Polacy przylgnęli do ekranów. Spędzają przed nimi ponad 10 godzin dziennie
Nowe dane na temat tego, ile czasu Polacy poświęcają na wpatrywanie się w smartfony, tablety, monitory i telewizory przyniosło badanie „Życie przed ekranem. Jak wpływa na wzrok Polaków?”. Wynika z nich, że plagą naszych czasów jest coraz gorszy wzrok, a winę za to ponosi m.in. to, że nasze oczy są coraz dłużej wystawione na działanie światła emitowanego przez ekrany urządzeń elektronicznych.
Z badania wynika, że jeszcze przed pandemią przeciętny Polak na przeglądanie internetu poświęcał nieco ponad 6 godzin dziennie. Mowa tu o dniach powszednich, bo w weekendy surfował w sieci jeszcze dłużej. Dziś ten czas jest jeszcze dłuższy, bo w trakcie pandemii zaczęto wykorzystywać internet do nowych zastosowań – edukacji zdalnej, spotkań i konferencji online, ale także do prywatnych rozmów na różnego rodzaju tematy. Już dziś można więc powiedzieć, że smutną konsekwencją pandemii będą problemy ze wzrokiem. Naukowcy dowodzą bowiem, że spędzanie więcej niż 3 godzin dziennie przed monitorem u 9 na 10 ludzi prowadzi do pogorszenia wzroku.
W związku z pandemią koronawirusa 14 proc. aktywnych zawodowo Polaków zaczęło wykonywać swoje obowiązki z domu. Największą zmianę odczuły dzieci i młodzież, których edukacja przeniosła się do rzeczywistości wirtualnej. Jednak lekcje online to nie jedyny powód, przez który oczy najmłodszych narażone są na większy i częstszy kontakt z ekranem, obostrzenia również spowodowały ograniczoną możliwość korzystania z zajęć na świeżym powietrzu. A przez to powszechną formą spędzania wolnego czasu stało się siedzenie przed komputerem. Tymczasem specjaliści zalecają, aby kilkulatki miały kontakt z urządzeniami elektronicznymi nie dłużej niż 2 godziny dziennie. Tymczasem aż dla 71 proc. rodziców maluchów w wieku 3-6 lat głównym sposobem wspólnego spędzania wolnego czasu jest siedzenie przed telewizorem, laptopem albo ze smartfonem czy tabletem w dłoni.
Nadużywanie technologii jest szczególnie niebezpieczne właśnie dla młodych osób. Niebieskie światło powoduje u dzieci dwukrotnie wyższy spadek poziomu melatoniny niż u dorosłych. Skutkiem tego jest rozdrażnienie i bezsenność. Oczywiście da się całkowicie zrezygnować z korzystania z tych urządzeń, które są przede wszystkim narzędziem pracy i nauki. Jednak w czasach, w których jesteśmy zmuszeni używać ich częściej, warto zadbać o higienę pracy i o zdrowie naszych oczu.
Szczególnie istotne są częste przerwy. Amerykańskie Stowarzyszenie Optometryczne (AOA) zaleca, aby co 20 minut oderwać wzrok od ekranu i popatrzeć przez 20 sekund na obiekt znajdujący się w odległości minimum 6 metrów. Możemy również zamknąć na chwilę oczy lub wykonać serię prostych ćwiczeń, na przykład wodząc wzrokiem za przedmiotami. Wpłynie to korzystnie na pracę mięśni gałek – podobnie jak odpowiednie, rozproszone oświetlenie w pokoju.
Aby zapobiec wysuszeniu oczu, warto wymuszać dodatkowe mruganie i zaopatrzyć się w krople nawilżające. Należy także często wietrzyć pomieszczenie oraz zadbać o jego odpowiednią wilgotność. Nie powinniśmy również pomijać znaczenia zdrowej diety i dostatecznej ilości snu. Poza tym niezwykle istotna jest poprawna pozycja naszego ciała oraz odpowiednie ustawienie monitora względem oczu.
Na podstawie: PAP
