Premier Litwy: spotkanie J. Bidena z Bukaresztańską Dziewiątką to sygnał uwagi politycznej
„Spotkanie z przywódcami państw wschodniej flanki NATO to bardzo ważny sygnał. W minionym roku niejednokrotnie podkreślano, że gwarancje artykułu piątego (Traktatu Półnconoatlantyckiego – przyp. red.) są niezwykle mocne, należy je jednak wzmocnić zarówno w wymiarze politycznym – poprzez taką właśnie uwagę polityczną, jak też w wymiarze praktycznym – poprzez wzmocnienie wschodniej flanki“ – powiedziała w wywiadzie Ingrida Šimonytė.
„Inwazja ta pozwoliła NATO złapać drugi oddech“ – podkreśliła premier.
W sytuacji przedłużającej się wojny Rosji na Ukrainie kraje Bukaresztańskiej Dziewiątki są zaniepokojne tym, że gdyby prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi powiodło się na Ukrainie, kolejnym jego celem może się stać każde z pańśtw tej grupy.
Do Bukaresztańskiej Dziewiątki należą Litwa, Łotwa, Estonia, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Bułgaria i Rumunia.
Nadzwyczajny Szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga odbyło się we środę, 22 lutego, w Warszawie. Rozmowy dotyczyły m.in. wzmocnienia wschodniej flanki oraz dalszego wsparcia Ukrainy.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden we środę, 22 lutego, zakończył trzydniową wizytę na Ukrainie i w Polsce. W poniedziałek, 20 lutego, na kilka dni przed rocznicą inwazji Rosji na Ukrainę J. Biden niespodziewanie odwiedził Kijów, gdzie spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Zapowiedział przekazanie Ukrainie kolejnej pomocy wojskowej i zdecydowane dalsze wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych.
„Sądzę, że niezwykle symboliczna była wizyta J. Bidena w Kijowie właśnie w tym czasie. To był bardzo wyraźny przekaz” – podkreśliła premier.
We wtorek, 21 lutego, w swoim dorocznym przemówieniu prezydent Rosji W. Putin oskarżył państwa Zachodu o rozpętanie i kontynuowanie wojny na Ukrainie i odrzucił jakąkolwiek winę Moskwy.
„Jest oczywiste, że prawdziwym wydarzeniem był wizyta prezydenta Bidena w Kijowie, a nie owo przemówienie Putina” – podkreśliła I. Šimonytė.
Na podstawie: bns.lt