Oświatą zajmie się komisja polsko-litewska


Premier Tusk tym razem odwiedził Litwę w trybie alarmowym, fot. wilnoteka.lt
Już za tydzień ma dojść do spotkania wiceministrów edukacji Polski i Litwy, na którym zostanie powołany polsko-litewski zespół ekspertów. Ma on zbadać sytuację szkolnictwa polskojęzycznego na Litwie - ustalili podczas spotkania w Połądze premierzy Andrius Kubilius i Donald Tusk. W ten sposób uczczono także przypadające 5 września 20-lecie odrodzenia stosunków dyplomatycznych między Polską a Litwą. Były to jednak obchody nietypowe - chyba po raz pierwszy w tym 20-leciu głównym tematem wizyty polskiego premiera na Litwie była sytuacja Polaków na Litwie.
Premier Tusk podkreślił, że rozmowy na temat oświaty mniejszości narodowych wymagają szczerości, zwłaszcza po wejściu w życie ustawy, która wywołała niepokój wśród Polaków na Litwie. Zapewnił, że przykłada wielką wagę do wspólnej decyzji o powołaniu zespołu, który będzie wyjaśniał skutki wprowadzenia tej ustawy. Szef polskiego rządu mówił, że zespół ekspertów powinien spotykać się ustawicznie i pracować bardzo intensywnie.

Premier Kubilius zaznaczył, że zespół zajmie się zarówno sytuacją Polaków na Litwie, jak i Litwinów w Polsce. Podkreślił przy tym, że Litwa nie zamierza zmieniać przyjętej ustawy o oświacie. Przypomniał też po raz kolejny, że mniejszości muszą znać język państwa, w którym mieszkają. Obaj premierzy podkreślili też, że są przeciwko upolitycznianiu kwestii oświatowych.

"Zaczynamy na Litwie w przyszły poniedziałek, następne spotkanie w Polsce" - zapowiedział premier Tusk. Dodał, że udział w tych spotkaniach wezmą przedstawiciele mniejszości polskiej na Litwie i litewskiej w Polsce. W ciągu kilku tygodni mają zostać przygotowane rekomendacje, które pomogą rozwiązać nabrzmiały problem. Zaznaczył, że nie ulega wątpliwość, iż dla Polaków mieszkających na Litwie dobra znajomość języka litewskiego jest równie ważna jak znajomość języka polskiego.

Na zakończenie konferencji prasowej Donald Tusk pogratulował litewskiemu koledze gospodarczych i koszykarskich sukcesów Litwy, zaznaczając przy tym, że - niestety - te ostatnie są dla Polski mniej miłe (reprezentacja Litwy pokonała 1 września Polskę 97:77 - przyp. aut.) i wyraził nadzieję, że w innych kwestiach Litwa będzie bardziej przyjacielska. 

Po rozmowie z Andriusem Kubiliusem w Połądze Donald Tusk udał się do Wilna, by spotkać się z litewskimi Polakami podczas zwykłej mszy świętej w ostrobramskim kościele św. Teresy. O 13.00 w Ostrej Bramie odbywa się właśnie polskie nabożeństwo niedzielne.

Na podstawie: Inf.wł.

Komentarze

#1 "Ilustruje to wypowiedź

"Ilustruje to wypowiedź jednej z litewskich posłanek. Z trybuny sejmowej stwierdziła: „w ciągu 20 lat zrobiliśmy porządek z Polakami w Kownie i z wami też zrobimy”"

Jezeli to prawda, to tą poslankę czeba jak najszybciej do szpitala: ma ona ostrą formę choroby umyslowej. Juz prędziej Kowno znow stanie polskim, niz Solieczniki - litewskim.

#2 Odpowiedzi posła do

Odpowiedzi posła do Parlamentu Europejskiego Waldemara Tomaszewskiego na pytania Mirosława Skowrona, dziennikarza gazety „Super Express”

http://www.awpl.lt/index.php?option=com_content&view=article&id=217%3Aod...

Z czego wynika najnowszy konflikt władz Litwy z mniejszością polską?

Podkreślmy, że nie jest to nowy konflikt, tylko kolejna sprawa dokładająca się do nieustannego sporu trwającego już 20 lat. Gdzie nie spojrzeć jest problem. W Wilnie tylko 15 proc. Polaków odzyskało swoje ziemie i nieruchomości. Wokół Wilna tylko 50 proc. W całej Litwie zwrot ziem zagrabionych przez Sowietów objął już jednak niemal 99 proc. ludzi. Dziwnym trafem tylko z Polakami jest kłopot. Niedawno anulowano też ustawę o mniejszościach, co pogorszyło naszą sytuację. Teraz doszło wejście w życie nowelizacji ustawy o oświacie, która przyniosła piątkowy strajk w polskich szkołach.

Co złego oznacza ta nowelizacja?

Drastycznie pogarsza standard szkolnictwa polskiego. Co paradoksalne, ten standard był utrzymywany nawet w czasach sowieckich. To wymowne, że kraj członkowski Unii może w pewnych aspektach postępować z mniejszością gorzej, niż w czasach totalitarnych! Chcę zresztą podkreślić, że ten protest był zupełnie oddolny. Brałem w nim udział nawet nie jako polityk czy europoseł, ale po prostu jeden z rodziców. Poczucie krzywdy jest powszechne. W proteście uczestniczyły niemal wszystkie szkoły polskie. W niektórych 2 września nie pojawił się ani jeden uczeń.

Konkretnie, przeciwko czemu protestowaliście?

