Orłowscy. Znane polskie rody na wschodzie Rzeczypospolitej
Ten ród szlachecki znany jest pod kilkoma herbami, jednak najbardziej znana gałąź rodu pieczętowała się herbem Lubicz. Protoplastą tego odłamu był w 1545 roku kasztelan dobrzyński Walenty z Orłowa. W Malejowcach w rejonie dunajowieckim obw. chmielnickiego z daleka widoczna jest wieża, podobna do zamkowej. Jest to XIX-wieczna wieża ciśnień majątku Orłowskich, w którym obecnie mieści się sanatorium przeciwgruźlicze dla dzieci.
Wnętrze pałacu Jana Onufrego Orłowskiego, fot. Dmytro Antoniuk
Rozpoczynając już od Jana Onufrego Orłowscy w Malejowcach zbierali liczne dzieła sztuki. Rodzina zebrała znaczną kolekcję malarstwa polskiego, przewiezioną tu z pałacu w Jarmolińcach, który spłonął w 1905 roku. Zawierała ona dzieła Józefa Brandta, Tadeusza Ajdukiewicza, Jana Matejki, Juliusza Kossaka, Henryka Siemiradzkiego. W pałacu znajdowała się galeria portretów rodzinnych oraz portret króla Stanisława Augusta pędzla Jana Lampiego starszego, a także obraz „Święta rodzina”, przypisywany Rafaelowi. Po śmierci spokrewnionego z Orłowskimi biskupa Ignacego Krasickiego do Malejowic przewieziono jego wspaniałą bibliotekę złożoną z 8 tys. tomów oraz wiele listów papieży do polskich monarchów. Ponieważ nie znaleziono oddzielnego pokoju na bibliotekę, folianty umieszczono w prawie wszystkich komnatach pałacu, a niektóre nawet nie rozpakowano ze skrzyń. Po Krasickim Orłowscy przejęli również bogatą kolekcję numizmatyków, zawierającą stare monety greckie i rzymskie. Podczas krótkiego pobytu w Malejowcach wojsk gen. Denikina ostatni właściciel majątku, Ksawery Franciszek hrabia Orłowski, większą część kolekcji, mebli i wyposażenia pałacu przewiózł do Odessy, a stamtąd drogą morską do Marsylii. Obecnie zbiory te częściowo znajdują się we Francji, częściowo zaś w majątkach potomków hrabiego w Argentynie.
Dwór Orłowskich w Jarmolińcach, fot. Dmytro Antoniuk
Niestety po jarmolinieckim pałacu Orłowskich nie pozostało ani śladu. Gdy chodzi i dworek, to w okresie sowieckim tak został przebudowany, że dziś trudno w nim dostrzec coś godnego uwagi.
Przemieszczamy się na wschód – nieopodal Żmerynki leży miejscowość Sewerynówka. Mamy tu dziś sanatorium, które było niegdyś pałacem. Klasycystyczną rezydencję wzniesiono w latach 1802-1804 z fundacji kawalera Maltańskiego i przewodniczącego sądu Guberni Podolskiej Seweryna Orłowskiego. Nie zbywało mu na skromności, skoro, ówczesnym zwyczajem, założył tu wioskę pod własnym imieniem. W tym celu przesiedlił dwie sąsiednie wioski – Molochów i Wójtowce. Protestował przeciwko temu pop prawosławny, który pojechał nawet ze skargą do Kamieńca, ale Orłowski nie czekając na jego powrót, mimo wszystko przeniósł mieszkańców wiosek, a cerkiew rozebrał, ustawiając na jej miejscu krzyż. Został za ten czyn ukarany niedługim przymusowym pobytem w Petersburgu.
W 1841 roku Orłowski zaprosił ogrodnika Dionizego Mc Claira, by ten rozplanował mu pod pałacem park. Szczęśliwie uchował się do naszych dni jako zabytek przyrody. Ocalała aleja główna, wiodąca do skały, z której rozpościera się malowniczy widok na zakole rzeki Rów.
W pałacu tym Seweryn Orłowski i jego potomkowie zebrali pokaźną kolekcję dzieł sztuki, broni dawnej, empirowych mebli i wielką bibliotekę. Zatrzymajmy się przy tym dłużej. Pałac miał dwie jadalnie: mniejszą – na codzienne obiady i większą – na uczty i bale. W tej ostatniej przechowywano dużą kolekcję europejskiej porcelany i sreber stołowych (kilkaset przedmiotów). Jedna z sal nosi nazwę Błękitna. Tu honorowe miejsce zajmował fortepian ucznia Franciszka Liszta, który kupiła rodzina Sokołowskich – kolejnych po Orłowskich właścicieli Sewerynówki – w Paryżu w 1883 roku. W bibliotece w sześciu empirowych szafach stało 5 tys. tomów, każdy opatrzony exlibrisem „Seweryńska biblioteka A. Sokołowskiego”. W sali bilardowej było 15 rysunków szkoły polskiej, które w pierwszych dniach I wojny światowej oddano na przechowanie do jednego z muzeów w Kijowie. Stamtąd niestety już nie wróciły. Salę myśliwską zdobiło 38 par rogów, a pod każdą była tabliczka z napisem gdzie, kiedy i przez kogo trofeum zostało zdobyte. Oddzielną komnatę zajmowała zbrojownia z olbrzymią kolekcją broni. Były tu kolczugi, szyszaki, inkrustowane srebrem i złotem renesansowe zbroje, tureckie buńczuki, hiszpańskie i francuskie sztylety. Główne miejsce zajmowała buława, którą Jan III Sobieski nagrodził Jana Sokołowskiego po bitwie pod Beresteczkiem. W pałacu był też gabinet chiński, ozdobiony meblami i dziełami sztuki wschodniej, przywiezionej z Dalekiego Wschodu. W sali kossakowskiej było 15 akwareli Juliusza Kossaka z ilustracjami do „Ogniem i mieczem” Sienkiewicza. January Antoni Sokołowski zebrał w Sewerynówce kolekcję z 2850 złotych monet. Podczas I wojny światowej ukryto ją w jednej ze ścian pałacu, ale została odkryta podczas pogromu pałacu w 1917 roku. Resztę rzeczy wartościowych Sokołowscy przewieźli do Winnicy i Kijowa, skąd po 1920 roku zabrali do Polski. Co nie co osiadło jednak w tamtejszych muzeach.
Stan obecny pałacu Orłowskich w Sewerynówce, fot. Dmytro Antoniuk
Po śmierci Seweryna Orłowskiego w pałacu wybuchł pożar, po którym rozebrano piętro, co wzmocniło konstrukcję budowli, ale zmieniło jej architekturę. Najwięcej jednak szkody zadała pałacowi „restauracja” w okresie sowieckim, gdy obiekt adoptowano na potrzeby sanatorium. Cały budynek pokryto wówczas bardzo brzydkimi płytkami, niszcząc przy tym całkowicie zewnętrze zdobnictwo. Zachował się jedynie oryginalny balkon od strony parku i dwa lwy po obu stronach głównego wejścia. Wewnątrz pokoje również zaznały kardynalnej przebudowy i dziś nie ma tu już śladu po dawnym wystroju. Natomiast po lewej od pałacu ocalały w pierwotnym stanie zabudowania gospodarcze (stajnia i powozownia) z wielką bramą-arką i kolumnadą – rzecz absolutnie unikalna i godna uwagi.
Dmytro Antoniuk
Tekst ukazał się w nr 5 (297) 13–26 marca 2018