Projekt legalizacji eutanazji nie trafi pod obrady sejmu


Fot. wilnoteka.lt
Projekt Ustawy o eutanazji został usunięty z obrad wiosennej sesji litewskiego parlamentu, najprawdopodobniej więc nie zostanie rozpatrzony przed październikowymi wyborami do sejmu. Większość posłów nie poparła stanowiska posłanki z ramienia socjaldemokratów Marii Aušrinė Pavilionienė, która jest orędowniczką legalizacji eutanazji. W obecnej kadencji litewskiego sejmu dominuje pogląd, że eutanazja jest w ogóle niedopuszczalna.
Posłanka Marija Aušrinė Pavilionienė kilkakrotnie już podejmowała próby zgłoszenia pod obrady sejmu projektu ustawy o eutanazji. W 2014 roku, kiedy projekt został złożony po raz pierwszy, przewodnicząca sejmu Loreta Graužinienė powiedziała, że legalizacja eutanazji jest sprawą niebezpieczną i może prowadzić do nadużyć.

Przed tegoroczną wiosenną sesją posłanka Pavilionienė zgłosiła poprawiony projekt. Sejmowy Komitet Ochrony Zdrowia zaproponował jednak usunięcie go z porządku obrad. Jak poinformowała przewodnicząca komitetu Dangutė Mikutienė, większość członków komitetu z zasady nie popiera uprawomocnienia eutanazji, gdyż "każdy człowiek posiada wrodzone prawo do godnego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, niezależnie od sytuacji". "Sądzimy, że są ważniejsze sprawy, takie jak uregulowanie kwestii opieki paliatywnej, zapewnienie odpowiednich leków, dostępność tych leków" - powiedziała posłanka.

Marija Aušrinė Pavilionienė przekonywała kolegów posłów, że 61 procent mieszkańców Litwy popiera legalizację eutanazji: "Sejm nie ma prawa ignorować opinii obywateli, śmierć człowieka również musi być określona w ustawie, uwzględniającej wybór człowieka, jego wolną wolę wybrania końca życia bez bólu. Ale jak słyszeliśmy, dla przewodniczącej komitetu zdrowia śmierć człowieka nie jest ważną sprawą".

Poseł Antanas Matulas, wiceprzewodniczący komitetu zdrowia powiedział, że cieszy się z jednomyślności sejmu w tej kwestii: "Nie wiem, czy człowiek w ogóle ma prawo wybrania śmierci z rąk innego człowieka. Nie trzeba propagować kultury śmierci, musimy kroczyć inną drogą". Zdaniem posła, człowiek musi mieć możliwość doczekania starości i odejścia w sposób naturalny, natomiast obowiązkiem państwa jest zapewnienie mu doczekania godnej śmierci, bez bólu, i - jak dodał - współczesne technologie to umożliwiają.

Do potrzeby rozwijania medycyny paliatywnej jako alternatywy dla eutanazji od lat przekonuje polityków i opinię publiczną na Litwie s. Michaela Rak, założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki. "Głośno powtarzam, że zanim zacznie się mówić o eutanazji, warto do nas przyjść. Każdy nasz pacjent - czy jest to katolik, czy ateista, czy też wyznający inną religię - ma w oczach pragnienie życia. Nikt nie prosi o eutanazję. Ludzie boją się bólu, ale gdy udaje się ból zwalczyć, pozostaje chęć życia" - w jednym z wywiadów powiedziała s. Michaela. 

Na podstawie: lzinios.lt, inf.wł.