Zmiany w ustawie oznaczają, że wiele szkół polskich może po prostu zniknąć. W sytuacji braku pewnej ilości uczniów, protegowane będą tylko szkoły z językiem litewskim. Państwo będzie więc wspierać tylko większość. Wprowadza się też dwujęzyczne nauczanie...

To źle?

Nie jesteśmy przeciwko językowi litewskiemu. Polska młodzież zna zresztą ten język doskonale. Świadczą o tym konkrety. Po szkołach z językiem polskim na litewskie studia dostaje się 72 proc. maturzystów. To lepszy wynik niż średnia krajowa, więc niech nie twierdzą, że to ze względu na nasze dobro. Niech już nas oni nie uszczęśliwiają na siłę. Problemem jest też ujednolicenie egzaminów maturalnych z języka, z wiedzy o literaturze litewskiej. Niestety z edukacją i prawami mniejszości wygrywa tu polityka. Sam minister edukacji w oficjalnym uzasadnieniu przyznał, że zmiany wynikają z programów partii politycznych.

Po wizycie premiera Tuska ma dojść do jakiegoś kompromisu. Ale władze Litwy upierają się, że wprowadzają prawo, które funkcjonuje w Polsce.
Tych rzeczy nie da się porównać! Szkoły litewskie w Polsce otrzymują wsparcie z budżetu w wysokości 50 proc. Polskie na Litwie zaledwie 15 proc. W Polsce można też zdawać maturę po litewsku. Co więcej, w czasach PRL nie było lekcji po litewsku i sytuacja ulegała poprawie po upadku komunizmu. Na Litwie mamy odwrotną tendencję. Mieliśmy polskie szkolnictwo od 600 lat i teraz jest likwidowane. Nie widzę więc tego równego podejścia. Nie widzi jej też chyba mniejszość litewska w Polsce, bo jednak jej postulaty dotyczą innych rzeczy. Mają podwójne nazewnictwo, oryginalną pisownię nazwisk. Wszystko to jest.

Z czego biorą się te problemy? Kompleks nieco większego narodu? Zysk polityczny z konfliktu z Polakami jest naprawdę aż tak duży?

Problem jest niestety głębszy, ideologiczny. Ilustruje to wypowiedź jednej z litewskich posłanek. Z trybuny sejmowej stwierdziła: „w ciągu 20 lat zrobiliśmy porządek z Polakami w Kownie i z wami też zrobimy”. W okolicach Kowna walka z polskim szkolnictwem zaczęła się w 1926 roku. I była skuteczna. W Kownie Polacy stanowili 40 proc. 10 gmin wokół Kowna w 80 proc. zamieszkiwali Polacy. Dziś to śladowa ilość. Nie chcemy by powtórzyło się to na Wileńszczyźnie. Przymus związany z językiem oznacza brak wyboru i wynaradawianie.

Rozmawiał Mirosław Skowron

2011-09-05

#3 Aleksander Szycht o plusach i

Aleksander Szycht o plusach i minusach wizyty Tuska na LT:
http://www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=201

Wizyta premiera w Wilnie – plusy i minusy

Co dała Wilniukom wizyta premiera w Wilnie, a czego nie? Przedstawianie wyjazdu jako wielkiego sukcesu Donalda Tuska, ale i jako kompletnej klęski, jest niezdrową przesadą.

Drugą opinię, którą prezentujemy pod niniejszym tekstem przedstawił także w obszernym artykule poseł Artur Górski. Tymczasem szczerze należy wymienić, za co naszym zdaniem premiera powinno się pochwalić, a co powoduje ogromny niesmak. Osobiście wiele lat czekałem na to, aż jakikolwiek czołowy polski polityk wypowie zdanie: Relacje między Litwą a Polską będą tak dobre, jak będą dobre relacje państwa litewskiego z polską mniejszością. Zrobił to urzędujący aktualnie premier.
Nawet w skądinąd w świetnym tekście o dyskryminacji Polaków na Litwie w Rzeczpospolitej pt. Nie będziemy się narzucać z przyjaźnią, reprezentująca Ministerstwo Spraw Zagranicznych Grażyna Bernatowicz nie napisała czegoś podobnego. Abstrahując od polemik partyjnych miedzy PO a PiSem, opis pani wiceminister w artykule dotyczącym skandalicznych praktyk, jakich dopuszczają się władze litewskie musi zostać zaliczony jako strzał w dziesiątkę. Mieszane uczucia wzbudziło jedynie ostatnie zdanie: Mniejszość polska na Litwie nie będzie określać naszej polityki wobec tego kraju, ale też nie może być poświęcona w imię strategicznych relacji, które okazały się jednostronne. Teraz Donald Tusk zdaniem, które wypowiedział w kościele świętej Teresy przy Ostrej Bramie w Wilnie postawił przysłowiową kropkę nad „i”. To bardzo poważna deklaracja.

Cała przemowa premiera w kościele do Wilniuków była niezwykle patetyczna, wzruszająca i przerywana wielokrotnie brawami. Odzwierciedlenie atmosfery widziało się na twarzach obecnych. Bronisław Komorowski, mógłby się od premiera uczyć, gdyż to, co prezydent przekazuje, mając przewagę, bo czytając często swoje słowa z kartki jest bez wyrazu i nie odznacza się, delikatnie mówiąc niczym specjalnym. Donald Tusk mówił od siebie, wypowiadając zdania bardzo istotne dla litewskich Polaków, a zebrało się tam ich ok. tysiąca.

