"Cegiełki solidarności". Przymusowe czy dobrowolne?


"Cegiełki solidarności", fot. wilnoteka.lt
W mediach litewskich pojawiły się informacje, że pracownicy Samorządu Rejonu Solecznickiego, instytucji oraz organizacji będących w gestii samorządów rejonów wileńskiego i solecznickiego są zmuszani do wpłacania pieniędzy na rzecz dyrektora Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego Bolesława Daszkiewicza, który musi zapłacić karę nałożoną przez sąd.
23 grudnia 2013 roku Wileński Sąd Okręgowy orzekł, że dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego Bolesław Daszkiewicz musi zapłacić karę w wysokości 43 400 litów za nieusunięcie dwujęzycznych tabliczek z nazwami ulic z domów mieszkańców rejonu solecznickiego. Na zapłacenie kary ma miesiąc.

Litewskie gazety i telewizje poinformowały, że w samorządach, w szkołach i przedszkolach, placówkach kultury na Wileńszczyźnie odbywa się obecnie zbiórka pieniędzy na rzecz Bolesława Daszkiewicza, a osobom, które odmówią i nie złożą się, grozi zwolnienie z pracy. Podana została nawet kwota - 10 litów od osoby. Do wsparcia ukaranego przez sąd urzędnika rzekomo zmuszani są nawet rodzice przedszkolaków.

W rozmowie z "Wilnoteką" dyrektor Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Rudominie Wioleta Cereszka potwierdziła, że wśród pracowników działających w rejonie wileńskim ośrodków kultury są rozpowszechniane "cegiełki solidarności". "Tak, zbieramy pieniądze. Ludzie nie odmawiają, dają, ile kto może" - powiedziała W. Cereszka.

Kierowniczka Wydziału Informacji, Kultury i Turystyki w Samorządzie Rejonu Solecznickiego Irena Kołosowska powiedziała, że urzędnicy solecznickiego samorządu również dołączyli do zbiórki pieniędzy na zapłacenie kary. "Nikt jednak do mnie nie przychodził, nie domagał się pieniędzy, sama je przekazałam. Koledzy przekazują różne kwoty - ktoś 20, ktoś 30, 50 litów. Nie ma żadnego przymusu. Absurdalnie brzmią informacje, że tym, którzy odmówią, grozi zwolnienie z pracy. Przecież nie można bezpodstawnie zwolnić zatrudnionej osoby" - powiedziała I. Kołosowska.

Solidaryzując się z ukaranym dyrektorem Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego, zarówno Wileński Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie, jak i Solecznicki Oddział Rejonowy Związku Polaków na Litwie założyły specjalne konta bankowe, na których gromadzone są środki finansowe z przeznaczeniem na płacenie kar za dwujęzyczne tabliczki. Apele mer rejonu wileńskiego Marii Rekść i mera rejonu solecznickiego Zdzisława Palewicza o wsparcie społeczności polskiej na Litwie, walczącej o prawo do używania języka ojczystego w życiu publicznym, zamieściły media w Polsce oraz portal Związku Polaków na Białorusi.

Poniżej zamieszczamy treść apelu mera rejonu solecznickiego Zdzisława Palewicza do samorządów partnerskich w Polsce. 


Szanowni Przyjaciele!

Partnerstwo między naszymi instytucjami liczy nie jeden rok. Od lat wspieramy się nawzajem, dzielimy się doświadczeniem, realizujemy wspólne projekty. Dzisiaj, gdy Polacy na Litwie spotykają się z naciskiem i przejawami otwartej dyskryminacji, zwracamy się z prośbą o wsparcie moralne i materialne.

Trwająca od wielu lat walka z polskimi nazwami ulic na Wileńszczyźnie osiągnęła swoje apogeum. W dn. 23 grudnia 2013 roku Wileński Sąd Okręgowy wydał orzeczenie, na mocy którego dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego Bolesław Daszkiewicz został ukarany mandatem w wysokości blisko 45 tys. litów (ok. 14 tys. euro), licząc po 100 litów (ok. 30 euro) za każdy dzień zwłoki w wykonywaniu orzeczenia Litewskiego Najwyższego Sądu Administracyjnego z dn. 25 września 2008 roku, nakazującego usunięcie polskojęzycznych tablic z nazwami ulic w rejonie solecznickim. Na wykonanie orzeczenia sądu dyrektorowi został wyznaczony termin jednego miesiąca.

W toku pięciu lat toczących się procesów sądowych o polskie tablice dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego Bolesław Daszkiewicz był dziesięć razy karany mandatami. Na mocy orzeczenia sądu, które jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu, Samorząd Rejonu Solecznickiego został zobowiązany do usunięcia tablic z dwujęzycznymi nazwami ulic w Koleśnikach, Ejszyszkach, Dajnowie, Jaszunach, Turgielach, Podborzu, Białej Wace i innych miejscowościach, gdzie 80 proc. mieszkańców stanowią Polacy. Zgodnie z orzeczeniem sądu dwujęzyczne tablice nazwy ulic w rejonie solecznickim są niezgodne z prawem: narodowe akta prawne wyraźnie tłumaczą, że nazwy ulic powinny być tylko w języku państwowym.

