„Pomnik braci Narutowiczów to symbol naszej współpracy i przyjaźni”


Fot. wilnoteka.lt
Na terenie odrestaurowanego kilka lat temu dworu w Rennowie na Żmudzi (rej. możejski) w sobotę, 8 grudnia, odsłonięto pomnik poświęcony braciom Stanisławowi i Gabrielowi Narutowiczom. Inicjatywa doszła do skutku dzięki współpracy Samorządu Rejonu Możejskiego, który jest gospodarzem terenu, i spółki Orlen Lietuva – największej polskiej firmy obecnej na litewskim rynku.



„Działalność braci Stanisława i Gabriela Narutowiczów jest kolejnym świadectwem pokazującym, że pojęcia Polak i Litwin wzajemnie się nie wykluczają, a jedynie uzupełniają i wzmacniają” – powiedział prezes Orlen Lietuva Michał Rudnicki podczas uroczystości odsłonięcia pomnika. Podkreślił, że rzeźba nie tylko upamiętnia działalność postaci ważnych dla historii obydwu krajów, lecz także symbolizuje obecną współpracę polsko-litewską. „W naszej spółce, tak jak i w życiu braci Narutowiczów, przeplatają się losy i plany obydwu narodów. Polski koncern wspólnie ze spółką Orlen Lietuva kroczy jedną drogą, tworząc bezpieczeństwo energetyczne regionu” – dodał M. Rudnicki.

W uroczystości odsłonięcia pomnika wzięli udział przedstawiciele spółki Orlen Lietuva, Samorządu Rejonu Możejskiego, polskich placówek dyplomatycznych na Litwie i Łotwie, duchowieństwa oraz środowiska artystycznego. Gościem specjalnym był podsekretarz stanu w Kancelariii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, który odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy przesłany specjalnie na tę okazję.

„Z radością i wzruszeniem przyjąłem wiadomość o upamiętnieniu braci Stanisława i Gabriela Narutowiczów. (…) Te dwie pogodne postacie to wspaniała alegoria naszych dwóch narodów i wyraz naszych wspólnych nadziei, jakie łączyły nas przez stulecia w braterskim związku Rzeczpospolitej Obojga Narodów, które łączą nas dziś – jako przyjaciół i sąsiadów” – napisał w liście prezydent. „Jestem przekonany, że patrząc na nas dziś, byliby dumni, że ich marzenie się spełnia, że Polska i Litwa ramię w ramię budują regionalną, w ramach Unii Europejskiej, wspólnotę” – dodał.

Na uroczystości zabrakło niestety głównego autora pomnika, słynnego litewskiego rzeźbiarza Romualdasa Kvintasa. 65-letni artysta zmarł niespodziewanie 20 października, pozostawiając niedokończoną pracę. Sfinalizowaniem projektu zajęli się więc jeden z jego inicjatorów, rzeźbiarz i architekt Algirdas Žebrauskas oraz młody rzeźbiarz, współpracownik R. Kvintasa Martynas Gaubas.

„Starałem się być jego ręką, po prostu spróbować zrobić tak, jak on pracował. No i zrobiłem to, on jeszcze popatrzył, wszystko mu się podobało, powiedział, że wszystko jest bardzo dobrze. Czułem się trochę dziwnie, to był trudny moment, a jednocześnie miałem poczucie uniesienia, ponieważ uważam go za jednego z najlepszych litewskich artystów” – pracę nad pomnikiem wspomina w rozmowie z Wilnoteką M. Gaubas. Artysta zaznacza, że rzeźba w oryginalny sposób podkreśla wyjątkowy styl R. Kvintasa. „Myślę, że ta rzeźba może być nawet jedną z najciekawszych prac Romasa, ponieważ u niego najczęstsza kompozycja to taka, w której jest jedna postać nawiązująca kontakt z widzem, między nią a człowiekiem znajdującym się obok pojawia się więź. A tu mamy dwoje ludzi, jakaś przyjaźń i ty przychodzisz z boku, możesz obserwować i spróbować poczuć tę chwilę, czym jest braterstwo, braterska miłość” – pomnik Narutowiczów opisuje M. Gaubas.

Sama rzeźba ma wysokość ok. 1,5 metra i stoi na końcu wybrukowanej alejki obok dworu w Renowie. Przedstawia dwóch chłopców stojących obok siebie w niewielkiej odległości i zwróconych w przeciwne strony. Wyższy, czyli starszy z braci, Stanisław, trzyma prawą rękę na ramieniu niższego, Gabriela. Jak podkreślają inicjatorzy projektu, to symboliczny znak braterstwa chłopców, których mimo różnic poglądów łączyły rodzinne więzy. Duże znaczenie ma również fakt, że obaj mężowie stanu zostali przedstawieni właśnie jako dzieci – pozwala to z jednej strony spojrzeć na rodzinny charakter ich relacji, z drugiej zaś odnosi się do samego miejsca ekspozycji rzeźby. Na dworze w Rennowie, należącym wówczas do barona Antoniego Rönne, bracia zamieszkali po śmierci ojca i to tu spędzili znaczną część swoich dziecięcych lat. 

„Możemy być dumni z tego, że mamy w swojej historii tak wybitne postaci jak Stanisław i Gabriel Narutowiczowie. Możemy być dumni z ich postawy i uczyć się od nich, jak działać na rzecz przyjaźni, jak jednoczyć wysiłki dla zapewnienia naszym państwom bezpieczeństwa i rozwoju, jak wspólnie zabiegać o dobrą przyszłość” – podsumował w swoim liście Andrzej Duda.



Zdjęcia: Paweł Dąbrowski
Montaż: Aleksandra Konina