Prezydent nie planuje spotkania z Dalajlamą

„Niewątpliwie nasza grupa ma to (spotkanie – przyp. red.) w planach. Obecnie trwają rozmowy ws. tego, która z uczelni mogłaby stać się miejscem spotkania z Dalajlamą” – poinformował wiceprzewodniczący skupiającej 6 posłów tymczasowej sejmowej Grupy Solidarności z Tybetańczykami Arūnas Gelūnas. Dalajlama odwiedzi Litwę w dniach 13–14 czerwca.

Tymczasem przedstawiciel Uniwersytetu Wileńskiego Ervinas Spūdys potwierdził, że duchowy przywódca Tybetańczyków zamierza wygłosić odczyt na tej uczelni. „Skoro Uniwersytet Wileński rzeczywiście potwierdził, że udostępnia miejsce do wygłoszenia odczytu, nie ma więc żadnej wątpliwości, że na Uniwersytecie Wileńskim będzie to miało miejsce” – powiedział A. Gelūnas.

Ostrożnie ocenił jednak możliwość spotkania się posłów z Dalajlamą w sejmie. Taki krok zapewne wywołałby wielkie niezadowolenie ze strony Chin, sejm bowiem jest instytucją państwową, a Pekin nie uznaje działalności politycznej Dalajlamy. „Byłby to bardzo mocny krok na dziś w kontekście obecnych realiów i niestabilności na świecie, kwestia ta mogłaby zostać jednak omówiona. Nie odrzucam na razie możliwości, nie mówię, że jest to nierealne i że tego nie zrobimy” – podkreślił A. Gelūnas.

Dalajlama przybywał na Litwę z wizytą trzykrotnie, ostatnio – w 2013 roku. Spotkał się wówczas z prezydent Dalią Grybauskaitė, co wywołało wielkie oburzenie ze strony Chin. Tym razem Urząd Prezydenta podał, że przywódczyni państwa nie planuje spotkania z duchowym przywódcą Tybetańczyków. „W dniach 13–15 czerwca prezydent przyjmie przybywających z wizytą na Litwę króla Holandii Wilhelma Aleksandra i królową Maksymę. Inne spotkania nie są planowane” – głosi komunikat prasowy Urzędu Prezydenta.

Spotkań z Dalajlamą nie planują również premier Saulius Skvernelis, przewodniczący sejmu Viktoras Pranckietis oraz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius. Poinformowali o tym rzecznicy prasowi tych polityków.

Tybet utracił autonomię w 1951 roku, kiedy Pekin wprowadził wojsko na jego terytorium. Chiny twierdzą, że wyzwoliły wówczas Tybet, większość miejscowych mieszkańców oskarża jednak władze centralne o uciski na tle religijnym i niszczenie ich kultury. Nierzadko okazują swój protest poprzez samospalenie. Pekin określa Dalajlamę mianem separatysty, który dąży do oderwania Tybetu od Chin. Nie uznaje działąjącego na uchodźstwie rządu Tybetu i nie utrzymuje żadnego dialogu z przedstawicielami Dalajlamy. 

Na podstawie: bns.lt, lrytas.lt