"Napięcie eskalują politycy i PKN Orlen"
Walenty Wojniłło, 5 listopada 2010, 01:18
Prezydent Dalia Grybauskaitė, fot. www.prezidentas.lt
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė radzi nie przejmować się słowami szefa polskiej dyplomacji, że Litwa zawiodła Polskę. Uważa ona, że w stosunkach polsko-litewskich nie ma rzeczywistego napięcia i w przyszłym tygodniu, na zaproszenie prezydenta RP, wybiera się do Warszawy na obchody 11 Listopada. "Przeciągi" w relacjach polsko-litewskich tworzą - zdaniem prezydent - poszczególni politycy i PKN Orlen mający w tym swój interes.
"Tak zwane napięcie, sztucznie eskalowane przez poszczególnych polityków z obu stron, to sprawa odpowiedzialności tych polityków" - uważa Dalia Grybauskaitė. "W przyszłym tygodniu wybieram się z wizytą do Polski. Jestem zaproszona na uroczystości z okazji obchodów Dnia Niepodległości i żadnego rodzaju napięć z (polskimi) przywódcami nie odczuwam" - powiedziała pani prezydent, przypominając także niedawne spotkanie na szczycie europejskich przywódców z premierem Donaldem Tuskiem.
"Osobiście nie dostrzegam napięcia politycznego z Polską. Są to komercyjne spory jednego przedsiębiorstwa, które żąda warunków, jakich na razie rząd Litwy nie może i nie chce spełnić. Uważam, że nie wszystko można robić tak, jak tego sobie życzy jedna firma" - oświadczyła dziennikarzom prezydent Grybauskaitė w kontekście problemów Orlen Lietuva.
Tymczasem wiceprezes PKN Orlen Sławomir Jędrzejczyk przed tygodniem na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie ubolewał, że ingerencje polityków tylko utrudniają pracę. "Gdy polityka wtrąca się w stosunki biznesowe, biznes tylko na tym cierpi - twierdził Jędrzejczyk - z drugiej strony jest to największa inwestycja w dziejach PKN Orlen i największa polska inwestycja zagraniczna, więc zainteresowanie polityczne jest naturalne. 27,5% udziałów ma państwo, dlatego tak jest. Ale dla nas to prawdziwe nieszczęście".
Na podstawie: BNS, Delfi.lt
Komentarze
#1 A...........sliczna ta
A...........sliczna ta prezydentowa. Polsce takiej pieknej i odwaznej brak...
#2 Nikt i tak sie nie przejmuje
Nikt i tak sie nie przejmuje slowami polskiej, rezimowej dyplomacji. Ostatnio Sikorescu, skundlony slugus dyktatora Tuskaszenki plul na Bialorusi, inwektywami i stekiem bzdur.
Pani Prezydentowa ma jak zwykle racje, olewac rezimowe warszawskie uwagi i epitety.