Ogłoszono listy kandydatów do rad samorządów


Fot. vulcanas.blogas.lt
Główna Komisja Wyborcza w piątek wieczorem ogłosiła listy wszystkich kandydatów startujących w zbliżających się wyborach samorządowych. W całej Litwie liczba kandydatów sięga 14 tysięcy.
Listy, które w przyszłości zostaną jeszcze uzupełnione o ankiety kandydatów, już można oglądać na stronie internetowej Głównej Komisji Wyborczej.

Najwięcej dylematów z wyborem radnych będą mieli Wilnianie. Spis list wyborczych liczy tu 30 pozycji. 9 z nich to nazwiska kandydatów niezależnych. Inni kandydaci niepartyjni połączyli się w koalicję „Wilno – nasza sprawa”. Notabene, właśnie na tej liście są dwaj obywatele Polski: Jacek Jan Komar i Marek Józef Pakuła. To jedyni obywatele innego państwa, którzy biorą udział w wyborach samorządowych w Wilnie.

W stolicy do walki staną także koalicje „Artūras Zuokas i Wilno” oraz „Koalicja liderów społeczności”. Swoje listy wystawiają wszystkie partie, działające na politycznym firmamencie Litwy. Zarówno te znaczące, jak Związek Ojczyzny – Chrześcijańscy Demokraci Litwy lub Partia Socjaldemokratów, jak i niszowe, na przykład Partia Emerytów.

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie w stolicy (oraz czterech innych okręgach wyborczych) startuje w koalicji z Sojuszem Rosjan. W Wilnie koalicja ta wysuwa 102 kandydatów. Pierwsze trzy miejsca na liście zajmują działacze AWPL, zresztą do Polaków należy 7 pozycji w pierwszej dziesiątce.

W rejonie wileńskim do walki wyborczej stanęło zaledwie 6 partii. Swojej kandydatury nie zgłosił tu żaden pretendent niepartyjny. Wyborcy będą mogli wybierać z list Partii Pracy, Koalicji Centrum i Prawicy, Socjalliberałów, Socjaldemokratów, partii Porządek i Sprawiedliwość oraz koalicji AWPL z Sojuszem Rosjan. Ta ostatnia formacja wysuwa w rejonie wileńskim 54 kandydatów.

W rejonie solecznickim jest 9 list wyborczych, z czego 8 to partie polityczne. Jest także jedna koalicja, co prawda nieliczna, bo zrzeszająca zaledwie dwóch kandydatów niepartyjnych. AWPL i Sojusz Rosjan w Solecznikach proponuje 50 kandydatów do rady samorządu.

Mieszkańcy rejonu trockiego będą wybierali z 12 list. 10 to listy partii politycznych, jest jeden kandydat niezależny oraz jedna koalicja. Nie może poszczycić się liczebnością, za to oryginalnością – i owszem. Jest to „Koalicja Janów”, do której należą dwaj politycy o imieniu Jonas. Z listy AWPL i Sojuszu Rosjan w Trokach kandyduje 50 osób.

Rejon święciański ma 14 list wyborczych: 9 partii politycznych, 1 koalicję i 3 kandydatów niezależnych. Wśród tych ostatnich uwagę zwraca Józef Fiedorowicz – jest to obywatel Wielkiej Brytanii. AWPL z Sojuszem Rosjan wysuwa w tym rejonie 50 nazwisk.

Na podstawie: Inf.wł.

Komentarze

#1 NIC O NAS BEZ NAS I WBREW

NIC O NAS BEZ NAS I WBREW NAM. To mniejszości są tu PODMIOTEM , a nie wszystkie ministerstwa razem wziąwszy.. Korekta do 5#

#2 Po co każdy obywatel Lietuvy

Po co każdy obywatel Lietuvy innej narodowości niż novolitewska powinien pójść na wybory?
Ażeby takie "rozmowy" przedstawicieli rządu nie miały już nigdy miejsca:

Tak wygląda „złagodzenie” stanowiska rządu w sprawie ustawy oświatowej w ustach ministra oświaty w czasie "konsultacji" z dyrektorami polskich szkół;
1*
„Ustawa o oświacie musi zostać przyjęta przez Sejm podczas sesji wiosennej – oświadczył już na początku spotkania z dyrektorami Steponavičius.”
2*
„Argumenty dyrektorów rejonowych szkół na temat tego, że absolwenci szkół polskich i rosyjskich i teraz doskonale sobie radzą na studiach i w życiu zawodowym nie przekonały ministra. Dyrektorzy też stanowczo sprzeciwili się wprowadzeniu ujednoliconego egzaminu z języka litewskiego.”
3*
” W odpowiedzi minister po raz kolejny oświadczył, że pozostaje zwolennikiem nowej Ustawy o oświacie, ujednolicenia egzaminu z języka państwowego oraz zwiększenia w szkołach narodowościowych liczby przedmiotów wykładanych w języku litewskim. – Mam nadzieję, że ujednolicony egzamin wejdzie w życie już w 2013 roku. Do tego czasu zakończymy prace nad nowym programem nauczania dla szkół mniejszości narodowych. Jako minister zrobię wszystko, by liczba przedmiotów wykładanych w szkołach polskich na Litwie w języku państwowym była nie mniejsza od liczby przedmiotów wykładanych po polsku w szkołach litewskich w Polsce – powiedział kończąc dyskusję na temat Ustawy o oświacie nieco zdenerwowany minister G. Steponavičius.”
Coś się litewskim ministrom chyba pomyliło, to oni są dla obywateli(w tym wypadku dla szczególnie ważnych obywateli,bo innej narodowosci niż większość) a nie obywatele dla ministra czy grupki radykałów w sejmasie.
Czy do ministra dotarło,że absolutnie zakazane jest POGARSZANIE sytuacji mniejszości narodowych?!!!
Czy do reprezentantów RL dotarło ,że takie wypowiedzi i plany konfliktują narody zamieszkałe na LT i rozniecają waśnie na tle narodowościowym , a to jest karalne ?
Ministerstwo ma jedno wyjście, pochylić się z życzliwością nad projektami proponowanymi przez mniejszość polską.
I niech szanowny minister zacznie od przywrócenia siłą odebranego egzaminu z języka ojczystego na maturze i przyznania statusu placówek mniejszości narodowych dla polskich szkół i przedszkoli. Tylko taki kompromis jest do przyjęcia. WSZYSTKIE ANTYPOLSKIE POPRAWKI MUSZĄ W CAŁOŚCI WYLĄDOWAĆ W KOSZU NA ŚMIECI, a dyskutować można jedynie nad kształtem poprawek przedstawionych przez same zainteresowane mniejszości.To musi być jasne dla ministerstwa oświaty i sejmasu.NIC O NAS BEZ NAS I WBREW NAM.To mniejszości są tu PODMIOTEM , a nie wszystkie ministerstwa razem wziąłwszy.

#3 Po co każdy obywatel Lietuvy

Po co każdy obywatel Lietuvy innej narodowości niż novolitewska powinien pójść na wybory?
Ażeby takie "rozmowy" przedstawicieli rządu nie miały już nigdy miejsca:

Tak wygląda „złagodzenie” stanowiska rządu w sprawie ustawy oświatowej w ustach ministra oświaty w czasie "konsultacji" z dyrektorami polskich szkół;
1*
„Ustawa o oświacie musi zostać przyjęta przez Sejm podczas sesji wiosennej – oświadczył już na początku spotkania z dyrektorami Steponavičius.”
2*
„Argumenty dyrektorów rejonowych szkół na temat tego, że absolwenci szkół polskich i rosyjskich i teraz doskonale sobie radzą na studiach i w życiu zawodowym nie przekonały ministra. Dyrektorzy też stanowczo sprzeciwili się wprowadzeniu ujednoliconego egzaminu z języka litewskiego.”
3*
” W odpowiedzi minister po raz kolejny oświadczył, że pozostaje zwolennikiem nowej Ustawy o oświacie, ujednolicenia egzaminu z języka państwowego oraz zwiększenia w szkołach narodowościowych liczby przedmiotów wykładanych w języku litewskim. – Mam nadzieję, że ujednolicony egzamin wejdzie w życie już w 2013 roku. Do tego czasu zakończymy prace nad nowym programem nauczania dla szkół mniejszości narodowych. Jako minister zrobię wszystko, by liczba przedmiotów wykładanych w szkołach polskich na Litwie w języku państwowym była nie mniejsza od liczby przedmiotów wykładanych po polsku w szkołach litewskich w Polsce – powiedział kończąc dyskusję na temat Ustawy o oświacie nieco zdenerwowany minister G. Steponavičius.”
Coś się litewskim ministrom chyba pomyliło, to oni są dla obywateli(w tym wypadku dla szczególnie ważnych obywateli,bo innej narodowosci niż większość) a nie obywatele dla ministra czy grupki radykałów w sejmasie.
Czy do ministra dotarło,że absolutnie zakazane jest POGARSZANIE sytuacji mniejszości narodowych?!!!
Czy do reprezentantów RL dotarło ,że takie wypowiedzi i plany konfliktują narody zamieszkałe na LT i rozniecają waśnie na tle narodowościowym , a to jest karalne ?
Ministerstwo ma jedno wyjście, pochylić się z życzliwością nad projektami proponowanymi przez mniejszość polską.
I niech szanowny minister zacznie od przywrócenia siłą odebranego egzaminu z języka ojczystego na maturze i przyznania statusu placówek mniejszości narodowych dla polskich szkół i przedszkoli. Tylko taki kompromis jest do przyjęcia. WSZYSTKIE ANTYPOLSKIE POPRAWKI MUSZĄ W CAŁOŚCI WYLĄDOWAĆ W KOSZU NA ŚMIECI, a dyskutować można jedynie nad kształtem poprawek przedstawionych przez same zainteresowane mniejszości.To musi być jasne dla ministerstwa oświaty i sejmasu.NIC O NAS BEZ NAS I WBREW NAM.To mniejszości są tu PODMIOTEM , a nie wszystkie ministerstwa razem wziąłwszy.