Niestety tak celne i trafne spostrzeżenia premiera oraz zdania, jak to: Jesteście Państwo, od dziesiątek, czy setek lat największym darem dla polskości, będąc wiernymi językowi, niezależnie od tego jakie burze się nad Wami przetaczają, kontrastowały z brakiem konkretnych efektów w rozmowach z premierem Kubiliusem. Powoływanie wspólnej polsko-litewskiej komisji badającej antypolską uchwałę jest bezcelowym zapychaniem czasu, a ze strony litewskiej to stary numer i ruch pozorowany. Niestety premier nieco dziecinnie dał się nań złapać. Od lat wiadomo, że władze litewskie powołują komisje do spraw, które chcą utrącić. To pozorowana gra na czas, czemu w sukurs poszło zdanie, które wypowiedział premier po wyjściu z kościoła: Czas jest najlepszym lekarstwem.

Wypowiedziane zdanie pozwala niestety podejrzewać udzielenie przez premiera odsieczy również władzom litewskim, które potrzebują więcej czasu, by z wileńskimi Polakami konsekwentnie się rozprawiać. Na dwoje babka wróżyła, gdy z sensu wypowiedzi premiera wynikało, że antypolska ustawa winna być wprowadzona z większą łagodnością. To już niestety z uczucia wzruszenia wprawia w lekką konsternację. Nie walczymy bowiem o bardziej humanitarną egzekucję, ale o jej odwołanie w ogóle. Nie wygląda też, jakoby polski premier przeciwstawił się w bardziej zdecydowany sposób kłamstwom litewskiego. Trzeba jednak przyznać, że w dyplomatycznym języku Przyjąłem do wiadomości litewskie wyjaśnienia, że ustawa nie ma na celu pogorszenia sytuacji mniejszości polskiej, oznacza brak usatysfakcjonowania tą odpowiedzią i brak do niej przekonania. Jak jest naprawdę, czas pokaże.

Faktycznie ze względu na wizytę premiera i jego ustalenia, zawieszono strajk szkolny polskich uczniów na dwa tygodnie, co było na korzyść władz litewskich, chcących przetrzymać okres wyborczy w Polsce, a mających nadzieję, że się polskie władze po wyborach od litewskich Polaków odwrócą. Kubilius swoim butnym stwierdzeniem, że antypolskiej uchwały władze nie zmienią, chciał wykazać swoja twardą postawę. Czy polskiego premiera cechowała podczas tych rozmów podobna determinacja, trudno uwierzyć, a łatwiej: w jego niewiele kosztującą miękkość. Bez jakichkolwiek zastrzeżeń wysłuchał też Donald Tusk po raz kolejny propagandowego stwierdzenia Kubiliusa, iż edukacje na Litwie po polsku można odbyć, od przedszkola po uniwersytet. To trochę tak, jakby przyłapany morderca usiłował się usprawiedliwić będąc w trakcie zabijania ofiary, że ona przecież jeszcze żyje.

Długo by pisać o wieloletnim torpedowaniu przez litewskie władze wileńskiej filii Uniwersytetu Białostockiego i próbie obrzydzenia zamiaru studiowania na tej uczelni przy każdej możliwej okazji, długo by opisywać próby rozbijania polskich przedszkoli, domów dziecka i szkół na Wileńszczyźnie. Tutaj wobec wspomnianych skandalicznych stwierdzeń propagandowych premier nie zareagował, a przynajmniej o takiej reakcji nie wiemy.

Pozostaje mieć nadzieję, że obietnice Donalda Tuska, iż od dzisiaj otoczymy szczególną troską Wasze [Wilniuków] oczekiwania i marzenia, szczególnie względem oświaty, nie są tylko przedwyborczą mrzonką, lecz szczerym jego zamiarem. Stwierdził tam też, że sprawy wileńskich Polaków wymagają stałego pielęgnowania, co jest faktem. Niejako na osłodę można ucieszyć się dość agresywną krytyką wobec polskiego premiera – litewskiego politologa Kestiusa Girniusa, który dość histerycznie (co jest dla sporej części litewskich elit typowe) stwierdził, że wizyta jest nieuzasadniona i wykracza poza granice dyplomacji. Nazwał też podróż polskiego premiera … wyprawą krzyżową na Litwę. Cóż ta wyprawa i obecność premiera na pewno podniosła litewskich Polaków na duchu i dała im nadzieję. Na ile realną przekonamy się już wkrótce.

Aleksander Szycht

Kolejny pozorny sukces w Wilnie

Od poniedziałku będzie zawieszony strajk polskich uczniów na Litwie, protestujących przeciwko dyskryminacyjnym zapisom ustawy o oświacie. Ma to być efekt niespodziewanej wizyty premiera Donalda Tuska i jego rozmów z premierem Republiki Litewskiej Andriusem Kubiliusem. Jak podają media, podczas spotkania szefów obu rządów ustalono, że powstanie polsko-litewska grupa robocza ds. oświaty, która ma przygotować wspólną „rekomendację” w kwestiach dotyczących problemów polskiego szkolnictwa. Ma to być wielki sukces polskiego premiera, ale czy taki jest istotnie?

Należy zwrócić uwagę na kilka faktów. Polski premier pojawił się na Litwie dopiero wtedy, gdy Polacy mieszkający w tym kraju wyszli z protestem na ulice Wilna i ogłosili strajk w polskich szkołach. A gdzie był Tusk, gdy prowadzono prace nad tą drakońską ustawą w litewskim Sejmie? Co zrobił, gdy wówczas przedstawiciele polskiej mniejszości słali do Warszawy dramatyczne apele o pomoc i wsparcie? Dlaczego wtedy nie reagował z podobnymi pozorami stanowczości? Przypomnę, że MSZ ograniczyło się do przesłania negatywnego stanowiska w sprawie ustawy oświatowej i na tym nasza pomoc rządowa się zakończyła.

