Pietrow ma dowody


Pomnik w Gibach poświęcony zamordowanym podczas obławy augustowskiej, fot. M. Pohulańczyk
Instytut Pamięci Narodowej zwróci się do rosyjskiego historyka Nikity Pietrowa w sprawie jego ustaleń dotyczących tak zwanej obławy augustowskiej. W opublikowanej książce pt. ”Według scenariusza Stalina” historyk podaje, że odnalazł w rosyjskich archiwach dokumenty potwierdzające dokonanie przez NKWD mordu na blisko 600 osobach zatrzymanych w wyniku akcji wyłapywania członków polskiego podziemia, tzw. obławy augustowskiej w 1945 roku.
Podczas wspomnianej akcji żołnierze armii sowieckiej i NKWD, a także siły Ludowego Wojska Polskiego, Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego aresztowały przeszło siedem tysięcy Polaków, podejrzanych o udział w organizacjach niepodległościowych. Większość nich zwolniono, ale po 592 ślad zaginął. Wszystko wskazuje na to, że zostali zamordowani.

Historyk Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia "Memoriał", powiedział Redakcji Rosyjskiej Polskiego Radia, że w archiwach KGB znalazł szyfrogram pułkownika Wiktora Abakumowa, dowódcy kontrwywiadu wojskowego, dotyczący likwidacji schwytanych Polaków. Szyfrogram nie mówi wprost o ich rozstrzelaniu, mówi tylko, że jest taki plan. Jednak, jak podkreśla historyk, biorąc pod uwagę, że nikt później tych ludzi nie widział i nie ma o nich wzmianek w dokumentach, należy przypuszczać, że ten plan masowej zbrodni został wykonany.

Sprawę od 11 lat bada Instytut Pamięci Narodowej. ”To bardzo interesujące dokumenty, postaramy się je otrzymać” - powiedział prok. Zbigniew Kulikowski, szef pionu śledczego IPN w Białymstoku, który prowadzi śledztwo.

Zdaniem Pietrowa najważniejsze jest teraz ustalić miejsca kaźni i pochówku pomordowanych. Trzeba też ustalić okoliczności zbrodni. Historyk dodał, że nie znalazł dalszych dokumentów dotyczących realizacji planu zabicia Polaków, jednak to, co jest, powinno wystarczyć, by rodziny zaginionych mogły wystąpić do Głównej Prokuratury Wojskowej Rosji o zbadanie sprawy i ubiegać się nie tylko o rehabilitację, ale o uznanie swoich bliskich za ofiary zbrodni wojennej.

Obława augustowska była największą zbrodnią na Polakach, dokonaną po drugiej wojnie światowej. Nazywana jest czasem ”podlaskim Katyniem”, ”małym Katyniem” lub ”drugim Katyniem”. Rodziny ofiar wciąż nie mogą odnaleźć ich grobów. W Gibach (woj. podlaskie) znajduje się symboliczna mogiła tych, którzy zginęli w obławie.

Na podstawie: IAR, PAP