Polsko-litewska konferencja o rynku gazu


Terminal LNG w Świnoujściu, fot. wikipedia.org/Radosław Drożdżewski
„Państwa regionu Europy Środkowo-Wschodniej rozumieją zasadę suwerenności i realizują podobne cele” – mówiła ambasador Polski na Litwie Urszula Doroszewska podczas polsko-litewskiej konferencji poświęconej rynkowi gazu. Dyskusja odbyła się 6 listopada w nowej siedzibie ambasady, w odrestaurowanym Pałacu Paców przy ul. św. Jana na wileńskiej starówce.





Specjaliści branży gazowniczej oraz politycy z obu krajów omówili możliwości ściślejszej współpracy na zorganizowanej przez Polsko-Litewską Izbę Handlową przy współpracy z Ambasadą RP na Litwie oraz dziennikiem litewskim „Lietuvos Žinios” konferencji pt. „Rynek gazu – wyzwania oraz możliwości współpracy w Europie Środkowej i Wschodniej”.

Zdaniem ambasador Urszuli Doroszewskiej rynek gazu w Polsce zmaga się obecnie z wieloma wyzwaniami i zmianami, które mają na celu ostateczne uniezależnienie się energetyczne. Podstawowym znakiem tych przemian jest rozwój terminalu gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu, połączenie gazowe z krajami Europy Północnej i Litwą, które zaczną działać w 2021 roku.

„Mam nadzieję, że nasze kraje będą owocnie współpracować w regionie i w przyszłości z powodzeniem stworzą wspólną infrastrukturę gazową, a lepsze wzajemne zrozumienie pomoże Litwie i Polsce zachować bezpieczeństwo” – powiedziała U. Doroszewska.

Podczas regionalnego forum specjalistów branży gazowniczej omówione zostały perspektywy polsko-litewskiej współpracy na tym obszarze. Po zakończeniu dużych projektów infrastrukturalnych, takich jak budowa gazociągu łączącego obydwa kraje, otwierają się możliwości dalszego współdziałania. Po stworzeniu nowych połączeń gazowych między Estonią i Finlandią oraz Litwą i Polską kraje bałtyckie będą miały dostęp zarówno do rynku gazu Unii Europejskiej, jak i Europy Środkowej i Wschodniej.

W ciągu ostatnich 10 lat Litwa i Polska zdywersyfikowały dostawy gazu ziemnego, ale, jak mówiono podczas konferencji, kraje bałtyckie oraz cały region Europy Środkowo-Wschodniej wciąż wydaje ogromne sumy na rosyjski gaz – ok. 5 miliardów euro rocznie.

Przedstawiciele polskiego terminalu LNG zaprezentowali na konferencji plany dalszego rozwoju. Strona litewska z kolei przedstawiła swoje decyzje dotyczące długoterminowej dostawy gazu ziemnego.

Szef Działu Rozwoju spółki Polskie LNG Łukasz Trzeszczkowski prognozował, że zużyciu gazu ziemnego w Polsce będzie wzrastać o ok. 2 proc. rocznie. Największe zmiany spodziewane są w obszarach, w których obecnie zużycie gazu jest niewielkie, mianowicie w transporcie drogowym i morskim. Przewidywane jest także wykorzystanie gazu jako paliwa do wytwarzania energii elektrycznej.

Obecnie w Polsce transport drogowy pochłania 3 proc. gazu ziemnego, a w 2040 roku na świecie zużywane bedzie 5 proc., w transporcie morskim – odpowiednio 1 i 10 proc., w produkcji energii elektrycznej i ciepła – 5 i 25 proc., a w gospodarstwach domowych – 3 i 2 proc. W Polsce wciąż jednak 45 proc. terytorium kraju nie jest objęte sieciami dostaw gazu.

Ł. Trzeszczkowski powiedział, że w celu zwiększenia dostępności gazu ziemnego w Polsce rząd rozpoczął projekt rozwoju tzw. Bramy Północnej (Korytarza Północnego) – koncepcji projektów infrastrukturalnych służących pełnej dywersyfikacji dostaw od 17,5 mld3 gazu ziemnego do Polski jeszcze do 2022 roku.  

Planowane jest także zbudowanie gazociągu przez Morze Bałtyckie, który pozwoli na dostarczanie gazu ziemnego z Norwegii. Kolejną częścią tego projektu jest rozbudowa terminalu LNG w Świnoujściu. „Dlatego prognozy rynku gazu w Polsce są bardzo pozytywne, dostrzegamy ogromny potencjał” – podsumował szef Działu Rozwoju Polskiego LNG. Jak dodał, dostrzega również możliwość synergii z terminalem w Kłajpedzie oraz możliwość pokrycia zapotrzebowania na gaz ziemny w regionie przez polskie LNG i Klaipėdos nafta w przyszłości.

Zdaniem przewodniczącego Sejmowej Komisji Energetyki Virgilijusa Poderysa terminal gazowy w Kłajpedzie może dostarczać gaz nie tylko w regionie bałtyckim oraz na rynki polski czy ukraiński, lecz także do innych krajów europejskich. „Myślę, że terminal nie jest zbyt duży, jest normalny, a może nawet zbyt mały na ten ogromny rynek” – przyznał.  

„Rozumiemy, że ten rynek powinien zależeć nie od jednego zagranicznego dostawcy, ale od wielu różnorodnych źródeł. Dlatego to, że kilka lat temu w Polsce i na Litwie pojawiły się terminale LNG jest faktem o ogromnym znaczeniu” – mówił zastępca dyrektora Departamentu Ropy i Gazu polskiego Ministerstwa Energii Paweł Pikus. Zwrócił także uwagę, że jeszcze kilka lat temu polski rynek gazowy miał znaczenie lokalne, ale pojawienie się terminalu LNG sprawiło, że stało się one globalne, ponieważ gaz z tego regionu podróżuje teraz po całym świecie, a wpływ na jego ceny mają światowe trendy.

9 listopada Polska poinformowała, że kupi amerykański gaz i dostarczy go do sąsiednich krajów. W związku z wizytą w Warszawie amerykańskiego sekretarza ds. energii Ricka Perry’ego spółki obydwu krajów podpisały umowę w tej sprawie. Będzie ona obowiązywać przez 24 lata. Mówi się, że amerykański gaz jest o jedną piątą tańszy od rosyjskiego. Od 2019 roku będzie on transportowany za pośrednictwem terminalu w Świnoujściu. „To sygnał dla całej Europy, jak należy rozwijać przyszłość energii – zapewnić bezpieczeństwo kraju, różnorodność źródeł dostaw energii” – mówił amerykański sekretarz.

Na podstawie: lzinios.lt, facebook.com/ambasada.ltwa/, pl.wikipedia.org