Pamięć w kamieniu zachowana… Rzecz o dawnych tablicach w Wilnie (1)


Próżno dziś szukać tej tablicy przy głównym wjeździe na dziedziniec Pałacu Prezydenta Litwy... Fot. ze zbiorów Autora
Pamiątkowy zapis w kamieniu ma być mocny i przetrwać dziesiątki lat. Wiemy jednak, że tak nie jest. Niszczenie pamiątek nie stanowi problemu dla tych, którzy chcą to zrobić. Mimo wszystko wmurowywanie tablic wciąż jest popularną formą upamiętniania osób, wydarzeń, miejsc. Praktyka ta związana jest z ceremoniami - często cyklicznymi - oddawania czci, składania hołdu, świętowania rocznic. Litewskich tablic pamiątkowych jest obecnie w Wilnie bez liku. Rozmawialiśmy o tym podczas październikowej debaty Polskiego Klubu Dyskusyjnego w DKP. Wspominałem wówczas, że polski dorobek kulturalny Wilna utrwalony jest przez zaledwie około 10 płyt. Dzisiaj chciałbym przybliżyć zagadnienie powstawania tego typu śladów ludzkiej działalności i umieszczania ich na elewacjach wileńskich domów w okresie międzywojennym. Opis tablic oraz okoliczności ich wmurowania zostały przedstawione z zachowaniem porządku chronologicznego, a tekst uzupełniono fotografiami.
Inicjatywę upamiętniania w kamieniu ważnych wydarzeń i osób jako pierwsi podjęli w 1919 roku malarz, grafik i pedagog Ferdynand Ruszczyc, a także literat i dziennikarz Czesław Jankowski oraz historyk, wybitny znawca dziejów Wilna Lucjan Uziębło. Na początku pojawiły się tablice uniwersyteckie. Były one misternymi projektami Ferdynanda Ruszczyca.

Umieszczono je od strony ulicy Świętojańskiej. Wskazywały, że w murach kompleksu znajduje się Uniwersytet Stefana Batorego. Pierwsza z nich zawierała kartusz z herbem Rzeczpospolitej Obojga Narodów i napis: „1578-1803-1919 Uniwersytet Stefana Batorego”, druga - prezentowała godło USB. Wyrzeźbił je w gipsie Piotr Hermanowicz. Odsłonięcie tablic miało miejsce podczas uroczystości otwarcia wszechnicy, w październiku 1919 roku. Po zamknięciu USB przez Litwinów w grudniu 1939 roku obydwie płyty zdjęto z muru i zniszczono.

File written by Adobe Photoshop® 5.2
 
Realizację kolejnych projektów podjąć można było dopiero po 1920 roku. Pierwsza z tablic, o które starali się C. Jankowski i L. Uziębło, miała uwiecznić miejsce stracenia z rozkazu gubernatora M. Murawiowa „Wieszatiela” powstańców styczniowych. Tablicę (a właściwie kamień pamiątkowy), na której wyryto jedynie datę „1863” ułożono 23 stycznia 1921 r. na ziemi na placu Łukiskim, po przeciwnej stronie do wylotu ul. Ofiarnej. Uformowano tam jedynie niewielki wzgórek, który otoczono żelaznymi łańcuchami.

Lokalizacja okazała się bardzo niefortunna, gdyż podczas organizowanych na placu Łukiskim jarmarków, w tym kaziukowych, płyta bez żadnego szacunku była zastawiana przez handlujących i zanieczyszczana. Problem ten podnoszono wielokrotnie w prasie, kiedy pisano o „wiejskich babach siedzących na płycie”. Tablica przetrwała do dzisiaj.  
File written by Adobe Photoshop® 5.2
 
Kilka miesięcy później zdecydowano o upamiętnieniu pobytu w Wilnie Napoleona podczas jego marszu na Rosję w 1812 roku. Tablicę marmurową z odpowiednim napisem wstawiono na zewnętrznej ścianie Pałacu Reprezentacyjnego 5 maja 1921 roku. Umieszczono ją obok bramy wjazdowej od strony ulicy Uniwersyteckiej 8.


File written by Adobe Photoshop® 5.2
 
Kolejne tablice związane były z procesem odradzania się wszechnicy wileńskiej. Władze Uniwersytetu Stefana Batorego zaznaczały symbolicznie ciągłość swych idei z dawną Akademią Wileńską. Szczęśliwie zachowały się po czasach carskich i okupacji niemieckiej tablica Akademii Wileńskiej i posąg Matki Boskiej. Płytę wmurowano ponownie w 1921 roku, a posąg umieszczono w niszy nad nią.

