Polska para prezydencka na audiencji u papieża


Na zdjęciu: Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda na audiencji u papieża Franciszka, fot. prezydent.pl/Vatican Media
„Papieska pielgrzymka do Polski byłaby sposobnością do spotkania z dwoma narodami, zarówno z Polakami, jak z Ukraińcami” – w piątek, 1 kwietnia, po audiencji u papieża Franciszka powiedział prezydent Andrzej Duda. Dodał, że na temat ewentualnej podróży papieża nie może podać jeszcze żadnych szczegółów, bo tak się umówił z Ojcem Świętym. Prezydentowi towarzyszyła małżonka Agata Kornhauser-Duda.



Polski prezydent spędził w Watykanie kilka godzin. Przez 35 minut rozmawiał z papieżem, modlił się przed grobem św. Jana Pawła II i jak sam zaznaczył, odbył długie spotkanie z watykańskim sekretarzem stanu i szefem papieskiej dyplomacji. Na podstawie posiadanej wiedzy informował o wojnie na Ukrainie oraz o sytuacji 2-milionowej rzeszy uchodźców, którzy znaleźli schronienie w Polsce. „Nazywamy ich gośćmi z Ukrainy” – powiedział papieżowi Andrzej Duda.

„Mówiłem Ojcu Świętemu, w jaki sposób Polacy pomagają, że tych form pomocy jest ogromnie wiele, że tego serca, które Polacy dają jest ogromnie dużo, że dzielą się przysłowiowym chlebem, że przyjmują do swoich domów, opiekują się, dzielą się po prostu tym co mają, żeby wspomóc tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, bo Ojciec Święty bardzo był zainteresowany, jak my to postrzegamy, jak również sytuacją na Ukrainie. Więc relacjonowałem Ojcu Świętemu treść moich rozmów z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, mój obraz sytuacji, wynikający z tych wszystkich informacji, jakie posiadam, bardziej i mniej formalnych. Jak to wygląda, że dla nas Polaków jest to sprawa zupełnie jasna, że jest to kompletnie niesprowokowany w żaden sposób atak na Ukrainę, na suwerenne, niepodległe państwo, brutalny, połączony z bombardowaniem osiedli mieszkaniowych, z zabijaniem cywili, z niszczeniem infrastruktury, z próbą zniszczenia państwa ukraińskiego, tak żeby nie mogło się podnieść, żeby miało jak największy problem z odrodzeniem się” – zaznaczył.

Rozmawiając z papieżem o obecnym napływie uchodźców z Ukrainy prezydent wyjaśnił Franciszkowi, czym różni się ta sytuacja od kryzysu migracyjnego, który miał miejsce w ubiegłym roku na granicy z Białorusią.

„Powiedziałem Ojcu Świętemu: Ojcze Święty, proszę spojrzeć na te dwie reakcje. Reakcja Polaków na kryzys wywołany przez władze białoruskie, na hybrydowy atak na polską granicę. Wszyscy widzieli w Polsce, że jest oczywisty, jasny, niewątpliwy, że to jest nagle wywołany kryzys, dziwny, niezrozumiały dla nas. I sytuację, która nastąpiła na Ukrainie przed miesiącem. Atak rosyjski, bombardowania. Te dwie reakcje ludzi. Z jednej strony proszę zamknąć granicę, proszę strzec granicy, z drugiej strony, proszę otworzyć granicę, natychmiast wpuścić tych wszystkich ludzi, my będziemy im pomagać, my zaoferujemy im nasze domy, my zaoferujemy im naszą pomoc, my o nich zadbamy” – wyjaśnił prezydent.

Po papieskiej audiencji A. Duda spotkał się z kardynałem Pietro Parolinem. W spotkaniu uczestniczyli też m.in. Grażyna Ignaczak-Bandych, szef KPRP oraz Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w KPRP.

W Bazylice św. Piotra A. Duda i Agata Kornhauser–Duda złożyli wiązankę kwiatów przy grobie św. Jana Pawła II.

Na podstawie: vaticannews.va, prezydent.pl