Założenia ustawy o mniejszościach narodowych, prawomocnej do 2010 roku, przewidywały na terytoriach zamieszkałych przez mniejszości narodowe zamieszczanie napisów informacyjnych mniejszości narodowych w językach narodowych (obok języka litewskiego), które w tym okresie zostały zamieszczone legalnie. Zgodnie z konwencją ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, którą Litwa podpisała i ratyfikowała, można używać podwójnych napisów w skupiskach zwarcie zamieszkanych przez mniejszość narodową. Tymczasem litewskie sądy nie chcą ustosunkować się do dokumentu, którym próbuje bronić swoje prawa mniejszość polska na Litwie. Poza tym litewskie ustawodawstwo nie reglamentuje trybu usunięcia tablic - własności prywatnej - z prywatnych domów. Dyrektor administracji nie dysponuje narzędziami do wyegzekwowania od mieszkańców usunięcia tabliczek, które są umieszczone na prywatnych posesjach i wykonane za pieniądze ich właścicieli. Z kolei sami mieszkańcy odmówiają usunięcia tablic ze swoich domów.

Litewski Najwyższy Sąd Administracyjny zaznaczył, że w sprawie nie ustalono żadnych wyjątkowych okoliczności, orzekając, że nazwy ulic powinny być pisane tylko w języku litewskim. Kary za używanie swego języka ojczystego przez mniejszość polską w rejonie, gdzie stanowi ona prawie 80 proc. mieszkańców, choć nakładane na dyrektora administracji samorządu, nie mogą być pokryte z budżetu rejonu. Mandaty za nie usunięcie tablic dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Bolesław Daszkiewicz od 2008 roku pokrywał z własnych środków. Kary, które dotychczas stanowiły od kilkaset do tysiąca litów teraz przerosły w kwotę kilkudziesięciu tysięcy. W listopadzie ub. roku członkowie Solecznickiego i Wileńskiego Rejonowych Oddziałów Związku Polaków na Litwie dążąc do udzielenia symbolicznego wsparcia dla osób karanych za dwujęzyczne napisy, postanowili ogłosić zbiórkę pieniężną wśród osób dobrej woli i założyć w tym celu osobne konto bankowe, na które osoby solidaryzujące się z osobami karanymi za dwujęzyczne tablice z nazwami ulic umieszczane, mogą przekazywać wsparcie w litach, złotych, euro i dolarach amerykańskich. Konto jest sygnowane z wymownym dopiskiem "Solidarność". Licząc na Państwa solidarność i zrozumienie determinacji Polaków na Litwie w obronie praw do swobodnego używania języka polskiego podajemy numer konta:

Solecznicki Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie
Regon 293279770
Konto: Bank "DNB" Lietuva, NIP 40100
Rachunek LT434010044400360570
z dopiskiem "SOLIDARNOŚĆ".

W sytuacji, kiedy społeczność polska na Litwie jak najbardziej potrzebuje wsparcia zarówno moralnego, jak finansowego, w sposób szczególny liczymy na pomoc naszych Przyjaciół w Polsce - partnerów z zaprzyjaźnionych samorządów, instytucji państwowych i organizacji pozarządowych, osób prywatnych. Prosimy o wyrażenie protestu poprzez poinformowanie za pośrednictwem wybranych w waszych jednostkach terytorialnych senatorów, posłów na Sejm, posłów do Parlamentu Europejskiego opinii publicznej Polski i Europy o stałym łamaniu praw mniejszości polskiej na Litwie. Prosimy nie tylko o przekazanie informacji, ale o podjęcie się konkretnych czynów oraz wsparcie osób, którym grozi kara. Polskości z naszych serc nikt nie wyrwie, jednak dziś za używanie języka polskiego musimy płacić.

Z poważaniem
Mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz


Na podstawie: lrytas.lt, inf.wł.  

Komentarze

#1 Szowinistyczna Lietuva zmusza

Szowinistyczna Lietuva zmusza nas do dramatycznej obrony języka, tradycji i kultury naszych przodków, do obrony polskości na tej ziemi wileńskiej. Ale to my zwyciężymy!!!

#2 Jaka jest szansa zaskarżenia

Jaka jest szansa zaskarżenia rażąco nie sprawiedliwego i wadliwego pod względem prawnym wyroku.Kto poniesie karę i jakie zadość uczynienie powinien dostać niesłusznie oskarżony i nielegalnie osądzony [ w myśl prawa międzynarodowego i UE ] Bolesław Daszkiewicz. Kto musi i powinien zapłacić poszkodowanemu za straty moralne i szkody wynikające z błędnego orzeczenia sądu - dotyczące honoru ,reputacji i jego uczciwości. Czy takie sprawy mogą przejść płazem i to w roku 2014 w jednym z krajów UE ?

#3 Wstyd i hańba szowinistycznej

Wstyd i hańba szowinistycznej Lietuvie, prześladującej (teraz dodatkowo drakońskim łupiestwem...) rdzenną polska mniejszość narodową na Litwie, od stuleci zamieszkującą Wileńszczyznę.
Język polski był, jest i pozostanie naszym najważniejszym językiem - Ojczystym!

#4 Nie wiem co to jest - pewnie

Nie wiem co to jest - pewnie saugumska prowokacja

#5 Przecież to jest kłamstwo!

Przecież to jest kłamstwo! Wstyd że Wilnoteka to publikuje..... Jest wywierana presja na pracowników urzędów żeby kupowali cegiełki!

#6 Witam, Czy można nr

Witam,

Czy można nr SWIFT/IBAN do przelewów spoza Wileńszczyzny?

Trzymajcie się Rodacy!

Warszawiak

#7 Solecznicki Rejonowy Oddział

Solecznicki Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie

adres: Vilniaus 48, LT-17116, Soleczniki, Litwa

Regon 293279770

Konto: LT434010044400360570

Bank: AB "DNB" Lietuva

SWIFT: AGBLLT2X

Regon banku: 112029270

adres banku: J. Basanavičiaus 26, LT-03601, Vilnius, Litwa

z dopiskiem w przelewie "SOLIDARNOŚĆ"

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.