Polski autor napisze sztukę o Rūcie Vanagaitė i „Naszych”


Teatr Juozasa Miltinisa w Poniewieżu, fot. miltinio-teatras.lt
Teatr Juozasa Miltinisa w Poniewieżu planuje wystawić spektakl na podstawie tekstu polskiego dramatopisarza Michała Walczaka, który przygotowuje sztukę specjalnie na zamówienie litewskiej sceny. Punktem wyjścia ma być głośna książka Rūty Vanagaitė „Nasi. Podróżując z wrogiem” (Musiškai) oraz skandal, jaki wybuchł wokół tej publikacji i jej autorki. Informacja o premierze już wzbudziła niezadowolenie – do teatru trafiają pełne oburzenia listy, a niektórzy zapowiadają protesty.

Jak powiedział dyrektor artystyczny Teatru Juozasa Miltinisa w Poniewieżu Andrius Jevsejevas, potrzeba zrobienia spektaklu o Holokauście pojawiła się dlatego, że jest to temat ważny dla samego miasta. „Wydaje mi się, że będzie on (spektakl – przyp. red.) dotyczyć samej sytuacji, reakcji społeczeństwa i nie tylko kwestii historycznych. (...) Myślę, że robić taki spektakl i nie mieć na względzie, że jest ktoś taki jak Rūta Vanagaitė byłoby bardzo głupio. Dała zgodę na stworzenie spektaklu o sobie. Sztukę napiszemy nie na podstawie książki – napiszemy ją, ogarniając cały kontekst, którego dużą cześcią i centralną osią ostatnich lat jest R. Vanagaitė – o okolicznościach powstania pomysłu opowiedział A. Jevsejevas.

W książce „Nasi” (lit. Musiškai) tzw. łowca nazistów Efraim Zuroff i Rūta Vanagaitė opisują swoją podróż po Litwie w poszukiwaniu żyjących świadków masowych egzekucji na ludności żydowskiej w latach 1941–1944. Wydana w 2016 roku przez wydawnictwo Alma littera książka wywołała prawdziwą burzę w litewskich mediach, a na autorów posypały się gromy. Jednocześnie w krótkim czasie publikacja stała się bestsellerem. Sytuacja zmieniła się, kiedy pod koniec października 2017 roku R. Vanagaitė ogłosiła, że ma dowody na to, iż jeden z dowódców litewskich partyzantów Adolfas Ramanauskas „Vanagas” był agentem KGB. Na autorkę spadła wówczas ogromna fala krytyki, odwróciła się od niej część bliskich, a wydawnictwo – mimo że R. Vanagaitė wkrótce odwołała swoje słowa – wycofało cały nakład książki ze sprzedaży.

„Twórców spektaklu interesuje to, dlaczego społeczeństwo, które określa siebie jako lidera regionu pod względem pokoju, tolerancji, demokracji, wolności słowa i samorealizacji, z tak wyraźną satysfakcją zrzeka się tych idei, kiedy zaczyna się mówić o jego możliwych wadach; dlaczego człowiek, nawet jeśli jest w błędzie, (…) staje się dla nas praktycznie nieważny, gdy tylko pojawia się najmniejsze zagrożenie utraty rzekomej niewinności historycznej; dlaczego nam, młodemu, demokratycznemu społeczeństwu, przed którym postawiono lustro ukazujące zmarszczki i inne niedoskonałości, tak nie chce się uwierzyć, że być może to nie jest odwieczny wróg, wybryk abstrakcyjnego i aż do granic głupoty ukonkretnionego zła, a najzwyklejsza rzeczywistość lub choćby prawdopodobieństwo naznaczone biegnącym czasem oraz zmianami politycznymi, kulturowymi i społecznymi” – w eksplikacji przyszłego spektaklu pisze Andrius Jevsejevas.

