Ostra reakcja Rosji na wojska USA w Polsce


Prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump, fot. facebook.com / Andrzej Duda
Rosja ostrzega Polskę. „W przypadku jakiegokolwiek konfliktu, niech nas Bóg broni, terytorium Polski stałoby się oczywistym celem akcji odwetowej, jeśli nasz kraj zostałby zaatakowany” – powiedział agencji Interfax Władimir Dżabarow z komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy. Rozmieszczenie wojsk USA w Polsce Litwa uważa za dobry krok.
 
 


Agencja Reutera przytacza słowa kremlowskiego rzecznika Dmitrija Pieskowa, który powiedział, że rosyjskie wojska będą uważnie śledzić amerykańskie plany wzmocnienia swojej obecności wojskowej na terenie Polski. Celem tych obserwacji jest „upewnienie się, czy jakiekolwiek akcje ze strony USA nie zagrożą bezpieczeństwu Rosji”.

To reakcja Kremla na deklarację prezydenta USA o gotowości do rozmieszczenia w Polsce dodatkowych 1000 żołnierzy. Deklaracja padła podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie, przy okazji podpisania polsko-amerykańskiej deklaracji o współpracy obronnej w zakresie obecności sił zbrojnych USA w Polsce. Dokument mówi między innymi o utworzeniu w Polsce Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego USA oraz eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Sił Powietrznych USA.

Rosyjska „Niezawisimaja Gazieta” pisze w piątek, że wzmacnianie kontyngentu wojskowego USA w Polsce doprowadzi zdaniem ekspertów do podwyższenia ryzyka militarnego i spowoduje reakcję zwrotną Moskwy. „NG” zaznacza, że działania USA wywołują zaniepokojenie Rosji.

Na decyzję Waszyngtonu pozytywnie zareagował sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, uznając ją za „silną deklarację USA wspierania europejskiego bezpieczeństwa”. Także Litwa uważa to za dobry krok. „Rozmieszczenie wojsk USA w Polsce jest nie tylko dobre dla Polski, lecz także dla krajów bałtyckich” – powiedział litewski minister obrony Raimundas Karoblis.

Moskwa jest zaniepokojona decyzją Warszawy i Waszyngtonu o rozmieszczeniu w Polsce eskadry amerykańskich bezzałogowych statków powietrznych. „Powstaje pytanie, jak to się ma do ustaleń między Rosją a NATO” – oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow.

W oświadczeniu rosyjskiego MSZ podano, że resort uważa rozmieszczenie dronów za „oznakę przygotowań do dalszych rozmieszczeń na szeroką skalę”. Zdaniem cytowanego przez agencje Reuters i RIA Riabkowa, „pod zmyślonymi pretekstami realizowane są programy o charakterze głównie destabilizującym” i eskalacyjnym, a decyzja o wzmocnieniu amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce może być wyrazem „agresywnych intencji” Waszyngtonu.

Przed konsekwencjami decyzji Trumpa ostrzegają przytaczani przez agencję Reutera rosyjscy parlamentarzyści. „W przypadku jakiegokolwiek konfliktu, niech nas Bóg broni, terytorium Polski stałoby się oczywistym celem akcji odwetowej, jeśli nasz kraj zostałby zaatakowany” – powiedział agencji Interfax Władimir Dżabarow z komisji spraw zagranicznych Dumy.

Prezydent USA Donald Trump podkreślił, że do Europy nie zostaną wysłane dodatkowe oddziały, a żołnierze będą przekierowani do Polski z Niemiec lub innych miejsc w Europie. W Niemczech stacjonuje teraz 35000 żołnierzy USA, w Polsce jest ich 4500.

Na podstawie: wp.pl, interia.pl