Premier Litwy: Zarzuty PKN Orlen są nieuczciwe


Premier Litwy Andrius Kubilius, fot. www.wilnoteka
Premier Litwy Andrius Kubilius "niezbyt uczciwymi" nazwał zarzuty wobec rządu litewskiego, jakoby ten nie pomagał w rozwiązaniu problemów logistycznych rafinerii w Możejkach, zarządzanej przez PKN Orlen. Według premiera sektor przeróbki ropy naftowej na całym świecie przeżywa obecnie problemy, dlatego nawet spełnienie wszystkich wymagań stawianych przez stronę polską, w tym wymagań niekorzystnych dla spółek litewskich, nie rozwiązałoby problemu rafinerii.
"Złoty wiek przypadający na lata 2003-2007 już się zakończył. Rozwiązanie problemów logistycznych w sposób, w jaki chce zrobić to zarząd spółki, bez uwzględnienia interesów terminalu naftowego w Kłajpedzie oraz Kolei Litewskich, moim zdaniem zmniejszyłoby problem w bardzo małym stopniu. Dlatego odrzucam nieuczciwe rozumowanie, że to strona litewska jest przyczyną wszystkich problemów rafinerii" - twierdził Kubilius w wywiadzie dla BNS.

Premier stwierdził również, że dla państwa ma znaczenie, jacy akcjonariusze zarządzają dużymi przedsiębiorstwami na Litwie, ale nie chciał podawać szczegółów możliwych scenariuszy przyszłości rafinerii w Możejkach. "Kiedy pytają mnie, czy boimy się przejęcia rafinerii przez koncert rosyjski, już nie raz mówiłem, że mieliśmy już rosyjskie spółki, np. "Yukos", która całkiem dobrze zarządzała rafinerią w Możejkach. Jeżeli przyjdzie taka spółka, to dlaczego nie? Ale nie chcę spekulować, dlaczego w prasie polskiej toczą się takie emocjonalne dyskusje na ten temat" - mówił A. Kubilius.

Na podstawie: BNS