Pierwszy dzwonek w Połukniu


Nowy rok szkolny w Gimnazjum im. L. Komołowskiego w Połukniu, fot. wilnoteka.lt
W Połukniu pod jednym dachem mieszczą się dwie szkoły – Gimnazjum „Medeinos” z litewskim językiem nauczania i Gimnazjum im. Longina Komołowskiego z polskim językiem nauczania. Uroczystość inauguracji nowego roku szkolnego w obu placówkach odbyła się z udziałem minister oświaty i nauki Litwy Jurgity Petrauskienė, która specjalnie wybrała się do tych niedużych liczebnie placówek, żeby uspokoić zaniepokojonych nauczycieli: dzięki etatowemu systemowi wynagrodzeń będą zarabiali więcej.


Polska szkoła w Połukniu już po raz kolejny na uroczystości pierwszego dzwonka podejmowała gości specjalnych. Jak powiedziała Wilnotece Ludmiła Narkiewicz, p.o. dyrektora Gimnazjum im. Longina Komołowskiego, tegoroczny maturzysta, Adam Senkanec, w pierwszej klasie podczas uroczystości inauguracji swojego pierwszego roku szkolnego „Paszport Pierwszaka” otrzymał z rąk prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa. W tym roku próg szkoły po raz pierwszy przekroczyła jego siostra Elżbieta

W nowym roku szkolnym do Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu będzie uczęszczało 105 uczniów. Klasy nie są liczne, dlatego komplety w klasach piątej i szóstej, oraz siódmej i ósmej są łączone. W trzeciej klasie gimnazjalnej jest 6 uczniów, w czwartej – 3. Podobna sytuacja jest w sąsiedniej szkole litewskiej. Niewystarczająca liczba uczniów była przeszkodą w uzyskaniu statusu gimnazjum. Istniało realne zagrożenie, że w Połukniu nie będzie już polskiej szkoły, w której można zdać maturę.

Trudności udało się jednak pokonać dzięki staraniom społeczności szkolnej i przyjaciół szkoły w samorządzie i sejmie. Polska szkoła w Połukniu pomyślnie przeszła proces akredytacji programu kształcenia, a problem niewystarczającej liczby uczniów w klasach starszych został rozstrzygnięty w kooperacji z sąsiednim gimnazjum litewskim: klasy gimnazjalne litewskie i polskie mają wspólne lekcje. Jest to rozwiązanie tymczasowe na przeczekanie „chudych” lat, bo w młodszych klasach odczuwalne jest zwiększenie liczby uczniów, spora jest też grupa przygotowawcza.

„Bardzo się cieszę, że ta wyjątkowa szkoła, mieszcząca się pod jednym dachem, zapewnia wszelkie możliwości zachowania tożsamości narodowej, a dla każdego człowieka jest ważne uświadomienie, kim jest, skąd jest, dlatego przede wszystkim powinien znać język ojczysty. Jednocześnie szkoła zapewnia możliwość rozwoju, wychowania dobrego obywatela Litwy, znającego język i kulturę swego państwa. Jesteście dwukrotnie bogatsi” – zwracając się do uczniów, nauczycieli i rodziców powiedziała minister oświaty i nauki Litwy Jurgita Petrauskienė.

Szefowa resortu oświaty przyjechała do Połuknia nie tylko po to, żeby wziąć udział w uroczystej akademii. W nowym roku szkolnym ministerstwo wprowadza nowy system finansowania szkół i całkowicie nowy – etatowy system wynagrodzeń nauczycieli. I to właśnie niepokoi pedagogów, którzy wciąż nie wiedzą, ile będą zarabiali.

„Etatowe wynagrodzenie nauczycieli zostało wprowadzone nie tylko w celu zwiększenia zarobków. Na zwiększenie zarobków zostały przyznane dodatkowe środki – 17,4 mln euro na najbliższe cztery miesiące. Średnio wynagrodzenie nauczyciela wzrośnie więc o 10 proc. Ważne jest też to, że dotychczas środki przeznaczone na wynagrodzenia nauczycieli mogły być wykorzystywane na inne cele, natomiast od września nie mogą one być przeznaczane na cele gospodarcze, administracyjne, lecz wyłącznie na wynagrodzenia nauczycieli” – przekonywała Jurgita Petrauskienė.

Dyrektor szkoły Ludmiła Narkiewicz w rozmowie z Wilnoteką stwierdziła, że spotkanie z minister było potrzebne, bo wprowadziło więcej jasności. „Ile będą zarabiali nauczyciele, będzie wiadomo dopiero gdy powstanie dokładny rejestr uczniów. Możliwe, że we wrześniu nauczyciele otrzymają mniejsze wynagrodzenie, w październiku też, ale już w listopadzie i grudniu musiałoby nastąpić wyrównanie” – dyrektor nadzieję, że takie nieduże szkoły jak połukniańska skorzystają na zmianach w systemie finansowania oświaty.

Maluchy, które 3 września po raz pierwszy przyszły do Gimnazjum im. Longina Komołowskiego zapamiętają ten dzień z pewnością nie z powodu wizyty pani minister. Największą niespodziankę i radość sprawiła im załoga stacjonującej w Połukniu Lotniczej Straży Granicznej – z przelatującego nad szkolą helikoptera spadł kolorowy deszcz cukierków. Czy nauczyciele też doczekają słodkiej radości podwyżki wynagrodzeń? Oby nie były to czcze nadzieje...



Zdjęcia: Paweł Dąbrowski
Montaż: Edwin Wasiukiewicz