Pikieta klientów DNB Bank pod Ambasadą Norwegii w Wilnie


Fot. wilnoteka.lt
Dzisiaj w Wilnie przy Ambasadzie Norwegii o godzinie 15 odbędzie się pikieta przeciwko działalności jednej z największych instytucji finansowych Litwy - DNB Banku. Rząd Norwegii jest właścicielem 34 procent akcji DNB Banku.
Pikieta jest organizowana przez Stowarzyszenie "Za uczciwą bankowość". Cel pikiety to zwrócenie uwagi państwa norweskiego na działania DNB Banku, bowiem rząd Norwegii jest największym akcjonariuszem tej instytucji finansowej. W ubiegłym roku przedstawiciele stowarzyszenia zwrócili się do rządu Norwegii i poinformowali, że na skutek działań banku starty poniosło około 600 rodzin na Litwie.

"Po pół roku stowarzyszenie otrzymało odpowiedź, że rząd Norwegii "ma nadzieję, że Bank DNB, jak każda inna instytucja finansowa, działa, przestrzegając ustaw i prawa"" - informuje Stowarzyszenie "Za uczciwą bankowość".

Dyrektor zarządzający Stowarzyszenia "Za uczciwą bankowość" Kęstutis Kupšys w wywiadzie dla Wilnoteki powiedział, że w wyniku operacji na papierach wartościowych w latach 2006-2007 około 640 klientów banku z Litwy poniosło straty. Jak twierdzi, zdecydowali się oni na akcję przed Ambasadą Norwegii, ponieważ z bankiem nie udaje się negocjować, a rząd Norwegii ma realny wpływ na bank, który traktuje swoich klientów na Litwie jako osoby drugorzędne, a powinien traktować jak ludzi. Kęstutis Kupšys poinformował, że w Norwegii Bank DNB był w podobnej sytuacji i rozwiązano ją na korzyść klientów, bank wypłacił im odszkodowania, co - zdaniem K. Kupšysa - świadczy o podwójnych standardach w polityce banku. Protestujący oczekują, że ambasador Norwegii na Litwie, Leif Arne Ulland, wyjdzie do protestujących.

W wywiadzie dla Wilnoteki rzecznik prasowy Banku DNB, Andrius Vilkancas, powiedział, że sytuacja w Norwegii była zgoła odmienna, gdyż dotyczyła innego rodzaju obligacji. Ponadto - dodał - każda osoba, która decyduje się na produkty inwestycyjne, powinna rozumieć, jakie ryzyko jest z tym związane.

W maju bieżącego roku Sąd Dzielnicowy Poniewieża postanowił, że wszystkie skargi złożone przez powodów na DNB Bank, jakoby wszystkie rekomendacje inwestycyjne banku były nieodpowiednie, nieprofesjonalne, a nawet udzielone w warunkach konfliktu interesów i doprowadziły do strat klientów, są uzasadnione. Tak więc litewski sąd wyraźnie stwierdził, iż szkoda inwestorów prywatnych wynikła z nieodpowiedniego wykonywania przez DNB Bank swoich obowiązków, dlatego powodzi (inwestorzy) nie zrozumieli całego ryzyka i ponieśli realne straty.

W wywiadzie dla Wilnoteki rzecznik prasowy DNB Banku Andrius Vilkancas powiedział, że bank ubolewa nad zaistniałą sytuacją.

Przypomnijmy, że na terenie całej Unii Europejskiej obowiązuje Dyrektywa w sprawie rynków instrumentów finansowych (Markets in Financial Instruments Directive - MiFID). Głównym celem dyrektywy jest ochrona klientów na europejskich rynkach finansowych usług inwestycyjnych. Zgodnie z dyrektywą informacje kierowane przez przedsiębiorstwo inwestycyjne do klientów powinny być rzetelne, niebudzące wątpliwości i niewprowadzające w błąd. Co więcej, informacje dotyczące instrumentów finansowych i proponowanych strategii inwestycyjnych powinny obejmować odpowiednie wytyczne oraz ostrzeżenia dotyczące ryzyka wynikającego z inwestycji w takie instrumenty, dlatego przed przystąpieniem do korzystania z usług inwestycyjnych świadczonych przez instytucje finansowe każdy klient powinien podpisać stosowne oświadczenie, że rozumie i akceptuje ryzyko inwestycyjne związane z produktem lub usługą inwestycyjną.

Na podstawie: BNS, sazininga-bankininkyste.lt, mifid.com.pl, dnb.lt, inf.wł.