliczna ta

A...........sliczna ta prezydentowa. Polsce takiej pieknej i odwaznej brak...

#2 Nikt i tak sie nie przejmuje

Nikt i tak sie nie przejmuje slowami polskiej, rezimowej dyplomacji. Ostatnio Sikorescu, skundlony slugus dyktatora Tuskaszenki plul na Bialorusi, inwektywami i stekiem bzdur.
Pani Prezydentowa ma jak zwykle racje, olewac rezimowe warszawskie uwagi i epitety.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.