Obcokrajowcy na polskim rynku pracy
Trzy czwarte obcokrajowców pracujących w Polsce stanowią Ukraińcy. Oznacza to, że stanowią oni 3 proc. płacących składki na ZUS (wszyscy obcokrajowcy stanowią 4 proc.).
Statystyki polskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych potwierdzają dane dotyczące zezwoleń na zatrudnianie obcokrajowców. Do kwietnia ministerstwo pracy wydało ich ok. 100 tys., więc liczba wzrosła o 46 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Oznacza to, że do końca 2019 roku w Polsce może pracować rekordowa liczba obcokrajowców, choć wzrosty z roku na rok będą mniej dynamiczne, a Ukraińcy w najbliższych miesiącach mogą zacząć wyjeżdżać do Niemiec i Czech, gdzie rynki pracy otwierają się na osoby spoza UE.
Nie zaważając na to, że w Polsce z roku na rok rośnie współczynnik aktywności zawodowej i wskaźnik zatrudnienia, to spada liczba osób aktywnych zawodowo. Więcej osób z rynku pracy odchodzi, niż każdego roku go zasila. Z tego powodu pracodawcy zaczynają coraz częściej zatrudniać nie tylko obcokrajowców, ale także osoby po 55. roku życia. Wskaźnik zatrudnienia takich osób w Polsce jest stosunkowo wysoki, jeśli porówna się go z takimi krajami, jak np. Litwa, Estonia, Niemcy, Holandia, Bułgaria, Finlandia czy Japonia.
Poziom bezrobocia w 2018 w Polsce wynosił 3,9 proc., na Litwie – 6,2 proc., na Łotwie – 7,4 proc., w Estonii – 5,4 proc.
Mieszkańcy Unii Europejskiej, Islandii, Norwegii, Liechtensteinu oraz Szwajcarii mogą dowolnie przemieszczać się i podejmować pracę w Polsce. Jedno z nielicznych ograniczeń tej swobody wiąże się z koniecznością zarejestrowania pobytu, jeśli okres zamieszkiwania w Polsce przekracza 3 miesiące. Nadal także istnieje obowiązek meldunkowy – podczas zameldowania obcokrajowiec „automatycznie” otrzymuje PESEL.
Na podstawie: wiadomoscihandlowe.pl, infor.pl