Litwini doskonale wiedzą, że w Polsce jest kampania wyborcza i polski rząd musi zachować przynajmniej pozory zainteresowania strajkiem Polaków na Litwie. Polski rząd ma z kolei świadomość, że strajk oświatowy polskich rodziców i dzieci jest bardzo nie na rękę Litwinom, gdyż nagłaśniany przez media psuje obraz Litwy w świecie jako państwa opiekującego się mniejszościami. Co zatem najłatwiej zrobić, aby każda ze stron zachowała twarz, nie robiąc nic konkretnego? Najłatwiej powołać wspólny zespół, który będzie obradował, dyskutował i ustalał wspólną „rekomendację”. To oczywiście musiało skutkować „zawieszeniem” strajku, co obie strony – litewska i polska – mogą uznać za chwilowy sukces.

Problem polega na tym, że w relacjach polsko-litewskich powołano już dziesiątki podobnych mieszanych zespołów, które prawie nigdy nie doszły do żadnego konsensusu ze względu na różne postrzeganie rzeczywistości. Otóż Polacy twierdzą, że jest problem, a Litwini wychodzą z założenia, że nie ma żadnego problemu i nie wiadomo o co chodzi tym Polakom, którzy przecież mają tak świetnie na Litwie. Uczestniczyłem w podobnych ciałach, dyskusjach i naradach polsko-litewskich, i wiem, że Litwini uważają, iż nie ma żadnej dyskryminacji polskiej mniejszości na Litwie. Jeśli ktoś wsłuchał się w wypowiedź premiera Kubiliusa przy okazji spotkania z premierem Tuskiem, to pobrzmiewały właśnie te nuty. Premier Litwy przekonywał, że rząd litewski dba o polską mniejszość, a polska oświata w tym kraju ma się świetnie. „Staramy się zapewnić wszystkim dzieciom możliwość dobrej nauki języka ojczystego” – zapewniał Kubilius, który nie przyznał, że ustawa jest dyskryminująca, tylko powiedział, że „to jest opinia przedstawicieli polskiej mniejszości na Litwie”.

Należy też zadać pytanie, co tak naprawdę może osiągnąć taka grupa robocza? Jest mało prawdopodobne, by wspólna „rekomendacja” stwierdziła jednoznacznie, że trzeba zmienić ustawę oświatową i wprowadzić zapisy bardziej korzystne dla polskiej mniejszości, skoro Litwini uważają, że nie ma tego problemu. Jeśli nawet w takiej „rekomendacji” znalazłby się taki postulat, to pamiętajmy, że jest to ciało międzyrządowe, a nie komisja Sejmu litewskiego. Już wielokrotnie rząd litewski coś obiecywał Polakom, jak choćby zmianę zasad pisowni nazwisk mniejszości, a później Sejm litewski niweczył zapowiedzi rządu. I przedstawiciele rządu litewskiego bezradnie rozkładali ręce. Twierdzili, że chcieli dobrze, ale Sejm zrobił inaczej. Jaką mamy gwarancję, że teraz nie będzie tak samo, jak wcześniej bywało? Nie ma żadnej pewności nie tylko co do tego, że wspólny zespół osiągnie konsensus i wyda wspólne stanowisko korzystne dla polskiej mniejszości, ale także, że litewscy posłowie zastosują się do tej „rekomendacji” i zmienią ustawę o oświacie. Myślę, że znów Litwini postawią na swoim i nic konkretnego nie zrobią.

Obawiają się tego przedstawiciele polskiej mniejszości, dlatego nie odwołali strajku, a jedynie go „zawiesili”. Dla polskiego rządu jest ważne, aby to „zawieszenie” strajku utrzymało się do wyborów i wrażenie sukcesu tuskowej dyplomacji nie zostało zaprzepaszczone.
Przypomnijmy, że uchwalona w marcu br. ustawa o oświacie zakładała m.in., że w szkołach z polskim językiem nauczania na Litwie wprowadzone zostanie obowiązkowe nauczanie niektórych przedmiotów w języku państwowym (historia i geografia Litwy, wiedza o społeczeństwie i wychowanie patriotyczne), a liczba przedmiotów nauczanych w języku litewskim będzie wzrastała w starszych klasach. Skreślono też ostatecznie egzamin z języka polskiego z listy egzaminów obowiązkowych dla szkół z polskim językiem nauczania, a także zlikwidowano egzamin z języka polskiego na małej maturze (po ukończeniu szkoły podstawowej). Ustawa zakłada również ujednolicenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego dla uczniów ze szkół polskich i litewskich od 2013 r., co stawia w uprzywilejowanej pozycji uczniów szkół litewskich.

W ramach reformy postanowiono przeprowadzić tzw. optymalizację sieci placówek oświatowych. Wprowadzono zasadę pierwszeństwa w zachowaniu i utrzymaniu szkoły średniej z językiem litewskim w miejscowościach wiejskich, gdzie wystąpi zjawisko zmniejszenia się liczby uczniów (brak kompletów klas) i trzeba będzie którąś szkołę zamknąć. Zgodnie z nową ustawą o oświacie jeśli nawet dzieci polskie będą tłumnie uczęszczały do polskiej szkoły, a w pobliskiej szkole litewskiej będzie brakowało dzieci, zlikwidowana zostanie szkoła polska, a zachowana szkoła z państwowym językiem nauczania. W konsekwencji dzieci ze zlikwidowanej szkoły polskiej trafią przymusowo do szkoły z litewskim językiem nauczania, a zatem będzie pogłębiał się proces ich lituanizacji.

