Pierwszy dzwonek w "Konarskim"

"Będziemy nie tylko uczyć, będziemy też mieli fajne projekty, zabawy, wyjazdy, warsztaty, obozy - nie tylko letnie, ale tak jak w ubiegłym roku jesienno-zimowo-wiosenne. Będziemy się starali jeszcze bardziej poszerzać horyzonty, aby nauka odbywała się nie tylko w budynku szkolnym, ale i poza szkołą. Będziemy się uczyli dostrzegać przyrodę - bo przecież większość wielkich odkryć odbyła się poprzez banalne spostrzeżenia. Isaak Newton obserwował spadające jabłko, James Watt zobaczył wodę wrzącą w kociołku, Wilhelm Röntgen zobaczył zmętniałą kliszę, ale żeby wyciągnąć z tego wnioski, żeby dokonać odkrycia, musieli mieć bardzo wielką wiedzę. Dlatego będziemy się starali przekazać wam wiedzę" - zwracając się do uczniów powiedział dyrektor Szkoły S. Konarskiego Walery Jagliński.

Dyrektor poinformował, że odtąd szkoła będzie realizowała program nowatorskiej przedsiębiorczości: "To nie znaczy, że od tego roku będzie dużo nudnych przedmiotów. Będziemy po prostu integrowali je z tymi, które już mamy. I z pewnością nauka będzie o wiele ciekawsza, bo będzie więcej praktyki, będzie wzmocnione nauczanie matematyki, technologii informacyjnych, ekonomii, co z pewnością przyda się wam w życiu". Nowy program kształcenia będzie realizowany we współpracy z różnymi firmami i instytucjami.

Radość początku nowego roku szkolnego przyćmiła najnowsza decyzja Administracji Samorządu Miasta Wilna. 16 sierpnia Rada Miasta wyraziła zgodę na kompletowanie w Szkole S. Konarskiego klasy 11, co z kolei otwiera szkole drogę do ubiegania się o status tzw. długiego gimnazjum. Jednak 31 sierpnia szkoła otrzymała pismo dyrektora Departamentu Oświaty Samorządu Miasta Wilna, że klas 11 w szkole nie będzie. "Nie mogliśmy zepsuć święta jedenastakom, ryzykować ich losami, dlatego nie było ich dziś wśród nas. Mamy jednak zapewnienie mera, że już w najbliższych dniach sytuacja się zmieni i nasi jedenastacy będą mogli wrócić i uczyć się w naszej szkole zgodnie z uchwałą Rady Miasta" - powiedział Walery Jagliński.