Następna wileńska tablica była nowa. Wmurowano ją 2 grudnia 1923 roku z okazji 150 rocznicy powstania KEN. Trafiła na elewację obserwatorium od strony dziedzińca Poczobutta. Nie była zdobiona, zawierała jedynie treść: „W hołdzie Komisji Edukacji Narodowej 1773-1923”. Zachowała się do dzisiaj.
 
File written by Adobe Photoshop® 5.2
 
 
Tablicę poświęconą kolejarzom wmurowano na ścianie dworca kolejowego 19 kwietnia 1922 roku. Tego dnia przypadała trzecia rocznica heroicznego czynu kolejarzy wileńskich, którzy sformowali specjalny pociąg i wysłali go do Lidy, aby sprowadzić żołnierzy 1 Pułku Piechoty dla wzmocnienia walczących w Wilnie oddziałów ułanów płk. Beliny. Uroczystości, jakie odbywały się w kwietniu 1922 roku, miały rozbudowany przebieg, co było związane z włączeniem Wileńszczyzny do II Rzeczpospolitej. W ceremonii odsłonięcia tablicy brał udział Józef Piłsudski.
 
File written by Adobe Photoshop® 5.2
 
Latem 1922 roku odsłonięta została tablica poświęcona Stanisławowi Moniuszce. Wmurowano ją nad wejściem do domu Müllerów na ulicy Niemieckiej 3 (obecna Vokiečių g. 26), gdzie kompozytor mieszkał podczas kilkunastoletniego pobytu w Wilnie i gdzie poznał córkę właścicieli Aleksandrę, którą później poślubił. Tablica z napisem: „Tu mieszkał Stanisław Moniuszko 1840-1858” umieszczona była między oknami mieszkania pani Dąbrowskiej, gdzie znajdował się sklep z fortepianami. Lokum Moniuszki w kamienicy zajmował już w 1922 roku dr Witold Węsławski, a w dużej sali - dawniej koncertowej - był luksusowy skład mebli żydowskiego kupca Wulfa Olkina. Inicjatorami oraz fundatorami wykonania tablicy byli L. Uziębło i członkowie zespołu muzycznego występującego pod nazwą „Kwartet Smyczkowy im. Stanisława Moniuszki”, którego kierownikiem był Ignacy hr. Halka-Ledóchowski[1].

Tablica z 1922 roku została usunięta po 1945 roku, kiedy odbudowywano dom, bardzo zniszczony podczas działań wojennych. W czasach sowieckich zamontowano tam „moniuszkowską” tablicę rosyjsko-litewską, zamienioną w 1992 roku na podwójną litewsko-polską, wykonaną z granitu. Inicjatorką jej umieszczenia była dziennikarka „Kuriera Wileńskiego” śp. Halina Jotkiałło.

File written by Adobe Photoshop® 5.2
 
Najwięcej tablic, które odsłaniano w Wilnie w okresie II RP, poświęconych było „złotej trójce poetów”: Adamowi Mickiewiczowi, Juliuszowi Słowackiemu oraz Władysławowi Syrokomli, a także kolejnemu wielkiemu synowi Ziemi Wileńskiej - Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, ale o tym już w kolejnym odcinku naszej opowieści.     

cdn 


[1] Zespół Ignacego Halki-Ledóchowskiego był jednym z niewielu, który podczas okupacji niemieckiej w latach 1915-1918 miał zgodę na częste koncertowanie, głównie dlatego, iż w jego repertuarze były dzieła przede wszystkim niemieckich kompozytorów, choć nie zabrakło utworów eurpejskich sław muzyki poważnej: Beethovena, Brahmsa, Mendelssohna, Mozarta, Haydna, Schuberta, Schumanna oraz Griega, no i - rzecz jasna - Moniuszki. Kwartet występował w składzie: Wanda Bohuszewicz (pierwsze skrzypce), Antoni Kmieć (drugie skrzypce), Mikołaj Salnicki (altówka) i Franciszek Tchórz (wiolonczela). Towarzyszyła im najczęściej Helena Szyrmo-Kulicka (fortepian), a pieśni wykonywała Zofia Bortkiewicz. Na koncertach w sali teatru „Lutnia”, które nazywano „muzycznymi wieczorami kameralnymi” bywało sporo najwyższych oficerów niemieckich.  
 

Komentarze

#1 Kamień na placu Łukiskim

Kamień na placu Łukiskim umieszczonno w 1920, a nie 1921 roku.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.