Jak powiedział w rozmowie z Wilnoteką Michał Walczak, z propozycją napisania tekstu zwrócił się do niego Artūras Areima, który ma wyreżyserować spektakl. Twórcy spotkali się w 2017 roku przy okazji premiery sztuki M. Walczaka „Kopalnia”, która odbyła się w Państwowym Teatrze Dramatycznym w Szawlach. „Mam wrażenie, że złapaliśmy taki rodzaj wspólnego flow, jeżeli chodzi o szaloną wyobraźnię i wydaje mi się, że być może ta wyobraźnia i teatralność, i jakaś taka dawka subiektywnej fantazji, mogą też pomóc takie tematy przepracowywać” – powiedział dramatopisarz.

Michał Walczak przyznał, że w propozycji poniewieskiego teatru zainteresowała go przede wszystkim zbieżność mechanizmów wywoływania silnych emocji przez tematy związane z historią i jej postrzeganiem w Polsce i na Litwie. „Myślę, że ten temat łączy cały region Europy (Środkowo-Wschodniej – przyp. red.), przepracowujemy go na różnych etapach, ale jednak jest on naszym wspólnym doświadczeniem – to po pierwsze. Po drugie, domyślam się, że dla Artūrasa i dla teatru być może jakąś wartością ten dystans i że ja nie jestem uwikłany w lokalne, środowiskowe, polityczne czy historyczne dyskusje i mogę sobie pozwolić na dystans, może na humor, na pewien rodzaj krzywego zwierciadła. I wreszcie estetyka, którą reżyser proponuje, jest dosyć radykalna, czasami surrealna i wydaje mi się, że on przede wszystkim potrzebuje silnej dawki wyobraźni, fantazji, przetworzenia tego (tematu) – powiedział Michał Walczak.

Dramatopisarz podkreślił, że spektakl, sztuka, nad którą pracuje, jest dziełem artystycznym, a nie historycznym i dzięki temu może sobie pozwolić na pewien dystans wobec niego. Nie wiadomo jednak, czy z takim samym zrozumieniem podejdą do niego potencjalni widzowie. Do teatru już teraz zaczęły napływać wiadomości krytykujące pomysł wystawienia spektaklu na podstawie książki R. Vanagaitė (mimo podkreślania ze strony teatru, że ma być ona tylko punktem wyjścia dla sztuki polskiego autora), a także zapowiedzi akcji protestacyjnych.

Litewski portal lrt.lt pisze, że do sprawy odniosło się także Ministerstwo Kultury, które poinformowało, że decyzja co do tego, czy spektakl ujrzy światło dzienne, zostanie podjęta później, kiedy sztuka powstanie i będzie się można odnieść do jej treści. „Ocena repertuaru podległych nam teatrów dramatycznych należy do naszych obowiązków. Kiedy wgłębimy się (w treść sztuki – przyp. red.), myślę, że zostaną wyciągnięte jakieś wnioski. Ponieważ proces twórczy jest bardzo długi, jeszcze nieskończony, sztuki na razie nie widzieliśmy i nie słyszeliśmy, i nie możemy jej ocenić” – powiedziała przedstawicielka resortu Jana Mikulevič.

Twórcy spektaklu są na razie po wstępnych rozmowach. Michał Walczak zbiera materiał, tekst nie jest jeszcze gotowy. „Rozmawialiśmy o przyszłym roku, więc teraz trzeba to wszystko porządnie zresearchować, wsłuchać się w konteksty i emocje, które towarzyszą takiemu projektowi, no bo warto poświęcić trochę czasu, żeby powstał spektakl, który będzie dojrzałą i ciekawą wypowiedzią w tej dyskusji. Myślę, że to jest ważne, aby oprzeć się o jakiś rzetelny wgląd w samą tematykę, emocje i ludzi, którzy się tym zajmują” – powiedział Michał Walczak. 

Premiera spektaklu planowana jest na maj 2019 roku.  

Na podstawie: inf. wł., lrt.lt