Ostatni ułan Rzeczypospolitej odszedł na wieczną wartę


Stefan Mustafa Abramowicz, fot. Facebook/szwadronjazdy
W miniony poniedziałek, 9 kwietnia w Manchesterze zmarł por. Stefan Mustafa Abramowicz, polski Tatar, żołnierz 13 Pułku Ułanów Wileńskich oraz Armii Andersa, uczestnik walk o Monte Cassino i innych bitew kampanii włoskiej, ostatni żyjący ułan II Rzeczypospolitej. Miał 103 lata.





Stefan Mustafa Abramowicz
urodził się 20 stycznia 1915 roku w Klecku niedaleko Nieświeża w województwie nowogródzkim (obecnie na Białorusi) jako syn Ibrahima Abramowicza i Fursii Aleksandrowicz. Oboje rodzice należeli do polskich Tatarów. W dzieciństwie Stefan Mustafa Abramowicz odbył naukę czytania Koranu w języku arabskim, a następnie uczył się w szkole powszechnej w Klecku. 

„My muzułmanie byliśmy obok świąt [Bożego] Narodzenia, ale widzieliśmy jak masa ludzi szła do kościoła na pasterkę. Nie jestem fanatykiem religijnym. Lubię posłuchać innych, kiedy wszyscy jesteśmy pod parasolem tego samego Boga. Są inne zwyczaje w świętowaniu, ale wszystko wchodzi w jedno źródło – jednego i tego samego Boga. Czasem i ja zachodziłem do kościoła i przyglądałem się, jak katolicy świętowali w kościele Urodzenie Chrystusa. Chodziłem też do cerkwi prawosławnej. Pięknie śpiewano tam pieśni w chórach. Widziałem ich obrzędy religijne. Wszyscy byliśmy zżyci ze sobą. Żyliśmy w zgodzie i nikt nie odważył się zrobić coś przykrego, dokuczać czy zaszkodzić” – wspominał po latach Stefan Mustafa Abramowicz.

W 1937 roku został powołany do wojska. Służył w 1 Szwadronie Tatarskim 13 Pułku Ułanów Wileńskich, stacjonującym w garnizonie w Nowej Wilejce. „Kiedy było nasze święto muzułmańskie Ramadan Bajram (na pamiątkę gdy Archanioł Gabriel ukazał się Mahometowi, który wówczas pościł. Wtedy przekazał mu natchnione słowa, by uczył ludzi) czy Kurban Bajram (święto na cześć złożenia Bogu ofiary przez Abrahama) – jeździliśmy do meczetu w Wilnie na nasze nabożeństwa. Dostawaliśmy po dwa dni wolnego” – wspominał.

W trakcie odbywania służby wojskowej zastał go wybuch II wojny światowej. We wrześniu 1939 roku jego oddział został skierowany na front walk z Niemcami na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Po wkroczeniu wojsk radzieckich do Polski 27 września 1939 roku został aresztowany i osadzony w obozie jenieckim w Kozielsku, gdzie poddano go brutalnemu śledztwu. Pracował jako robotnik przymusowy w różnych obozach, m.in. w koplani rudy żelaza w Krzywym Rogu (obecnie Ukraina) aż do zwolnienia na mocy układu Sikorski–Majski z 30 lipca 1941 roku.

Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na terenie ZSRR dowodzonych przez gen. Władysława Andersa, z którymi w 1942 roku ewakuował się na Bliski Wschód. Z Armią Andersa przeszedł szlak przez Iran, Irak i Palestynę do Egiptu. Od kwietnia 1944 roku służył jako czołgista w 1 Pułku Ułanów Krechowieckich 2 Warszawskiej Brygady Pancernej 2 Korpusu Polskiego, który został skierowany do walk w kampanii włoskiej. Brał udział m.in. w walkach o Monte Cassino. W czerwcu 1944 roku został ranny w czasie bitwy o Ankonę. Po powrocie do służby wziął udział w wyzwalaniu Loreto i Bolonii w lutym 1945 roku.

Po rozformowaniu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pozostał na emigracji. Osiadł na stałe w Manchesterze w Wielkiej Brytanii, gdzie pracował. W 1949 roku wziął ślub z Haliną Milkamanowicz pochodzącą z Tatarów polskich ze Słonima. Po raz pierwszy powrócił w rodzinne strony w 1971 roku. W październiku 2000 roku został awansowany do stopnia porucznika.

W lipcu 2016 roku otrzymał awans na stopień porucznika. Prezydent Andrzej Duda odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Od ministra obrony narodowej otrzymał ryngraf z grawerowaną dedykacją i sentencją Marszałka Józefa Piłsudskiego: „Dla dobrego żołnierza nie ma położenia, z którego z honorem wyjść nie można”. Brytyjskie Ministerstwo Obrony uhonorowało go w styczniu 2017 roku odznaczeniem Her Majesty's Armed Forces Veterans Badge, przyznawanym weteranom II wojny światowej walczącym w wojskach sprzymierzonych Armii Brytyjskiej. 

Był autorem wspomnień „Droga mojego życia”, które w 2016 roku zostały wydane przez Muzułmański Związek Religijny w RP.

„Spoczywaj w Pokoju Kresowy Żołnierzu! Pozostawiłeś po sobie ból wraz ze wspomnieniem bardzo skromnego i uczciwego człowieka, przyjaciela, ojca, dziadka i pradziadka” – napisali w oświadczeniu wydanym po śmierci Stefana Mustafy Abramowicza jego rodzina i najbliżsi. „Jako polski Tatar dobrze przysłużył się swej Ojczyźnie, walcząc także za wolność innych narodów, na zawsze pozostanie w naszej pamięci” – napisał w nekrologu mufti Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.

Stefan Mustafa Abramowicz zostanie pochowany u boku żony Haliny w rodzinnym grobie na cmentarzu w Manchesterze. 

Na podstawie: pl.wikipedia.org, londyn.msz.gov.pl, mzr.pl, historykon.pl, dzieje.pl