Prezydent apeluje o mediację KE w sprawie elektrowni atomowej w Ostrowcu


Fot. lrv.lt
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda zaapelował do Komisji Europejskiej o mediację w negocjacjach trzech państw bałtyckich, dotyczących możliwości handlu energią elektryczną z krajami trzecimi. Rozmawiał o tym w piątek, ė lipca, m.in. z litewskim eurokomisarzem Virginijusem Sinkevičiusem.





Litwa, Łotwa i Estonia negocjują możliwość handlu energią elektryczną z krajami trzecimi. Chodzi o bojkotowanie elektryczności, którą będzie produkowała siłownia atomowa na Białorusi, powstająca tuż przy granicy z Litwą, w Ostrowcu.

Litwa, która ustawowo zakazała kupowanie energii elektrycznej z Ostrowca, dąży do tego, by nie trafiła ona też na rynek Unii Europejskiej i tym samym został wstrzymany dalszy rozwój obiektu. Litwę popiera m.in. Polska. Łotwa odmawia bojkotu białoruskiego prądu, gdyż go potrzebuje.

Gitanas Nausėda zwrócił się do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen o mediację między krajami bałtyckimi w celu znalezienia konsensusu w kwestii bojkotowania białoruskiej energii elektrycznej.

Prezydent Łotwy Egils Levits w piątkowym wywiadzie dla telewizji publicznej swego kraju powiedział, że KE już przygotowała stanowisko w tej sprawie i teraz je doprecyzowuje.

Prezydent zaznaczył, że Ryga „w niektórych sytuacjach nie ma powodu do całkowitego odrzucenia możliwości takiego zakupu”. Zauważył jednak, że jego osobiste poglądy na tę kwestie są „nieco inne”.

W czwartek, ę lipca, list do przewodniczącej KE wystosował premier Litwy Saulius Skvernelis, który zwrócił uwagę na zagrożenie związane z realizowanym na Białorusi projektem. Według niego siłownia w Ostrowcu zagraża nie tylko Litwie, ale też całemu regionowi i UE jako takiej.

„Znajdujemy się w krytycznym momencie, gdy jeszcze można zapobiec negatywnym skutkom dla Unii w sferze bezpieczeństwa, środowiska, zdrowia, prawa i polityki” - napisał Skvernelis. Jego zdaniem, „Białoruś powinna otrzymać polityczną wiadomość, że energia elektryczna, wytwarzana w siłowni w Ostrowcu, nie trafi na rynek UE”.

Wilno od lat protestuje przeciwko budowie elektrowni jądrowej w Ostrowcu ze względu na jej lokalizację, tuż przy granicy z Litwą, w odległości 50 km od litewskiej stolicy. W ocenie Wilna, projekt jest realizowany bez poszanowania zasad bezpieczeństwa i dbałości o środowisko. Litwa ostrzega, że w przyszłości może to doprowadzić do katastrofy na niewyobrażalną skalę.

Białoruska elektrownia jądrowa powstała według rosyjskiego projektu AES-2006. Elektrownia składa się z dwóch bloków energetycznych, z których każdy posiada reaktor o mocy do 1200 megawatów. Elektrownia ma produkować 18 mld kilowatogodzin energii elektrycznej rocznie. Pierwszy reaktor ma być uruchomiony w tym roku.

Ministerstwo energetyki Białorusi na początku maja poinformowało, że pierwszy ładunek paliwa został już dostarczony do elektrowni jądrowej w Ostrowcu.

Na podstawie: lrp.lt, lrv.lt, BNS, PAP