Artur Górski

#4 Trochę więcej optymizmu. Po

Trochę więcej optymizmu. Po raz pierwszy od wielu lat zostały w polskich mediach pokazane problemy Polaków na Litwie. Tego już nie będzie można zamieść pod dywan. Kropla drąży skałę. To był pierwszy strajk, ale nie ostatni, jeżeli rządzący Litwą będą dalej poniżali swoich obywateli.

#5 Osobiście czuję wielki

Osobiście czuję wielki szacunek dla rządu PO , dla R. Sikorskiego , za to , że jako pierwsi rządzący w historii III RP, aktywnie poparli Polaków na Litwie . Niemniej jednak uważam , że dzisiejszego dnia , premier RP Donald Tusk , dał się wprowadzić w przysłowiowe "maliny" przez litevskich politykierów. Kolejna komisja ekspercka: skąd my to znamy? Litvini otwarcie mówią , że ustawy oświatowej RL nie zamierzają zmieniać. Więc gdzie tu miejsce na jakiś choćby kompromis? Polacy może jednak zadowolą się ochłapami, tzn odroczeniem wprowadzenia w życie w/w ustawy . Jeżeli tak się stanie , Polaków na Litwie czeka kolejna seria gorzkich rozczarowań. Powinno się strajkować .... do wymiernych skutków.

#6 No i znowu Litwini wrobili w

No i znowu Litwini wrobili w kolejna juz i w dodatku jalowa komisje, ktora niz nie dokona, a tylko bedzie gra na zwlike. Kolejne rozciaganie gumy, a oto Litwinom i chodzi. Polityka Polski wzgledem Litwy jest
porazajaco prymitywna.

#7 Oczywiscie chodzilo mi o

Oczywiscie chodzilo mi o politykow polskich z Polski

#8 Polacy na Litwie zostali

Polacy na Litwie zostali złozeni na ołtarzu poprawności politycznej - POLACY NA LITWIE - NIE LICZCIE NA POLITYKOW POLSKICH - TYM BARDZIEJ NA WROGICH WAM POLITYKOW LITEWSKICH - WSZYSCY WAS OSZUKUJĄ

#9 Polacy na Litwie zostali

Polacy na Litwie zostali złozeni na ołtarzu poprawności politycznej - POLACY NA LITWIE - NIE LICZCIE NA POLITYKOW POLSKICH - TYM BARDZIEJ NA WROGICH WAM POLITYKOW LITEWSKICH - WSZYSCY WAS OSZUKUJĄ

#10 Nie wiem czy smiać się czy

Nie wiem czy smiać się czy płakac?- pan Tusk POjawił sie na Litwie - troche POpiskiwał - chce zdobyc troche punktów dla PO w Polsce -Litwini odrazu powiedzieli ,ze nic nie zmienią - jak maja zmienic , jesli uchwalił to Sejm Litwy-POLACY LITEWSCY - NIE OGLADAJCIE SIE NA POLITYKÓW - ANI LITEWSKICH - ZATROSKANA TWARZ KUBILIUSA TO SAM FAŁSZ - ZATROSKANA TWARZ TUSKA - DRUGi FAŁSZ - BIERZCIE SPRAWY W SWOJE RĘCE - JESTEŚCIE SIŁA Z GŁOSEM KTOREJ LICZA SIE W EUROPIE

#11 Nie wiem czy smiać się czy

Nie wiem czy smiać się czy płakac?- pan Tusk POjawił sie na Litwie - troche POpiskiwał - chce zdobyc troche punktów dla PO w Polsce -Litwini odrazu powiedzieli ,ze nic nie zmienią - jak maja zmienic , jesli uchwalił to Sejm Litwy-POLACY LITEWSCY - NIE OGLADAJCIE SIE NA POLITYKÓW - ANI LITEWSKICH - ZATROSKANA TWARZ KUBILIUSA TO SAM FAŁSZ - ZATROSKANA TWARZ TUSKA - DRUGi FAŁSZ - BIERZCIE SPRAWY W SWOJE RĘCE - JESTEŚCIE SIŁA Z GŁOSEM KTOREJ LICZA SIE W EUROPIE

#12 Nie ma im czego gratulowac

Nie ma im czego gratulowac jesli chodzi o basket .Wlasnie przed chwila dostali w dupe od Hiszpani ,przegrywajac o 12 punktow .
Nie podoba mi sie ta wiadomosc ktora przeczytalem w Wilnotece .

#13 Przyrzeczenie w Ostrej Bramie

Przyrzeczenie w Ostrej Bramie ma dla polskiego narodu szczególne znaczenie.
Trzymamy za słowo Panie Premierze RP.

Bezcenne 10 sekund:

1.40-1.50 min.
http://tvp.info/teleexpress/wideo/04092011-1700/5092056

2.33-2.50 min.
http://tvp.info/panorama/wideo/04092011-1840/5092083

RELACJE MIĘDZY POLSKĄ A LITWĄ BĘDĄ TAK DOBRE, JAK DOBRE BĘDĄ RELACJE PAŃSTWA LITEWSKIEGO Z POLSKĄ MNIEJSZOŚCIĄ

Wilno.3 maj 2011 Ostra Brama Donald Tusk

ps.
Prosimy tylko nie traktować tej jednoznacznej deklaracji zbyt dosłownie. Litewskie władze już dawno wypowiedziały polskiej mniejszości otwartą wojnę.

