Prezydent Węgier o uniezależnieniu się od rosyjskich surowców


Na zdjęciu: Katalin Novák, twitter.com/KatalinNovak_HU
Popieram jak największe uniezależnienie się od rosyjskiego gazu i ropy, ale zajmie nam to trochę czasu, powiedziała w czwartkowym (8 czerwca) wywiadzie dla „Neue Zuercher Zeitung” przebywająca w Szwajcarii prezydent Węgier Katalin Novák.

 




Jednocześnie podkreśliła, że rozbudowa elektrowni jądrowej w Paksu, którą prowadzi rosyjski Rosatom, jest konieczna dla bezpieczeństwa energetycznego Węgier, zresztą uczestniczą w niej również zachodnie firmy z Niemiec i Francji.

„Rosja nie może osiągnąć swoich celów wojskowych na Ukrainie, nie możemy na to pozwolić” – stwierdziła Novák. Popiera wspieranie Kijowa, jednocześnie zaznaczając, że sankcje nakładane na Kreml bardziej szkodzą Europie niż Rosji.

„Ukraina jest suwerennym krajem zaatakowanym przez swojego sąsiada i robi wszystko, aby chronić swoich obywateli” – powiedziała prezydent. W jej ocenie w tle tego konfliktu, jak i we wszystkich poważnych konfliktach, widać działanie wielkich mocarstw.

Węgry będą nadal utrzymywać swoje stanowisko, nie zezwalając na transfer broni na Ukrainę, podobnie jak Szwajcaria, która nie zezwala na transfer broni wyprodukowanej w tym kraju na Ukrainę, powiedziała węgierska prezydent.

Pytana o przyszłość stosunków węgiersko-rosyjskich stwierdziła, że ramy dla nich określa członkostwo Węgier w UE i NATO. Skrytykowała jednocześnie próby ingerencji USA i UE w węgierskie stosunki wewnętrzne.

Katalin Novák dodała, że choć obecnie uwaga Europy skupia się na Ukrainie, to nie można zapominać o sytuacji na Bałkanach Zachodnich. Według niej konieczne jest przyspieszenie integracji tego regionu z UE.

„Jeśli coś wydarzy się w Kosowie, sytuacja może eskalować bardzo szybko” – oceniła Novák, odnosząc się do ostatnich protestów w tym kraju, w których rannych zostali żołnierze NATO. „Mamy nadzieję, że sytuacja szybko się uspokoi i że wszyscy będą pamiętać o kruchości pokoju” – dodała.

Na podstawie: PAP