Polski Chrystus będzie największy
Ewelina Rzeszódko, 18 października 2010, 14:44

W Świebodzinie jak w Rio..., fot. Rafał Wojtkiewicz
O tym, że Polak potrafi wymyślić dziwne rzeczy, wiedziałam od dawna. Tak samo jak o powstającym w Świebodzinie w województwie lubuskim największym na świecie pomniku Jezusa Chrystusa.
Pomysłodawcą postawienia monumentu jest miejscowy ksiądz Sylwester Zawadzki. Peanów na cześć duchownego nie szczędzą miejscowi urzędnicy: „Gdybyśmy otworzyli tu tor wyścigowy albo pole golfowe, turyści przyjeżdżaliby tylko w sezonie. A na pomnik Jezusa sezon będzie trwał cały rok”, „bo ksiądz to indywidualista i albatros”. Ciekawe, co pani urzędniczka miała na myśli, mówiąc: albatros… Może skojarzyło jej się z albatrosem wędrownym i tym, że ma największą rozpiętość skrzydeł wśród współcześnie żyjących ptaków, do 370 cm... i tak powstał prosty skrót myślowy oznaczający rekordową rozpiętość ramion Chrystusa…

Budową nowego pomnika żyje całe miasto. Jak donoszą mieszkańcy Świebodzin, dzisiejszej nocy z hali produkcyjnej na miejsce budowy przewieziono głowę i koronę Chrystusa. Montaż - za kilka dni (w tym celu ściągnięto 400-tonowy specjalistyczny dźwig). Oficjalne odsłonięcie pomnika już za miesiąc, 21 listopada.

I niby wiadomo po co to wszystko. Nawet pani Grażyna ze świebodzińskiego targu wie. Teraz jeszcze sprzedaje firanki, ale jak tylko do miasta zaczną przybywać pielgrzymi, to planuje rozszerzyć asortyment o dewocjonalia. „Będę mieć święte obrazki, miniaturki pomnika i malowidła, takie jak na Jasnej Górze widziałam” – cieszy się. Wie też właściciel pizzerii w centrum Świebodzin. Spodziewa się, że w mieście pojawią się turyści przyciągnięci informacjami o największym Chrystusie na świecie. Planuje nawet zamówić specjalną matrycę, by ser sypany na pizzę układał się w kształt twarzy Jezusa… rany boskie!

Ale nie będę szukać dziury w całym, że po co w ogóle pomnik, że są potrzebniejsze wydatki, że pomnik będzie brzydszy od brazylijskiego, że przypomina mi to budowę warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej na wzór krakowskiego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach... Zgodnie z zasadami reklamy, nie ważne jak, ważne by mówili. W Świebodzinach pomnik jeszcze niegotowy, a mówią o nim wszyscy, i turyści już przyjeżdżają…
Komentarze
#1 . DZIENNIKARZ RADIA
. DZIENNIKARZ RADIA WATYKANSKIEGO PODBIEGA DO TUSKASZENKI:
- DYKTATORZE, CZY WIERZYCIE W BOGA?
- NIE WIERZE W BOGA, ODPOWIADA TUSKASZENKA, BO JESTEM ATEISTA…DZIEKI BOGU
#2 Żałosne. Po co to? Kiedyś się
Żałosne. Po co to?
Kiedyś się tak budowało Pałac Kultury w Warszawie. Byle wyższy i byle go było widać z każdego miejsca w okolicy.
- Polak-poganin
#3 Klasyczny przykład