#14 Nie rozumiem dla czego w

Nie rozumiem dla czego w rozmowach Kubiljus -Tusk omija się kluczowy temat : TREŚCI NAUCZANIA
Szczególnie ważne jest jakie będą podręczniki do : HISTORII, GEOGRAFII i WYCHOWANIA OBYWATELSKIEGO.
W tych przedmiotach jest przedstawiona karykatura Polaka I Polski - to znaczy że uczeń ma wyrzec się polskości, wstydzić się polskości, być wyobcowany, napiętnowany przez środowisko litewskie.
Te treści muszą być usunięte- takie podręczniki są poniżaniem Polaków ,służą ich dyskredytacji i wyobcowaniu - zachęcają do agresji i nienawiści.
Ten temat nie był poruszany a stanowi klucz do rozwiązania problemu szkolnictwa. w szkołach dla Polaków. Przejecie tych przedmiotów przez Litwinów jest sednem indoktrynowania młodzieży przez rządzących
szowinistów litewskich. Ponadto gwarancją realizacji tego programu opartego o takie książki ma być prowadzenie tych przedmiotów przez Litwinów.

#15 ZENADA! TAKIE KOMISJE SEJMOWE

ZENADA! TAKIE KOMISJE SEJMOWE BYLY CO DO ZIEMI I NAZWISK. PRZYJAZDY I HERBATKI! ZERO SKUTKU. WIĘC, NIE WOLNO ODSTAPIC! STRAJK JEDNAK POLECAM WSTRZYMAC NA DWA TYGODNIE. A POTEM CALA NAPRZOD PO 19 WRZESNIA! STRAJKI I NIE TYLKO.... CZAS POLITYKOW MINAL! KOSCIOLEM NIECH SIE NIE ZASLANIAJA! JEDNA KARTA - WOLNOSC POLSKIM SZKOLOM I DZIECIOM!

#16 wilenski musisz pamiętać o

wilenski musisz pamiętać o jednym . To nie jest wasz premier. Wy na niego nie głosujecie. Tusk chce wpłynąć na opinię w Polsce a o was może potem łatwo zapomnieć. Oczywiście nie znam ustaleń między przedstawicielami AWPL a Tuskiem, może jest drugie dno, ale znając tą ekipę śmiem wątpić.

#17 Zgodzę sie z Kmicicem.

Zgodzę sie z Kmicicem. Najbliższe kilka tygodni to wyjątkowa szansa na zaognienie konfliktu. Po wyborach sprawa będzie inaczej. Oczywiście nie chodzenie do szkoły nie jest dobre, ale na pewno najbliższy miesiąc to najlepszy czas na protest przez kolejne cztery lata.

#18 Moim zdaniem Polacy zrobili

Moim zdaniem Polacy zrobili dobrze, ze posluchali SWOJIEGO Premjera - Tuska, a nie sluchają OBCEGO - Kubiliusa.

#19 no wlasnie w jakim jezyku

no wlasnie w jakim jezyku beda jutro lekcje w polskich szkolach ?

#20 Z RP i z

Z RP i z Wilna;
http://tvp.info/serwis-info/wideo/04092011-1530/5096033

Moim zdaniem zawieszenie strajku jest już utratą inicjatywy i godzeniem się na porażkę. Trudno będzie ponownie zerwać się do powszechnego strajku.Czy od jutra lekcje historii, georafii,antypolskiego wychowania „obywatelskiego”, mają być wykładane po litewsku? I na to się godzicie ?!

#21 Senbuvis, Wrzesień 4, 2011 at

Senbuvis, Wrzesień 4, 2011 at 17:17 -

No i kolejny sukces Litwinów w asymilacji polskiej mniejszości – Tusk wyjechal z niczym, mimo tego, że twierdzi inaczej. Zawieszenie strajku tylko dlatego, że coś mglistego obiecano, świadczy o słabości prostestujących. Walka z polskością od ponad 100 lat przynosi cały czas sukcesy dla Litwinów. Ręce opadają …

#22 Józef, Wrzesień 4, 2011 at

Józef, Wrzesień 4, 2011 at 17:05 -

Enuncjacje TV-INFO z wizyty Polskiego Premiera na Litwie pokazują dowodnie że jedynie Waldemar Tomaszewski mówił dziś z sensem i normalnie w obronie Polskiego szkolnictwa na Litwie: „…trzeba natychmiast na najbliższym posiedzeniu sejmu 18-09-2011 cofnąć szkodliwą ustawę całości a nie godzić się na jej kosmetykę”

#23 Dobrze ,że strajk jest tylko

Dobrze ,że strajk jest tylko zawieszony.
Jest teraz czas(mało czasu) na dobre zorganizowanie się i powstanie centrum strajkowego. To samo będziemy robili w Polsce,Stanach, Kanadzie i Anglii, organizowali się i jednocześnie protestowali.Punktował bym np. piątkowymi powrotami do strajku w wypadku braku chęci , lub spowalniania decyzji ze strony lt do anulowania songajłowskich-antypolskich poprawek i przywrócenia odebranego egz.z języka ojczystego-litewskiego na maturze.W czasie inauguracji jesiennej sesji w sejmasie muszą być już przedstawione projekty pod głosowanie.

#24 do Kmicic Myślę że strajk

do Kmicic
Myślę że strajk może być wznowiony jeśli rozmowy nie przyniosą oczekiwanych rezultatów co jest bardzo prawdopodobne ,patrząc nawet na minę Kubiliusa w czasie wspólnego komunikatu z .Tuskiem.
Kubilius robił wrażenie że mówcie sobie co chcecie a my zrobimy tak jak chcemy.
Na taką ewentualność po prostu trzeba się przygotować szczególnie wobec istniejącej już decyzji o jego zawieszeniu.
.

