Puchar Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej wędruje do „United”


Fot. Greta Bartosewicz
Poczet triumfatorów Pucharu Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej uzupełnił się o kolejne nowe imię. W sobotę na parkiecie wileńskiego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie do grona "Syrokomlówki", "JPII" i "Kraszaka" dołączyła drużyna "United", która w niezwykle emocjonującym finale czwartego turnieju piłki nożnej halowej, organizowanego przez Koło Związku Polaków na Litwie "Wileńska Młodzież Patriotyczna", pokonała broniącego tytułu "Kraszaka" 3:1.
Przyszli zwycięzcy grudniowego turnieju mistrzowską formę zademonstrowali już w fazie grupowej, gdzie pokonali wszystkich swoich rywali jednakowym wynikiem 3:0. Łupem "United" padali kolejno zawodnicy "Niemieża", "Syrokomlówki" i "JPII". Prawdziwe strzelanie absolwenci Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie zostawili jednak na rundę play-off. Najpierw bezlitośnie, bo aż 8:0, w ćwierćfinale rozbili ekipę złożoną z uczniów szkoły gospodarza "Navi", a chwilę później 6:4 pokonali reprezentację harcerzy 26 Wileńskiej Drużyny Wędrowniczej "Yeti". Piłkarze z wizerunkiem śnieżnego człowieka na koszulkach jako pierwsi w turnieju zdołali pokonać Sylwestra Baranowicza, zrobili to nawet czterokrotnie, aczkolwiek gracze "United" od pierwszej do ostatniej sekundy kontrolowali przebieg spotkania i pewnym krokiem weszli do finału.

Ich rywalem okazała broniąca tytułu ekipa z Gimnazjum im. Józefa Ignacego Kraszewskiego, która również miała łatwą przeprawę w grupie. Jedynie zawodnicy "GAM" (2:1) stworzyli więcej kłopotów, a "FAQ" i "Studenci" nie mogli się pochwalić konkurencyjnością - mecze przeciwko tym dwóm drużynom zakończyły się odpowiednio wynikiem 3:0 i 5:0 dla "Kraszaka". Rzeczywisty sprawdzian czekał na nich jeszcze przed wielkim finałem. Po tym, jak w ćwierćfinale pewnie wygrali z KS Wisińczą 5:1, przejście "Niemieża" mogło być tylko formalnością. Nic bardziej mylnego. Debiutanci Pucharu Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej w pierwszej połowie meczu zyskali dwubramkową przewagę i już się zdawało, że fatum dosięgnie zwycięzców ubiegłorocznego turnieju. Po wznowieniu podopieczni Olega Łokuciewskiego wzięli jednak inicjatywę i zaczęli konsekwentnie odrabiać straty - strzelili cztery gole, nie stracili żadnego i awansowali do finału, gdzie czekali na nich nieustraszeni piłkarze "United".

Wyczerpujący półfinał i zmęczenie dało się we znaki "Kraszakowi", który w decydującym meczu pierwszego gola stracił już w 30 sekundzie po feralnym zamieszaniu pod własną bramką. Tak wczesne otwarcie wyniku poskutkowało tym, że oba składy zaczęły prezentować zachowawczy futsal i starały się unikać kolejnych błędów. Nie udało się - pod koniec pierwszej połowy spotkania golkiper "Kraszaka" ruszając do ataku zachował się zbyt odważnie i zostawił bramkę pustą, co niemiłosiernie wykorzystał Daniel Bordowski z "United" zdobywając gola strzałem lewą nogą z drugiej strony boiska. 

Po wznowieniu kibice zgromadzeni w sali i widzowie portalu Wilnoteka.lt, który po raz drugi transmitował zawody, zachwycali się jakościową i techniczną grą o najwyższą stawkę, a wisienką na torcie było świetne uderzenie z woleja, którym popisał się Bordowski kompletując hat-tricka. Minutę później "Kraszak" zdobył jeszcze honorowego gola z rzutu karnego, ale na odrobienie strat było już za późno. Do końca finału "United" częściej posiadali piłkę, grali bardziej ofensywnie i wraz z końcową syreną mogli się cieszyć ze zdobytego złota - 3:1 takim wynikiem zakończyło się najważniejsze spotkanie IV Pucharu Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej.

Na trzecim miejscu uplasowali się zawodnicy z Niemieża, którzy w małych finale 2:1 okazali się lepsi od "Yeti". Napastnik ekipy z rejonu wileńskiego Albert Woskunowicz zgarnął też nagrodę specjalną Ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej na Litwie dla najlepszego strzelca turnieju - w sześciu meczach strzelił 15 goli i w klasyfikacji strzelców oponentów pozostawił daleko za sobą. Polska placówka dyplomatyczna oraz gmina Gniewino były głównymi partnerami imprezy sportowej, dzięki ich wsparciu udało się wyposażyć szkołę w nowe bramki, a zawodnicy mogli się cieszyć z wartościowych nagród. Z kolei wyróżnienie Związku Polaków na Litwie dla najlepszego bramkarza wypracował Sylwester Baranowicz broniący barw i słupków "United". Golkiper zachował 4 czyste konta, strzelił jednego gola i był jednym z głównych architektów triumfu swojej drużyny.

Materiał nadesłany. Publikacja bez skrótów i redakcji