Polak zatrzymany z powodu zdjęć...


Fot. wilnoteka.lt
Białoruska milicja zatrzymała 25 lipca 2012 r. w Mińsku polskiego historyka sztuki z Lublina Krzysztofa Tichona. Turysta był przesłuchiwany kilka godzin z powodu robienia zdjęć - w rzekomo - nieodpowiednim miejscu. Zwolniono go po tym jak podpisał podsunięte mu przez milicję oświadczenie.
Do zdarzenia doszło na stołecznej ulicy Wołgogradskiej, gdzie historyk robił zdjęcia pomnika Lenina. Jak informuje radio Svaboda, w dalszym planie rzeczywiście widać było fabrykę urządzeń elektronicznych. Milicja pojawiła się na miejscu po krótkiej chwili od momentu zrobienia przez Polaka zdjęć każąc iść z nimi. Mężczyzna został zaprowadzony do fabryki, która rzekomo miała wzbudzać jego zainteresowanie.  został przesłuchany przez ochronę. Po pewnym czasie dołączyli jeszcze jacyś inni mężczyźni ubrani po cywilnemu. Najbardziej interesowało ich czy polskie służby wywiadowcze przychodzą na uczelnię, w której pracuje na co dzień K.Tichon, czy studiują tam jacyś Białorusini, a może ma zapisane w telefonie jakieś numery tajnych polskich służb. Po kilku godzinach przesłuchania historyka przewieziono go na posterunek milicji, gdzie wykonano mu obowiązkową sesję zdjęciową.

Po wykonaniu rutynowych czynności zatrzymany mężczyzna został zmotywowany przez funkcjonariuszy do podpisania dokumentu poświadczającego, że fotografował obiekt o znaczeniu strategicznym. K.Tichon został przewieziony z komisariatu w to samo miejsce, w którym został zatrzymany. Na pożegnanie oficer, który go odwoził usunął część zdjęć z aparatu fotograficznego.

Na podst. charter97.org, radio Svaboda, kresy24.pl