#25 dls Cowboy Cowboy - do bydła

dls Cowboy
Cowboy - do bydła w Texsasie a nie do obelżywych komentarzy wobec Premiera Polski na łamach Wilnoteki

#26 "Kolejna komisja ekspercka to

"Kolejna komisja ekspercka to żenada."

Dokladnie. Ekspercy, nawet gdy są oni ekspertami Polski, nie mogą udowodnic tego, czego niema.

Dlatego, ile ja rozumiem, AWPL nie interesuje ani opinia ekspertow Polski ani opinia Tuska ani wogole jakakolwiek opinia, nie zgodna z AWPL ??

#27 Kolejna komisja ekspercka to

Kolejna komisja ekspercka to żenada.
Moim zdaniem Polacy znowu dali się wyprowadzić w pole.
Kubilus przecież wyrażnie powiedział ,że LT nie zamierza zmieniać ustawy oświatowej.
Jak po takiej deklaracji premiera RL można zawieszać protest !
Miejmy nadzieję ,że po tygodniu, w razie niespełnienia w 100% nader skromnych postulatów protestujących , strajk będzie kontynuowany. Pamiętajmy ,że siłą sprawczą reakcji władz RP była akcja strajkowa.Bez niej było by tak jak dotąd.
Wykorzystajcie drodzy Wilniucy ten bezcenny czas, jaki Wam pozostał do wyborów w Polsce.
Teraz zgodziliście się na utratę kilku tygodni.
ps.
Nie widziałbym problemu, gdyby do ustaleń komisji(obiecano w ciągu 2-3 tygodni)rozwijająca się akcja strajkowa wzmacniała Wasze słuszne i nader skromne postulaty.
„Żądamy:

1*
Odwołania zapisów przyjętej Ustawy o oświacie oraz programów kształcenia ogólnego, dotyczących kształcenia mniejszości narodowych już na najbliższej, jesiennej, sesji Sejmu RL;
2*
Rezygnacji z ujednolicenia egzaminu z języka litewskiego ojczystego i państwowego na maturze;
3*
Przywrócenia egzaminu z języka polskiego ojczystego na listę egzaminów obowiązkowych na maturze;
4*
Rezygnacji z dyskryminującego postulatu zachowania szkoły litewskiej kosztem polskiej.”

Pamiętajcie ,że nie wolno Wam ..w imię przyszłych pokoleń, dopuścić do jakiegokolwiek pogorszenia sytuacji polskich szkół.I tak przez ostatnie 20 lat dochodziło tu do wielu polskich tragedii spowodowanych litewskim antypolonizmem i słuchaniem przez Wilniuków polskich „doradców”.
Mogę się mylić , ale
MOIM ZDANIEM POPEŁNILIŚCIE POWAŻNY BŁĄD ZAWIESZAJĄC STRAJK.
Lt zyskali cenny tydzień , lub nawet kilka tygodni, a w międzyczasie skończą się w Polsce wybory i politycy polscy już nie będą się wykazywali taką aktywnością. Wiecie o tym dobrze.

Pozbyliście się najsilniejszego argumentu.Medialnej siły Waszego protestu.
Polscy stoczniowcy kontynuowali z uporem strajk dopóki nie przyjechała do nich ekipa rządowa i w świetle kamer z całego świata nie zaakceptowała postulatów.
ps.
Moim zdaniem nawet gdyby Kubilius powiedział ,że Lt zmieni ustawę oświatową to i tak należało by kontynuowac strajk. Aż do momentu pełnej akceptacji postulatów , zagwarantowanych realnie przez strone LT i PL i początku ich wdrożenia..
Tusk zyskał punkty i opinię polityka gaszącego pożary, Lt zyskali(jak zwykle) czas .
Polacy pozbyli się swojego argumentu i stracą cenny czas.
Jest taki słynny tekst Wyspiańskiego z Wesela.Miałeś…. złoty róg.
Obym się mylił.
Pamiętajcie! – do skutku.

#28 gazeta wyborcza podaje, że

gazeta wyborcza podaje, że strajk ma być przerwany. ktoś może to potwierdzić?

#29 Strajk kontynuowany powinien

Strajk kontynuowany powinien być ,aż do konkretnego uznania postulatów strajkujących.
Jeżeli wizyta Tuska sprowadziła się do powolania kolejnej(której to już z rzędu) komisji eksperckiej to....

Absolutnie trzeba kontynuować strajk. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Również w poniedziałek.

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/kubilius-nie-zmienimy-ust... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ustawa ta grozi również likwidacją połowy polskich szkół na Litwie. Polskie szkoły na Litwie nie mają charakteru szkół mniejszości narodowej i podobnie jak inne szkoły w tym kraju są finansowane z pieniędzy samorządu. Jedynymi szkołami, które na Litwie mają status mniejszości narodowej, są litewskie szkoły zakładane przez rząd w rejonach zamieszkałych w większości przez Polaków. Szkoły te mają odgórne finansowanie z budżetu centralnego, co sprawia, że są o wiele lepiej wyposażone i dysponują nowoczesną infrastrukturą (baseny, stołówki, sale gimnastyczne). Litewski rząd chciał w ten sposób odciągnąć Polaków od ich systemu edukacji. Ten plan się nie powiódł. Szkoły te od samego początku borykały się z problemem zebrania kompletu uczniów. Nowa ustawa przewiduje, że jeśli w jakiejś miejscowości kłopoty ze skompletowaniem będą miały zarówno szkoła polska jak i litewska, wówczas szkoła polska zostanie zlikwidowana. Dojdzie do tego nawet wówczas jeśli szkoła polska zbierze więcej uczniów niż szkoła litewska, a tak właśnie jest niemal we wszystkich przypadkach. Grozi to likwidacją połowy polskich szkół znajdujących się w małych miejscowościach.

