PE ostatecznie zaakceptował tzw. pakiet mobilności


Fot. BNS
Parlament Europejski we czwartek, 9 lipca, ostatecznie zaakceptował pakiet drogowy, tzw. pakiet mobilności, który negatywnie został oceniony przez Litwę, Polskę i jeszcze siedem państw. Nowe przepisy zaostrzają zasady w transporcie międzynarodowym, dotyczące płacy i pracy kierowców.




Tzw. pakiet mobilności to zestaw przepisów regulujących transport w UE. Prace nad nim rozpoczęły się w 2017 roku. Regulacje wzbudzały wiele kontrowersji. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej uważają, że to próba wypychania ich firm transportowych z zachodnioeuropejskich rynków i forma protekcjonizmu gospodarczego. Bruksela broniła regulacji i wskazywała, że chodzi o to, by kierowcy mieli równe warunki pracy w UE.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów pakietu jest m.in. dotyczący obowiązku regularnego powrotu pojazdu do kraju siedziby raz na 8 tygodni, jak również wprowadzenie ograniczeń w wykonywaniu usług kabotażowych. Nowe przepisy wprowadzają też m.in. 4-dniowy okres karencji, podczas którego przewoźnik nie może wykonywać operacji transportowych na terytorium danego kraju członkowskiego, czy zakaz spania w kabinie ciężarówki podczas dłuższych przerw odpoczynkowych.

Przepisy zaostrzające zasady w transporcie międzynarodowym, dotyczące płacy i pracy kierowców zostały negatywnie ocenione przez państwa naszego regionu, ale to Polska odczuje zmiany najbardziej, bo ma największą flotę transportową w całej Unii Europejskiej.

Nasz region podkreśla, że pakiet w tym kształcie doprowadzi do wzrostu kosztów i biurokratycznych wymogów, czego małe i średnie firmy przewozowe mogą nie wytrzymać.

Na podstawie: IAR, PAP