#4 Z innego forum Anna: Anna,

Z innego forum Anna:
Anna, Styczeń 30, 2011 at 15:41 -

To skandal, żeby do dzisiaj w rejonie kowieńskim,janowskim,wiłkomierskim,kiejdańskim,poniewieskim a nawet Mariampolskim nie było żadnej szkoły polskiej, jak ma tu się utrzymać polskość, skoro nawet nie dajecie nam Litwiny nawet mszy?! Wy w polskim Puńsku wszystko macie i w Sejnach i nawet w Suwałkach: Czas na chociaż otworzenie jednej szkoły polskiej podstawowej na Kowieńszczyznie + średnia.Nie zapominajcie, że tylko na Wileńszczyżnie są Polacy, to nie jest prawda, tylko że my pod Kownem żyjący od wiekow nie mamy od 100 lat szkół polskich, totalana lituanizacja już 200 tys Polaków zlitwinizowano,cud, że uchowało się nas 5 tys.choć faktycznie może nas być więcej. Ogromna prośba do AWPL, dajcie nam możliwość do głosowania na Polaków, wtedy zawsze by jaki wywalczyl z bólem serca to mówię, chociaż msze po polsku, widać teraz, że ?Litwa zachowuje się jak dziki kraj bez kultury, nie daje nawet ludziom mszy polskich, a nie wspomne o szkołach.Litwini! poruszyliście ważną kwestię: zaczynając nagonkę na wileńskie szkoły rozpoczęliście z Nami wojnę,przegracie ją!
My Kowieńczucy jestesmy z wami ,Jestesmy Polakami:

#5 Przytoczę dające wiele do

Przytoczę dające wiele do myslenia wypowiedzi z innego forum:
Arwid,

w Malatach też są Polacy , pozostali Polacy co sie oparli przed wojną litwinizacji stanowią 10%, a przed wojną liczyli ok 80%! wiec faktycznie gdyby przeswietlic pochodzenie ludnosci w rejonie Malackim oj to nie bylo by 10% Polaków, brawo, że i dla nas Malat, daliscie 1 raz kandydatów polskich:)
Sam sie dowiedzialem ze moi dziadkowie z obu stron to polacy, wiec jak ja moge byc litwinem? to chore

Teresa Jablonskaite ( Jabłońska ),

na rejon kowieński, janowski i kiejdański, wiłkomierski , też by się przydało dać listy AWPL, tu też są Polacy jak np.Ja, a propaganda litewska mówi ze ok 1.7% jest tylko, to kłamstwo! jest nas wiecej:P

Saulius Ranećka ( Raneczka),

U nas w rejonie Janowskim przydała by sie chociaż jedna msza po polsku, władze milczą a my dalej mamy polityke przedwojennej litwy i wynaradawiania, pozostalo nas 2-3% przyznawajacych sie do polskosci, ale faktycznie to wiecej nas by bylo, zeby pozwolono nam w Janowie Jonava) otworzyc szkole podstawową i srednią z polskim jezykiem i dac 1 msze w niedziele po polsku, prosze uzwglednijcie to