#30 tadeusz, Wrzesień 4, 2011 at

tadeusz, Wrzesień 4, 2011 at 12:59 -

Nieprawda! Nic nie jest w rękach litewskich władz!
Jeśli 200.000 ludzi rozpocznie POKOJOWY strajk i nie podda się po dwóch dniach, to w obecnej sytuacji politycznej litewskie władze (i władze jakiegokolwiek państwa w Unii) mogą im nagwizdać. Czołgi na Was wyprowadzą? Wysiedlą Was z Litwy? Oni nie mają żadnych środków którymi mogliby rozbić POKOJOWY (!!!) strajk.
Wszystko jest w WASZYCH rękach!

Oczywiście ,że strajk powinien trwać do skutku !!!, bez przerwy.
Zgadzam sie z Tobą. Miałem na myśli(post 40) reakcję strajkujących na to co zrobią lub nie zrobią.
Dopiero ,gdyby uznano postulaty strajkujących w 100% akcję strajkową należało by przerwać.
Oczywiście ,że strajk powinien trwać do skutku !!!- Bez przerwy.
ps.
Wiem ,że Polacy na LT cenią sobie spokój i rodzinne życie. Strajkujące dzieci z jednej strony burzą, z drugiej wzmacniają te rodzinne rytuały.Wspólna walka zbliża i integruje rodziny i całe środowiska.
Polacy na LT bywają też często leniwi i trudno ich zmobilizować do działania.Jestem przekonany ,że teraz lenistwo w tej walce nie opłaca się.Toczy się właśnie walka o normalne życie na LT i o przyszłość naszych dzieci.

Popieram post Tadeusza
„Mogą WAM nagwizdać”
„WSZYSTKO JEST W WASZYCH RĘKACH”

Nie zważając na różnorakie komisje i inne próby sztucznego wygaszenia strajku, protestujcie do skutku!!!
Nie dajcie się nabierać , jak przez ostatnie 20 lat.
Ps.
A dzieci niech po domach przerabiają normalny(sprzed ustawy) program nauczania.Największy nacisk należy położyć na naukę historii, geografii i wychowania obywatelskiego- PO POLSKU!!!
Przy okazji warto też korzystać (jako uzupełnienie)z podręczników z Macierzy.
LT wstępując do UE zobowiązała się do promowania obu wersji historii,rozumienia patriotyzmu i nauki geografii.
WASZĄ SIŁĄ JEST STRAJK.
BĄDŻCIE SUWERENNI W SWOICH DECYZJACH.

#31 Tuskowi nie udało się

Tuskowi nie udało się przekonać Kubiliusa, by do czasu ogłoszenia wyników prac nowego zespołu eksperckiego powstrzymano się z wdrażaniem antypolskiej(autorstwa Songajły i Garszwy)znowelizowanej ustawy „oświatowej”.
Wobec tego zadanie „zawieszenie ustawy” powinni wziąć na siebie środowiska polskich szkół kontynuując akcje strajkową.
Do skutku !!!
Organizujmy się,twórzmy grupki wspierające polską młodzież na LT.Organizujmy akcje protestacyjne, pikiety,inicjujmy zainteresowanie mediów.
Wymagajmy konkretnego wsparcia od polskich polityków.Obrona Polaków na LT to ważniejsze od tego , która z partii wygra w wyborach.
Tam toczy się walka o sprawy najbardziej podstawowe.

#32 ZATEM STRAJK Kubilius

ZATEM STRAJK
Kubilius zaznaczył ,że Lt nie zamierza zmieniać przyjętej ustawy oświatowej.
Jedynym pozytywnym efektem powstania kolejnego ,( którego już zespołu eksperckiego?),jest to ,że będą w nim uczestniczyli na zasadach partnerskich reprezentanci mniejszości polskiej na LT.
Moim zdaniem , po takiej , w totalitarnym stylu,wypowiedzi litewskiegio premiera , należy z jeszcze większą intensywnością prowadzić akcję strajkową i protestacyjną.Absolutnie (!) nie można zgodzić się na wdrożenie, w najmniejszym nawet stopniu, antypolskiej ustawy.

#33 W czasie takich historycznych

W czasie takich historycznych wydarzeń kształtują się charaktery. Tak było zawsze w polskiej historii. Samo uczestnictwo w tym proteście i w strajku uczniowskim na wzór tego we Wrześni sprzed 110 lat pozostawi już pozytywny ślad w psychice nadwilejskiego polskiego narodu.Przypomina się Solidarność i walka o język i zachowanie tożsamości narodowej w czasach okupacji i pod zaborami.Wtedy walczono z germanizacją i rusyfikacją, teraz z litwinizacją.Różnica jest niewielka i paradoksalna, wtedy walczono z totalitaryzmem zaborców, który się z tym nie krył. Dzisiaj walczymy w państwie należącym do struktur światłej i tolerancyjnej Europy, w państwie , któremu przez wiele lat udawało się Europę i Polskę oszukiwać.Deklarowano – mówiono jedno ,a czyniono zupełnie odwrotnie.Przyszedł czas na powiedzenie SPRAWDZAM i sprawdzają to litewscy Polacy.
Toczy się przy okazji tego Pl-LT konfliktu walka o prawdziwe oblicze cywilizacji w całym regionie Pribaltiki i realne standardy we wspólnym europejskim domu.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.