Projekcja filmu „Cud nad Wisłą”


Fot. youtube/Wilnoteka
Instytut Polski w Wilnie wspólnie z Ambasadą Rzeczypospolitej Polskiej zaprosił na projekcję filmu „Cud nad Wisłą” z roku 1921 w reżyserii Ryszarda Bolesławskiego. Prezentacja, zorganizowana w ramach obchodów stulecia Bitwy Warszawskiej, odbyła się w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie.





„Ten film zaproponowali nam artyści muzycy, którzy na żywo musieli to zagrać w Wilnie. Oni przygotowali aranżację muzyczną i proponowali przedstawić swoją projekcję dla różnych polskich placówek dyplomatycznych, żeby zagrać taki koncert wspólnie z pokazem, więc zaprosiliśmy ich tutaj do Wilna, niestety, koronawirus przeszkodził i musieliśmy pokazać tylko film. Jednak myślę, że wszyscy zostali zachwyceni tym filmem dzięki jazzowej aranżacji, która brzmiała podczas filmu i bardzo pasowała do obrazu, nadawała swój tematyczny nastrój do tych wydarzeń, które zostały pokazane podczas projekcji. Warto dodać, że film dosłownie przed kilkoma laty został zrekonstruowany w Filmotece Narodowej, a Współczesny Zespół Jazzowy nagrał tę aranżację” – powiedział Andrzej Kierulis, koordynator projektów Instytutu Polskiego.

Zrealizowany z rozmachem, składający się pierwotnie z dwóch serii, dramat patriotyczny, ilustruje epizody wojny polsko-bolszewickiej. Obrazom towarzyszy muzyka skomponowana do filmu niemego przez Macieja Trifonidisa Bielawskiego.

„Film jest niezwykły. Powstał 100 lat temu, to był rok po Bitwie Warszawskiej, a nakręcony został kilkanaście miesięcy po tych wydarzeniach, a jest to dojrzałe dzieło filmowe, grają świetni aktorzy. Z wielkim zainteresowaniem go oglądałam i myślę, że publiczność też. Gdyż nieme filmy z lat dwudziestych są czasem nudne i trudne do zrozumienia, a on jest wciągający, świetnie grająca w filmie aktorka Jadwiga Smosarska, później zabłysnęła w polskim kinie. Dlatego jestem pod bardzo dużym wrażeniem i sądzę, że jest to bardzo dobry sposób na promowanie naszej historii. W Polsce aktualnie dużo rekonstruuje się starych filmów i to jest jeden z nich. Oczywiście ten film został poddany obróbce cyfrowej, także w tej chwili ogląda się go w dobrej jakości. Mam nadzieję, że film będzie można jeszcze gdzieś pokazać” – powiedziała Urszula Doroszewska, Ambasador RP na Litwie.

Danuta Jancewicz, która przyszła obejrzeć film, oczekiwała zupełnie czego innego, ale film bardzo jej się spodobał i cieszy się, że nie była przedstawiona wojna, tylko wątki obyczajowe, życie miłosne, to było, jej zdaniem, piękne.

Przed filmem słowo wstępne wygłosiła historyk dr Barbara Stankiewicz. „Trzeba przyznać, że Bitwa Warszawska ochroniła nie tylko Polskę, ale również państwa bałtyckie, niestety nie ochroniła Ukrainy i Białorusi. Dlatego, że traktat Ryski podzielił te terytoria. Dzisiaj dla Litwy ważne jest, by mówić, że te wydarzenia wskazują na wielkość Piłsudskiego i musimy uznać, że bez tej bitwy, niepodległości Litwy mogło i nie być, bo ta granica mogła posunąć się i zagnębić Litwę. Dzisiaj możemy mówić o tym, że jednak ta bitwa pozwoliła stworzyć niepodległość państw bałtyckich” – dodała Barbara Stankiewicz.

Już w najbliższej przyszłości będzie można udać się na nową wystawę zorganizowaną przez Instytut Polski w Wilnie. Przyszły rok jest ogłoszony rokiem Konstytucji 3 maja, więc przygotowują wystawę wraz z Muzeum Zamkowym w Warszawie w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie. Nie uda się jednak otworzyć dokładnie 3 maja wystawę, bo w tym dniu będzie otwierana wystawa w Zamku Królewskim w Warszawie, ale ta sama wystawa zostanie przeniesiona na jesień do Wilna.


Zdjęcia: Eryk Iwaszko
Montaż: Tomasz Maksymowicz