Prezydent ostrzega sejm przed destrukcją polityczną
„Liczę na wspólną pracę, bo konflikty i wojny nigdy nie miały i nie będą miały zwycięzców, zazwyczaj przegrywają obie strony. Już podczas wiosennej sesji obserwowaliśmy spadek rankingów obu podstawowych konfliktujących ze sobą sił politycznych, straciły obie, a to świadczy o tym, że ludzie widzą destrukcję, że w wojnie nie ma nic pozytywnego, obie strony są potępiane” – mówiła prezydent Dalia Grybauskaitė.
Prezydent zaznaczyła, że nie można pozwolić na taką sytuację, gdyż w przyszłym roku odbędą się wybory samorządowe, prezydenckie i do Parlamentu Europejskiego. „Bardzo chciałabym zwrócić uwagę, że przed wyborami takie zachowanie nie stworzy pozytywnych opinii o polityce i partiach politycznych, które zamiast pracować nad ustawami, walczą ze sobą” – ostrzegała prezydent.
Przywódczyni państwa zwróciła uwagę, że ostatnio ustawy są przyjmowane w pośpiechu, coraz częściej dochodzi do sytuacji, kiedy przyjęte akty prawne są sprzeczne z konstytucją. Podczas spotkania z Zarządem Sejmu prezydent zaznaczyła, że oczekuje od posłów większej dojrzałości politycznej, jakości i odpowiedzialności w trakcie głosowania nad projektami aktów prawnych.
Podczas jesiennej sesji sejm zajmie się przede wszystkim budżetem na przyszły rok. Dalia Grybauskaitė zaznaczyła, że należy też odpowiedzialnie przygotować się do referendum w sprawie podwójnego obywatelstwa i zawczasu rozpocząć kampanię informacyjną.
Prezydent zgłosiła na jesienną sesję 13 inicjatyw ustawodawczych, w tym projekty ustaw o zapewnieniu konkurencyjnych cen, podnoszeniu kwalifikacji zawodowych nauczycieli, dostępności usług świadczonych osobom starszym.
Przewodniczący sejmu Viktoras Pranckietis po spotkaniu z prezydent przyznał jej rację w kwestii konsultowania wszystkich planowanych zmian ustawowych z prawnikami i zapewnił, że „wojny nie będzie”.
Zapytana, któremu z kandydatów na urząd prezydenta udzieli poparcia, Dalia Grybauskaitė oświadczyła, że nie zamierza wypowiadać się na ich temat: „Nie będę komentowała żadnego z kandydatów, ani ich wypowiedzi, publicznie nie będę wspierać żadnego z nich, gdyż chcę zachować neutralne stanowisko, nie wpływać na opinie obywateli, lecz pozwolić im samodzielnie zadecydować, jakiego chcą prezydenta”.
Na podstawie: delfi.lt, lrt.lt