Polka wciąż uwięziona przez białoruskie władze
Wilnoteka.lt, 10 kwietnia 2013, 08:50
Fot. wilnoteka.lt
Teresa Strzelec, Polka, której od 5 marca reżim białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki nie chce wypuścić z Białorusi, ogłosiła głodówkę na terenie Konsulatu Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w Brześciu. Nie przerwie jej, dopóki nie otrzyma zezwolenia na powrót do Polski.
"To już desperacka decyzja. Sama podjęła ją dzisiaj" - mówił w poniedziałek Jarosław Strzelec, mąż pani Teresy. "Zamierza głodować do skutku. Przebywa w budynku polskiego konsulatu w Brześciu i powiedziała, że się stamtąd nie ruszy. Konsul generalna próbowała nakłonić ją do zmiany decyzji, ale moja żona nie dała się przekonać" - dodał Jarosław Strzelec.
Państwo Strzelcowie mieszkają w Polsce, w gminie Piszczac. W kwietniu 2012 roku pojechali na Białoruś na wycieczkę. Ich samochód się zepsuł i zostawili go u mechanika. Syn mechanika, bez wiedzy państwa Strzelców, wybrał się tym autem na przejażdżkę. Zatrzymała go białoruska milicja. Samochód został zarekwirowany.
Na początku tego roku państwo Strzelcowie wywalczyli przed białoruskim sądem uchylenie konfiskaty. Jak twierdzą, do tego czasu samochód został już sprzedany, więc oczekiwali zwrotu pieniędzy. Nie wiedzieli jeszcze, że sami będą musieli zapłacić ponad 15 tysięcy euro cła i podatków wraz z odsetkami (za swój samochód).
W marcu pojechali znowu na Białoruś. Teresie Strzelec anulowano wizę z powodu tychże nieuregulowanych opłat. Od tej pory nie może ona wrócić do kraju.
Na podstawie: tvp.info.pl, PAP
Komentarze
#1 No tak, rezim warszawski sie
No tak, rezim warszawski sie o nia nie upomina. Widocznie obywatelki unijnej RP nie sa juz w gestii tego rzadu. Jeszcze 2 lata meki z klika T. Przezylismy Ruska przezyjemy i Tuska twierdzi sie tu na Mazurach.