Polak chce zmieniać Londyn

31 marca w samo południe Jan Żyliński poinformował użytkowników Facebooka, że zarejestrował swoją kandydaturę w wyborach na burmistrza Londynu. 1 kwietnia polski kandydat otrzymał oficjalne potwierdzenie swojej nominacji.

Wybory na mera Londynu odbędą się 5 maja 2016. Żyliński wystartuje w nich jako jedyny niezależny kandydat i pierwszy Polak w tego typu wyborach. Jego teza przewodnia jest bardzo dosadna: "Jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską to Was, Polaków, będą wyrzucać z tego kraju. To trafia do każdego. To ważna deklaracja, zważywszy na sondaże w których przewagę mają zwolennicy Brexitu". 

Żyliński jest świadomy, że nie jest w stanie wygrać wyborów. Jego kampania ma jedynie charakter promocyjny. "Nieważne ile zdobędziemy głosów, chcemy zaznaczyć swoją obecność w mediach i polityce". Portalowi The Evening Standart polski arystokrata powiedział z kolei: "Nie wygram tych wyborów, ale nie mogę ich też przegrać".

Kandydatura Jana Żylińskiego jednoczy w mediach społecznościowych przedstawicieli Polonii z całego świata. Użytkownicy Facebooka solidaryzują się z kandydatem i zapewniają o wsparciu. Przedstawiciele polonii amerykańskiej deklarują, że "kochają" Polonię brytyjską. Przedstawiciele walijskiej Polonii ubolewają, że sami nie mają możliwości oddawania głosów na polskich kandydatów. Nie wszyscy jednak popierają księcia Żylińskiego zarzucając mu, że nie ma konkretnego pomysłu na Londyn.

W najbliższych wyborach na stanowisko burmistrza Londynu rywalizować będzie 12 kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest ok. 6 mln londyńczyków. Kadencja nowego burmistrza potrwa 4 lata. Do wzięcia udziału w majowych wyborach uprawnieni są wszyscy mieszkający w Londynie pełnoletni Polacy, którzy do 18 kwietnia włącznie zarejestrują się jako wyborcy.

Na podstawie: polskatimes.pl; washingtonpost.com; standard.co.uk; wspolnotapolska.org; facebook.com