Kmicic,

To są bezcenne głosy.i z pewnoscia sa juz trosliwie odnotowane przez AWPL.
W malackim rejonie porozmawiałem kiedyś z piękną młodą parą nad jeziorem, okazuje się ,że z rodzin Polskich.Trochę nawet mówili po polsku , bo babcia., i tu uśmiech..
Jakże rozpromieniły im się twarze kiedy im powiedziałem ,żeby pamiętali o polskich korzeniach i byli z nich dumni.
Do Arwid:
To zachęć wszystkich wokół do głosowania na AWPL(argument-najlepsi i uczciwi gospodarze)
Do Teresy Jabłońskiej;
Potwierdzam, znam Kiejdany , Akademię, Datnów, Kowno. Tam już dawno powinny powstać polskie przedszkola i szkoły.
Czyli w następnych wyborach kandydaci z rejonów Kiejdańskiego,Kowieńskiego, Janowskiego , Wiłkomirskiego i myślę,że Kłajpedzkiego.
Do Raneczki:
Nic dodać , nic ująć „dalej mamy polityke przedwojennej litwy i wynaradawiania, pozostalo nas 2-3% przyznawajacych sie do polskosci, ale faktycznie to wiecej nas by bylo, zeby pozwolono nam w Janowie Jonava) otworzyc szkole podstawową i srednią z polskim jezykiem i dac 1 msze w niedziele po polsku, prosze uzwglednijcie to” -Te posty warto wysłać i do polskich władz.
Takie wiadomości z Kresów Wileńszczyzny są bezcenne.I mogą dużo dać do myślenia również polskim senatorom i szefom Wspólnoty Polskiej. Ratujmy póki jeszcze można ocalić,to ostatni dzwonek.. i ostrzeżenie dla tych , którzy jeszcze się zastanawiają czy i na kogo głosować.
Serdecznie pozdrawiam.

#6 „Akcję zbierania podpisów

„Akcję zbierania podpisów warto szczególnie intensywnie przeprowadzić w Wilnie i w samorządach na „kresach kresów”. Pod petycją podpisze się prawie każdy Polak, Rosjanin, Białorusin i wielu Litwinów.W samym Wilnie żyje ponad 115 tys. Polaków, ok. 76 tys Rosjan i 22tys Białorusinów.Daje to ok.210 tys. osób czyli ok.50 tys. rodzin i ponad 150 tys. potencjalnych wyborców. Dotarcie do większości z nich z listami poparcia petycji w obronie szkół mniejszości, to nie tylko zyskanie 100tys. podpisów pod petycją, ale również skuteczne dotarcie do większości potencjalnych wyborców głosujących na AWPL.To gigantyczna praca, ale naprawdę warto ( i trzeba) jak nigdy.
50 tys. rodzin do odwiedzenia w Wilnie(!) w 25 dni, to 2 tys. wizyt dziennie.Tytaniczna i konieczna (!) praca.Poprzez akcję zbierania podpisów można dotrzeć do wszystkich potecjalnych wyborców AWPL w Wilnie (dotąd byli nieuchwytni)i mieć ich na stałe w swojej bazie.”
I nie warto czekać aż zadziała AWPL, każdy powinien zrobić wszystko , aby cały jego krąg rodzinny, przyjaciól i znajomych, i znajomi znajomych i znajomi dalszej rodziny, złożyli podpis pod petycją i głosowali na jedynego obrońcę szkół mniejszości jakim jest AWPL. Trzeba tak działać, jakby to Twój brat czy żona kandydowali z ramienia AWPL. Nikt za Polakow tego nie zrobi, samo AWPL też nie jest w stanie indywidualnie obsłużyć 50 tys. rodzin.Zbierz w ciągu miesiąca minimum 100 podpisów pod petycją i większość z rozmówców przekonaj do pójścia na wybory i głosowania na AWPL. Trzeba zacząć od siebie, dać innym przykład i być bardzo , bardzo konsekwentnym aż do samych wyborów, kiedy należy dopilnować(!), by przekonane wcześniej osoby poszły rzeczywiście zagłosować. Każdy, dosłownie każdy , powinien już zacząć taką małą kampanię wyborczą na rzecz AWPL w swoich środowiskach.Wszędzie , gdzie tylko spotykamy ludzi, od ekspendientki w sklepie,hydraulika,koleżanek w pracy, na stacji benzynowej po listonosza i zlitewszczoną część rodziny.Od takiej indywidualnej aktywności zależy, czy nasze dzieci i wnukowie nie będą klonami -http://www.wilnoteka.lt/pl/video/pamiec-grabiezy-wilna-cz-i-mala-bohaterka
A jak zacząć? zrobić listy (po minimum 100 osób)razem z rodziną.
A kiedy? Już (!), po przeczytaniu mojego komentarza i zacząć odhaczać te osoby ,od których już uzyskaliśmy podpisy i przekonaliśmy do głosowania na AWPL.I w takie same działania wdrażać swoich bliskich i znajomych.TO SIĘ SAMO NIE ZROBI.Musicie się w pełni zmobilizować przez ten miesiąc,a jest o co walczyć. W razie odpuszczenia sobie wyborów stoicie przed dwoma alternatywami, albo zlitewszczycie swoje dzieci, które będą pluły na Polskę, albo będzie trzeba stąd wyjechać na stałe.Do dzieła.To tylko 3,5 tygodnia bardzo intensywnej pracy dla przyszłości swoich dzieci.
Trzymam za Was kciuki

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.